Ma tylko 7 odcinków i aż 95% na Rotten Tomatoes. Genialny serial detektywistyczny HBO po latach właśnie dostał drugie życie
Rewelacyjny kryminał HBO z Kate Winslet trafił do top 10 kilka lat po swojej premierze. Dlaczego ta detektywistyczna produkcja znów cieszy się popularnością?
W ubiegłym tygodniu na HBO Max zadebiutował thriller Grupa zadaniowa z Markiem Ruffalo w głównej roli. Produkcja jest obecnie najpopularniejszym serialem na platformie. Co jednak ciekawe, w top 10 serwisu znalazł się także (vide FlixPatrol) tytuł detektywistyczny, który miał swoją premierę ponad cztery lata temu. Dlaczego o Mare z Easttown znów jest głośno właśnie teraz?
Mare z Easttown to produkcja stworzona przez Brada Ingelsby’ego – tego samego filmowca, który odpowiada za Grupę zadaniową. Te dwa seriale są podobne ze względu na tematykę i klimat. Oba dotyczą śledztwa i rozgrywają się w małym mieście. Co więcej, zostały nawet osadzone w tym samym świecie, o czym informowaliśmy Was jakiś czas temu. Niewykluczone nawet, że w przyszłości doczekamy się ich crossovera.
Prawdopodobnie to właśnie osoby, które zainteresowały się Grupą zadaniową, w oczekiwaniu na kolejny odcinek thrillera z Markiem Ruffalo zdecydowały się sięgnąć po Mare z Easttown. A seans widowiska z Kate Winslet z pewnością ich nie rozczarował. Serię z 2021 roku docenią bowiem miłośnicy jakościowych produkcji.
Brad Ingelsby stworzył w niej autentyczny, wciągający świat społeczności małego miasteczka. Sama fabuła jest złożona i zaskakująca, a brawurowo zagrana przez Kate Winslet detektyw – świetnie napisana, wielowymiarowa oraz fascynująca, podobnie jak postacie drugoplanowe. Mocną stronę widowiska stanowi też zgłębiona psychologia bohaterów. W serwisie Rotten Tomatoes seria ma aż 95% pozytywnych recenzji od krytyków i 94% od widzów.
Do obsady należą Kate Winslet, Evan Peters, Angourie Rice, Guy Pearce, Julianne Nicholson, Jean Smart, David Denman, Cailee Spaeny i Sosie Bacon.
Mare z Easttown można obejrzeć na HBO Max. W serwisie czeka na Was siedem rewelacyjnych odcinków.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
