Ma tylko 8 odcinków i aż 92% na Rotten Tomatoes. Tę kryminalną perłę HBO Max wciąż widziało zbyt mało widzów
Duster to świetnie oceniany serial kryminalny z Joshem Hollowayem. Widowisko HBO Max właśnie zostało anulowane po pierwszym sezonie. Warto je obejrzeć, zanim zostanie zapomniane.

Choć Apple TV+ jest często nazywane „nowym HBO”, to HBO Max nie odpuszcza i stara się dostarczać swoim subskrybentom jakościowych produkcji. Jedną z nich jest tegoroczna nowość – serial kryminalny Duster. Produkcja z Joshem Hollowayem liczy tylko osiem odcinków, więc spokojnie mogą obejrzeć ją ci, którzy cenią dobre seriale, ale nie mają zbyt dużo czasu na ich oglądanie.
To dobry moment, by sięgnąć po ten tytuł, ponieważ pomimo świetnych recenzji dzieło właśnie zostało skasowane po pierwszym sezonie (vide Deadline). Duster, choć udany, nie spotkał się z wystarczającym zainteresowaniem widzów. Warto więc obejrzeć produkcję, za którą odpowiada J.J. Abrams (Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie, Mission: Impossible III), zanim zostanie zapomniana.
O czym jest Duster? Osadzone w latach 70. w południowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych widowisko opowiada historię odważnego kierowcy do zadań specjalnych, pracującego dla rozwijającego się syndykatu przestępczego. Do miasta przybywa zdeterminowana młoda agentka, która zrobi wszystko, by rozbić kryminalne imperium. Jaką rolę odegra w tej historii brawurowy kierowca?
W serwisie Rotten Tomatoes produkcję pozytywnie oceniło aż 92% krytyków oraz 84% widzów. Dziennikarze chwalą Dustera za lekką rozrywkę, jakiej dostarcza, doceniają także jego świeżość, dobrze napisany scenariusz oraz bohaterów, którym się kibicuje. Na plus oceniają kreacje aktorskie, scenografię oraz klimat lat 70. Niektórzy piszą nawet, że to powrót J.J. Abramsa do formy.
Duster – zwiastun
Gwiazdami Dustera są Josh Holloway, Rachel Hilson oraz Keith David. Za scenariusz i reżyserię dwóch pierwszych odcinków odpowiada J.J. Abrams, producent wykonawczy serii.
Serial Duster można obejrzeć na HBO Max.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!