Taktyczna strzelanka Burning Lands może się okazać dużym przekrętem. Jej twórcy przez kilka lat nie otrzymywali wynagrodzenia, a teraz zorganizowali strajk. Gracze zaczęli zaś wycofywać pieniądze, które zainwestowali w projekt na Kickstarterze.
Słyszeliście o grze Burninig Lands? To osadzona w Wietnamie taktyczna sieciowa strzelanka tworzona przez studio Zero Hour Interactive. „Na papierze” miała zaoferować duże mapy, na których mogłyby się mierzyć 60-osobowe drużyny graczy. Byłyby one podzielone na specjalistyczne oddziały koordynowane przez jednego dowódcę, a ich członkowie mogliby korzystać zarówno z lądowych, jak i wodnych pojazdów.
Zastanawiacie się, dlaczego w poprzednim akapicie użyłem trybu przypuszczającego? Istnieje bowiem duża szansa, że Burninig Lands nie powstanie, mimo że ma już kartę na Steamie, a na Kickstarterze ruszyła zbiórka na grę. Jeśli jesteście jedną z ponad 600 osób, które wsparły ten projekt, prawdopodobnie lepiej zrobicie, wycofując swoje pieniądze. Wiele bowiem wskazuje na to, że mamy do czynienia z jednym z największych przekrętów w historii gatunku. Co konkretnie?
Owi twórcy to m.in. osoby prowadzące kanały MoiDawg i FriendlyNikolai w serwisie YouTube. Obaj ci autorzy opublikowali filmy, w których ostrzegają przed Burninig Lands, szczegółowo opisując sytuacją przybliżoną w tej wiadomości. Ich materiały znajdziecie poniżej.
Jeśli zaś macie dalsze wątpliwości względem Burning Lands, wspomnę, że podczas zorganizowanej niedawno na Discordzie sesji AMA (ang. Ask Me Anything – zapytaj mnie o cokolwiek) ów CEO studia Zero Hour Interactive – będący także administratorem serwera – zablokował deweloperom dostęp do niej. Ci zorganizowali własną transmisję, by przybliżyć społeczności całą sytuację. Po wszystkim dowody zostały usunięte, a użytkownicy – zarówno gracze, jak i twórcy – zbanowani.
Złudzenia nie pozostawiają również komentarze na Kickstarterze. Wprawdzie autorzy niektórych z nich namawiają, by nie wycofywać zainwestowanych pieniędzy, ale stopniowo pojawia się coraz więcej wpisów osób, które – zniesmaczone incydentem – rezygnują z inwestycji, tym samym mówiąc „nie” Burning Lands i towarzyszącym projektowi praktykom.
9

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.