Microsoft zabiera głos w sprawie aktualizacji Windows 11 i zgłaszanych problemów, zaprzecza doniesieniom
Microsoft oświadczył, że problemy z dyskami SSD nie są spowodowane ostatnimi aktualizacjami, ponieważ firma nie była w stanie odtworzyć zgłaszanego błędu.

W okolicach połowy sierpnia dowiedzieliśmy się, że transfer dużych plików (ważących około 50 GB) może doprowadzić do zepsucia dysków SSD. Nie każdy dysk jest podatny na ten problem i wydawało się, że zależy on od kontrolera danego nośnika. Kłopoty miały się zacząć po zainstalowaniu jednej z aktualizacji systemu Windows 11 24H2, ale teraz Microsoft zaprzecza, jakoby błąd leżał po jego stronie (vide Tom’s Hardware).
Microsoft stwierdził, że „u nich działa”
Nagłośnione problemy z dyskami SSD sprawiły, że Microsoft postanowił przeprowadzić wewnętrzne śledztwo w celu sprawdzenia, czy faktycznie wspomniana aktualizacja KB5063878 jest powodem kłopotów. Weryfikacja miała trwać ponad tydzień, a wyciągnięte wnioski sugerują, że błędy dysków SSD nie są spowodowane przez oprogramowanie Microsoftu, co początkowo podejrzewano (mimo że użytkownicy skarżą się, iż wszystko zaczęło się po instalacji tej aktualizacji):
Po dogłębnym dochodzeniu Microsoft nie znalazł żadnego powiązania pomiędzy aktualizacją zabezpieczeń Windowsa z sierpnia 2025 roku, a błędami dysków zgłoszonych w mediach społecznościowych.
Oryginalnie błąd został zaobserwowany, a następnie odtworzony przez jednego z internautów. Wszystko zaczęło się podczas instalacji gry Cyberpunk 2077, gdy system przestał widzieć dysk SSD, na którym była ona instalowana. W niektórych przypadkach wystarczył restart komputera, ale przy jednym z dysków nawet to nie pomogło, aby komputer ponownie go zobaczył.
Wciąż nie wiadomo, co dokładnie powoduje ten błąd, a problemy nie dotyczą tylko transferu plików. Na kanale technologicznym JayzTwoCents pokazano, że dysk potrafi zniknąć nawet w trakcie rozgrywki lub przeprowadzania benchmarków. Dochodzi do powolnej „degradacji” (jak to zostało nazwane), co początkowo jest zauważalne poprzez spadek liczby klatek na sekundę, aż ostatecznie wyświetla się błąd i system przestaje widzieć dysk SSD.
Obecnie nikt nie przyznaje się do winy, w tym firma Phison, z której kontrolerami najczęściej powiązane są wspomniane błędy. Z tego powodu nie wiadomo, kiedy uda się znaleźć przyczynę problemu. Sytuacja przypomina zeszłoroczne kontrowersje związane z niestabilnością procesorów Intela, przed którą to firma początkowo się broniła.