„Doszliśmy do punktu, w którym ludzie są maksymalnie nieefektywni”: Microsoft sprawdził, ile się spotykamy i złapał się za głowę
Według badaczy, coraz więcej czasu w pracy spędzamy na rozmowach i spotkaniach, a coraz mniej na faktycznym wykonywaniu obowiązków. W ciągu 40 lat udział tych pierwszych w stosunku do czasu pracy wzrósł o ponad 50%.

Spotkania w dużych firmach to obecnie stały i nieodzowny element pracy. Pracownicy lub kierownictwo chętnie organizuje wewnętrzne konferencje, aby wymienić doświadczenia pomiędzy ludźmi. Jak pokazują jednak najnowsze badania, taki sposób pracy ma swoją ciemną stronę. Wydaje się zmniejszać efektywność wykonywanych zadań – w takim stopniu, że chyba warto zatrzymać się na chwilę i przemyśleć zasadność firmowych spotkań. Przynajmniej części z nich.
Spotkania firmowe vs. efektywność pracy
Z opublikowanych prac Microsoftu wynika, że liczba konferencji wzrosła od lat 90-tych o ponad 50%. Jak głosi cytat z tego badania:
Zasypywani lawiną próśb o informacje lub porady, niektórzy pracownicy spędzają tak dużo czasu na spotkaniach, odbieraniu telefonów i sprawdzaniu skrzynki odbiorczej, że nie wykonują swojej najważniejszej pracy – Harvard Business Review.
Nawet 80% czasu pracownicy mają spędzać na spotkaniach, rozmowach telefonicznych i czytaniu e-maili, na faktyczne działanie pozostawiając sobie niewiele czasu. Takie informacje podają naukowcy w tym badaniu. Brzmi to dość zastanawiająco, choć tutaj warto dodać, że wymiana informacji to także jest część pracy. Tak duży udział spotkań i narad w czasie pracy jest domeną tzw. białych kołnierzyków, czyli rzecz jasna pracowników umysłowych.
Podane w tej wiadomości dane mogą budzić zaniepokojenie, ale warto zdać sobie sprawę z jednej rzeczy. Podchodzenie do kontaktów pracowniczych jako czynnika dezorganizującego pracę lub jej efektywność, jest nieco zbyt powierzchowne. Spotkania także powinno się wliczać do czasu pracy. W niektórych zawodach są wręcz nieodzowne, aby móc wykonać swoje zadania, a już na pewno to konieczność w pracy zdalnej.
Wzrost ich udziału w czasie można tłumaczyć rozwojem technologicznym i postępującą złożonością niektórych zagadnień. Wiele rzeczy wymaga ścisłej pracy zespołowej – to częściej występujący warunek, niż 40 lat temu. Rynek pracy ewoluuje i pewnym zjawiskom nie powinniśmy się dziwić, choć rzecz jasna warto je badać. Zawsze znajdzie się obszar, który można lepiej zoptymalizować.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Więcej:Nowa umowa OpenAI na 10 gigawatów pokazuje, jak kosztowna energetycznie jest sztuczna inteligencja
- Microsoft
- analizy i badania
- praca
- zwolnienia / zatrudnienia
- tech