Francis Ford Coppola komentuje niepokojące doniesienia o chaosie na planie Megalopolis

Zaledwie dwa dni temu, tj. 10 stycznia, media na całym świecie obiegła informacja, że na planie filmu Megalopolis, za kamerą którego stoi Francis Ford Coppola, panuje "absolutne szaleństwo". Wedle ówczesnych doniesień portalu The Hollywood Reporter, z produkcją pożegnało się kilka kluczowych osób, w tym scenograf, dyrektor artystyczny, a nawet zespół od efektów wizualnych. W raporcie dziennikarzy pojawiło się porównanie do Czasu apokalipsy, którego realizacja również daleka była od idealnych.

Powiązane:To 3-godzinne arcydzieło to najlepszy film wojenny wszech czasów. Możesz obejrzeć je w domu

Tymczasem informacje te postanowił skomentować sam reżyser. W rozmowie z Deadline Coppola podkreślił, że uwielbia swoją obsadę, a wszystkie prace odbywają się zgodnie z harmonogramem i wcześniej zaplanowanym budżetem. Co prawda informacje dziennikarzy o odejściu członków ekipy okazują się być prawdziwe, jednakże miało to wynikać z lepszego zarządzania kosztami projektu. Zwolnienie specjalistów i dodanie efektów specjalnych w postprodukcji miało być ponoć bardziej opłacalne.

Warto dodać, że raportom o rzekomym chaosie zaprzeczył również Adam Driver, który odgrywa główną rolę w Megalopolis. Aktor, podobnie zresztą jak reżyser, stwierdził, że jest dumny z efektów pracy. Ponadto dodał, że chwali sobie pracę z Coppolą, a ryzyko podejmowane przez uznanego twórcę powinno być doceniane, a nie rozpatrywane w kategoriach problemu.

W obsadzie projektu, o którego realizacji przez dziesięciolecia marzył Coppola, znajdują się m.in. Adam Driver, Nathalie Emmanuel, Aubrey Plaza, Shia LaBeouf, Forest Whitaker, Laurence Fishburne, Jon Voight, Dustin Hoffman, Talia Shire i Jason Schwartzman.

Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak tylko trzymać kciuki za powodzenie projektu, który będzie ukoronowaniem długoletniej i epickiej twórczości Francisa Forda Coppoli.

Czytaj więcej:Nicolas Cage chciał grać w Ojcu chrzestnym 3