Ktoś z tłumaczy Minecrafta strollował twórców i zostawił w sandboksie obraźliwy element. Gracze mogą się nieźle zdziwić

Najnowszy update Minecrafta mógł przynieść niewygodne pytania ze strony najmłodszych. Całe szczęście fani wyłapali problem, lecz nie jest to pierwszy przypadek niewłaściwego tłumaczenia sandboxa.

cooldown.pl

Jonasz Gulczyński

Komentarze

Ktoś z tłumaczy Minecrafta strollował twórców i zostawił w sandboksie obraźliwy element. Gracze mogą się nieźle zdziwić, źródło grafiki: Mojang Studios.
Ktoś z tłumaczy Minecrafta strollował twórców i zostawił w sandboksie obraźliwy element. Gracze mogą się nieźle zdziwić Źródło: Mojang Studios.

O tym, że Minecraft nie jest tylko „grą dla dzieci” świadczą co bardziej zapaleni budowniczowie, którzy poświęcają masę czasu na realizację swoich ambitnych projektów. Jedni odtwarzają ogromne mapy, znane z kultowych gier, kiedy inni wolą przenosić na minecraftowe podwórko miejsca znane zza okna. To jednak nie jedyny powód, dla którego grę od Mojanga nie należy traktować i oddawać w ręce dzieci bez jakiegokolwiek nadzoru dorosłych.

Nieprzypadkowy błąd w tłumaczeniu

O tym raczej nieprzypadkowym błędzie w tłumaczeniu poinformowali użytkownicy Reddita, którzy natykając się w plikach gry na element ewidentnie niepasujący do całości. Rozpoczęli więc dyskusję na forum, na temat ściśle powiązany z nieprofesjonalnym przełożeniem gry, która w języku tureckim może zrodzić wiele nieodpowiednich pytań wśród najmłodszych, A wszystko tylko przez to, że według społeczności Microsoft skąpi na tłumaczenia sandboxa na inne języki.

Chodzi mianowicie o przetłumaczoną nazwę piorunochronu - niewielkiego bloku, który może uchronić nasze drewniane zabudowania od pożaru wywołanego przez burzę. Co ważne, w nadchodzącej aktualizacji The Copper Age (Era Miedzi) przedmiot będzie można ponownie położyć na stole warsztatowym, aby pokryć go pszczelim woskiem - w ten sposób uzyskamy wariant odporny na proces utleniania, który zostanie również zaimplementowany w nadchodzącym updacie.

I to właśnie tego przedmiotu - zawoskowanego piorunochronu, tyczy się cały wpis. Jego tureckie tłumaczenie pozostawia bowiem wiele do życzenia. Cała wina zdaje się leżeć po stronie nieprofesjonalnego autora przekładu, który jego nazwę podmienił na zdanie, które możemy sparafrazować jako „Idealny, by wsadzić go sobie w cztery litery”. O ile wśród niektórych sprawa może budzić uśmiech politowania, to jednak wskazuje nieco większy problem z tłumaczeniem Minecrafta.

Śledztwo podzielonej społeczności

Ów problem pojawia się nie pierwszy raz w tzw. migawkach Minecrafta. Według użytkowników Reddita, tego typu niewłaściwy przekład został już wcześniej odnotowany, a gdy został powtórzony, całą winą obarcza się nie tłumacza-śmieszka, lecz wydawcę gry, czyli Microsoft. Z drugiej strony, społeczność wskazuje na paradoks pracy płatnej - kiedy robisz to co kochasz za darmo i tylko z potrzeby serca, to nie odwalasz fuszerki, byleby tylko dostać za to kasę.

Wersja Java jest tłumaczona przez wolontariuszy za pośrednictwem Crowdin, wersja Bedrock jest tłumaczona przez opłacanych profesjonalistów.

-GreatlyVacant

To już się zdarzało: Mojang zleca tłumaczenia społecznościowo, zamiast zatrudniać tłumaczy, więc ludzie ich okłamują i takie rzeczy trafiają do gry.

--ragingpotato-

Zrobili to wcześniej z Bedrockiem, a ich tłumaczenia są okropne. O wiele łatwiej jest wykorzystać pracę wolontariuszy, ponieważ native speakerzy naprawią wszystko, ale zatrudniani ludzie robią to tylko dla wypłaty.

-TheOPWarrior208

Źródło: Mojang Studios

Inni natomiast nie rozwodzą się nad różnicami w wersjach gry, tylko twardo wskazują na winę wydawcy, ponieważ jak uważają, tak duża i dobrze zarabiająca firma jak Microsoft nie powinna w ogóle borykać się z takimi błędami. Oczywiście - wpadki są nieuniknione, ale zatrudnienie prawdziwych profesjonalistów ograniczyłoby je do minimum.

Microsoft naprawdę nie może sobie pozwolić na zatrudnienie porządnych tłumaczy do swojej największej gry?

-thelastsupper316

Proszę o wyrozumiałość dla małej, niezależnej, solowej firmy deweloperskiej.

-sleeless

Tak czy inaczej, całe szczęście problem został namierzony i zlikwidowany, zanim aktualizacja ukazała się szerszej grupie graczy - a szczególnie najmłodszym. Oby tylko odpowiedzialni za wydawanie gry deweloperzy wyciągnęli lekcję z tego przypadku i lepiej dobierali pracowników.

1

Jonasz Gulczyński

Autor: Jonasz Gulczyński

Kulturoznawca, który urodził się z padem od PSX-a w ręku. Z GRYOnline.pl współpracuje od października 2024 roku, gdzie głównie zajmuje się nowinkami z branży gier z apetytem na bardziej skomplikowane publikacje. Swoje najmłodsze lata spędzał w Górniczej Dolinie, a obecnie nie stroni od strategii turowych wszelkiej maści. Miłośnik prozy Lovecrafta, a także twórczości Quentina Tarantino i Roberta Eggersa. Prywatnie również fan uniwersum Warhammer Fantasy, w którym spędził niezliczoną liczbę godzin zarówno jako gracz, jak i mistrz gry w papierowym wydaniu.

Strategiczne RPG sci-fi od twórców Battle Brothers zachwyca na nowym zwiastunie. Nic dziwnego, to dzieło reżysera znakomitego Astartes

Następny
Strategiczne RPG sci-fi od twórców Battle Brothers zachwyca na nowym zwiastunie. Nic dziwnego, to dzieło reżysera znakomitego Astartes

Na SkyShowtime jest obecnie dostępna gwiazdorska trylogia science fiction, która genialnie interpretuje na nowo 60-letnią kultową serię

Poprzedni
Na SkyShowtime jest obecnie dostępna gwiazdorska trylogia science fiction, która genialnie interpretuje na nowo 60-letnią kultową serię

Kalendarz Wiadomości

Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl