Microsoft chce przejąć ChatGPT za szalone pieniądze
Microsoft, który przez ostatnich kilka lat sporo zainwestował w rozwój chatbota ChatGPT, planuje kolejne inwestycje w sztuczną inteligencję. Gigant zamierza zwiększyć udziały w firmie OpenAI do 49% i wyda na to łącznie 10 mld dolarów.

ChatGPT to idealny przykład tego, jak sztuczna inteligencja może pomagać nam w codziennym życiu. Opracowane przez firmę OpenAI narzędzie zdobywa popularność, oferując użytkownikom rozbudowane możliwości tworzenia oraz wyszukiwania treści. Są one tak duże, że wzbudziły już niepokój firmy Google, która chce skopiować chatbota.
Potencjał tego narzędzia dostrzega też Microsoft, który jest jednym z większych inwestorów w OpenAI. W 2019 roku koncern zainwestował w tę firmę miliard dolarów, ale wkrótce zamierza znacznie podwyższyć tę kwotę. Jak donosi Semafor, Microsoft planuje zwiększyć swe udziały w firmie do 49% i przeznaczy na ten cel 10 mld dolarów. Do momentu zwrotu inwestycji będzie otrzymywał 75% zysków osiąganych przez OpenAI. Twórca chatbota zachowa 2% udziałów, natomiast kolejne 49% będzie należało do pozostałych inwestorów.
Informacja o zakupie udziałów zbiegła się w czasie z doniesieniami o planach Microsoftu dotyczących włączenia ChatGPT do pakietu Office oraz wyszukiwarki Bing. Oznacza to, że gigant z Redmond ma już bardzo konkretne plany dotyczące wykorzystania narzędzia w swoich usługach.
Microsoft chce wykorzystać ChatGPT
Na ten moment nie wiadomo, czy transakcja została sfinalizowana. Semafor twierdzi jednak, że potencjalni inwestorzy jakiś czas temu otrzymali warunki umowy, zaś jej domknięcie zaplanowano na koniec 2022 roku. Zarówno Microsoft, jak i OpenAI odmówiły komentarza w tej sprawie.
Dla OpenAI umowa z Microsoftem może być bardzo korzystna, gdyż obecnie firma traci pieniądze za każdym użyciem chatbota. Nie są to wprawdzie duże koszty, ale gdy pomnożymy je przez liczbę użytkowników, może się uzbierać niezła kwota. Wynikają one głównie z opłat dla Microsoftu za korzystanie z chmury Azure, na której działa chatbot. Gdyby więc umowa doszła do skutku, opłaty mogłyby zniknąć i dzięki temu wzrosłyby zyski przedsiębiorstwa.

Microsoft nie od dziś interesuje się sztuczną inteligencją, inwestując niemałe kwoty w jej rozwój. Przykładem tego była np. zapomniana już dziś Cortana wprowadzona w systemie Windows 10, będąca głosowym asystentem o sporych możliwościach.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Więcej:Nowa umowa OpenAI na 10 gigawatów pokazuje, jak kosztowna energetycznie jest sztuczna inteligencja
Komentarze czytelników
Gholume Generał
Usługi OpenAI nigdy nie były darmowe nie licząc darmowych próbek technologicznych. Pamiętajcie, to są tylko próbki tego, co te technologie mogą.
Wronski Senator

Everyone: Microsoft please calm down!
Microsoft: *Buying everything*
Felipesku Konsul
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Ludzie nie rozumieją że swiadomosc wynika z używanego języka a my nauczyliśmy tego języka A.I.. To coś kuma co jest grane dookoła niego, dosłownie.
Theddas Generał
Fajne narzędzie, ale gubi się przy najprotszej logicznej rozkmince.