Wypłynął interesujący materiał do jednej z tych gier, którym nie dane było ujrzeć światła dziennego. To mógł być przebój, przynajmniej w czasach PlayStation 2.
Gorączka ma status filmu kultowego dzięki świetnej reżyserii Michaela Manna, dwóm wielkim rolom Roberta de Niro i Ala Pacino oraz rewelacyjnemu scenariuszowi. To także przełomowa produkcja dla kina akcji, a jej wpływ widać w wielu późniejszych filmach z gatunku.
Mało kto wie jednak, że zainspirowała grę wideo o nazwie The Last Job, nad którą pracowało studio Acclaim Cheltenham. Teraz wreszcie możemy zobaczyć, jak się prezentowała. I choć (jak na tamte czasy) wyglądała obiecująco, podzieliła los wielu sobie współczesnych gier, a dla większości wtajemniczonych w temat graczy jej istnienie było przez długi czas tylko ciekawostką.
Od zapomnienia uratował ją Stuart Maine, projektant poziomów dawniej związany ze studiem. Przekazał twórcom kanału Games That Weren’t kopię zapasową wstępnej wersji gry w wersji na PlayStation 2.
The Last Job było też wcześniej znane jako The Heist i rozwijane przez zespół składający się z około 40 osób. Gra zapowiadała się na grę pełną akcji, w której gracze mieli kontrolować ekipę czterech przestępców. Każdy z nich dysponował unikalnymi umiejętnościami. Misje miały być realizowane z perspektywy trzecioosobowej, a rozgrywka duży nacisk kładła na współpracę i precyzję – gracze musieli przełączać się między postaciami, aby każdy krok napadu przebiegł bez zarzutu.
Ważnym elementem gry była mechanika gry równoległej, pozwalająca na wykonywanie różnych zadań przez członków zespołu w kolejnych fazach misji. Każda nieudana akcja mogła utrudnić pracę pozostałym członkom ekipy – jeśli nie udało się np. dobrze zabezpieczyć wejścia, haker miał znacznie mniej czasu na włamanie się do systemu. Niestety studio zamknęło swoje drzwi w sierpniu 2004 roku, a The Last Job zostało skasowane na etapie około 40% ukończenia.

Już teraz widać, że projekt wyróżniał się jak na tamte lata. Szczególnie zwraca uwagę system współpracy między członkami ekipy i konieczność planowania swoich ruchów z wyprzedzeniem, a każda decyzja ma bezpośredni wpływ na dalszy przebieg misji. Taka złożoność rozgrywki była czymś rzadko spotykanym w ówczesnych tytułach. The Last Job naprawdę mogło wprowadzić nowy standard dla gier z gatunku, gdyby tylko miało szansę zostać ukończone.
Grę w okrojonej wersji można pobrać ze strony Games That Weren’t w kilku częściach. Jeśli się zdecydujecie, koniecznie dajcie nam znać w komentarzach, jakie są wasze wrażenia.
0

Autor: Danuta Repelowicz
Hiszpańskie serce i japońska dusza. Absolwentka filmoznawstwa ze szczególną słabością do RPG-ów i bijatyk. Miłośniczka wiedzy tajemnej, nauk o kosmosie, musicali i wulkanów. Dorastała na Onimushy, Tekkenie i Singstarze. Wcześniej związana z serwisem GamesGuru, pisze i tworzy od najmłodszych lat. Prywatnie także wokalistka i wojowniczka Shorinji Kempo stopnia 4 Kyu. Specjalizuje się w narratologii i ewolucji postaci. Świetnie porusza się też po tematyce archetypów i symboli. Jej znakiem rozpoznawczym jest wszechstronność, a jej ciekawość często prowadzi ją w najdziksze ostępy umysłu i wyobraźni.