Maniakalny glina powróci - remake klasycznego slashera ciągle w planach

Maniakalny glina, slasher z 1988 roku z Brucem Campbellem w roli głównej, może wzbudzać sporo nostalgicznych uczuć wśród widzów wychowanych w erze magnetowidów VHS. Początkowo krytykowana produkcja z czasem dorobiła się statusu kultowej i uznana została za jeden z ostatnich dobrych tytułów złotej ery filmów gore. Po dłuższym okresie ciszy reżyser John Hyams przerwał milczenie i potwierdził, że prace nad remakiem klasyka posuwają się do przodu.

W pierwowzorze tytułowego zabójcę zagrał Robert Z’Dar.

Oryginalny Maniac Cop skupiał się na grupce policjantów próbujących powstrzymać tytułowego zabójcę, przywróconego do życia byłego gliniarza opętanego żądzą mordu. O nowej wersji po raz pierwszy usłyszeliśmy jeszcze w 2012 roku, gdy ogłoszono prace nad prequelem filmu. Przez kolejne pięć lat w temacie projektu nie działo się nic, aż w 2017 roku film otrzymał zielone światło jako remake. Od tego czasu znów nastąpiła cisza w eterze, którą przerwał reżyser John Hyams (Uniwersalny żołnierz: Regeneracja, Uniwersalny żołnierz: Dzień odrodzenia). W trakcie wywiadu udzielonego serwisowi Birth.Movies.Death. zapytany o przyszłość Maniakalnego gliny Hyams powiedział:

Warto dodać, że nie będzie to jedyna próba nawiązania do popularnego slashera. W 1990 oraz 1993 roku obraz doczekał się kontynuacji – Maniac Cop 2 oraz Maniac Cop III: Badge of Silence.

Więcej:Latem w kinach, dziś na Netflix. Polska produkcja podbija platformę już dzień po debiucie

• horror