Kilka gildii w Dune: Awakening ogłosiło się królami pustyni i utworzyło „radę”, co natychmiast wymusiło ruch rebelia...
Gram w grę nastawiona na pvp, od początku wiadomo było że cały sens tej gry w endgame to właśnie wielkie gildie, ustalające zasady na serwerze. Nie kumam zaskoczenia ani obrażania się na zasady znane od premiery.
Problem jest taki że gra w teorii miała być nastawiona na PVP w Endgame ale zamiast tego mamy festiwal grieferów którzy grupami po 15 osób latają ornithopterami i zabijają graczy dla zabawy. Nie chcą surowców ani nic, po prostu rozwalić mu sprzęt i niech się bawi od nowa
Via Tenor
Dramy jak w EVE Online.
Te gry z open PvP przyciagaja zawsze ten specyficzny typ ludzi, ktorych cieszy nie sam fakt zwyciestwa ale proces rozwalania gry i niszczenia zabawy w sumie calemu community.
Ne o take Arrakis walczylem.
Typie, a słyszałeś kiedyś o czymś takim jak gry z negatywną interakcją? xD To jest właśnie najlepsze w grach mmorpg z open pvp. Odpal sobie Simsy i tam się dobrze baw.
Negatywna interakcja to jest jak sie przeczyta posta samozwanczego experta z fakultetem z gier rpg, aka ergo.
Negatywna interakcja lol wtf
Griefing .... to sie nazywa griefing panie expercie od kolejnego gatunku. I jest niepozadany przez wiekszosc community kazdej gry oraz uwazany czesto za "bannable offense".
„Nieuczciwi gracze”, „złe zachowanie”, „oszuści” - wytłumaczysz drogi autorze dlaczego Ci gracze są nieuczciwi, źli i w jaki sposób oszukują?
Sprawa jest chyba prosta. Przejęli pustynie to ustanowili zasady, więc reszta ma ich przestrzegać. Jeśli reszta tego nie robi to ta reszta jest złymi przestępcami i zasługują na karę. A jak się nie podoba to niech się organizują i wyczyszczą aktualną władzę. Tak to działa.
Ile jeszcze wyplujecie tych płaczliwych artykułów na tym portalu? Ah, jaka tragedia, ktoś narzuca własne zasady mając do tego pełne prawo i je egzekwuje, ale JA nie chcę ich przestrzegać. Co za bandyta!
PS Ładnie posty usuwacie, oby tak dalej! :)
ale to tylko gra, więc szczerze utrudnianie życia innym i przypadkowym graczom chcącym sobie tylko pograć i robienie to tylko, żeby utrudniać dla utrudniania, jest zwyczajnie głupie. Całkowita blokada sporego kawałka mapy, który co by nie było powinien być dostępny dla każdego, jest raczej czymś co można traktować jako blokowanie graczom sporej części gry, za którą przecież zapłacili.
Griefing is the act of deliberately annoying or disrupting other players in multiplayer video games, often by destroying their creations, stealing items, or otherwise hindering their gameplay experience. Griefers derive enjoyment from causing distress to others, making them a nuisance in online gaming communities. Wikipedia ionos.com
Kwisatz jeśli gra pozwala na takie zachowanie, to w czym problem? Nikt nie łamie regulaminu gry, ani w żaden sposób nie oszukuje. Po prostu są lepsi i gnoją słabszych. Niemoralne, ale jak najbardziej akceptowalne w grach z nastawieniem na PvP.
To nie jest wojna irl gdzie "cel uswieca srodki".
Czyli w grze mam być grzeczny, ale w życiu prawdziwym już nie muszę? :)
A jak mniejszosc zaczyna celowo psuc zabawe wiekszosci, to sie mniejszosc usuwa.
Jeśli robią to wszystko zgodnie z regulaminem i mechanikami gry, to nie widzę najmniejszego powodu.
NIe wszystko co zabronione musi byc na pismie bo w tym witrualnych swiatach graja zywi ludzie i normalne zasady pozycia i spoleczenstwa wciaz obowiazuja.
O czym niestety sporo ludzi zapomina.
Nie mówimy o wyzywaniu, a o zwykłym pekowaniu. Jest strefa PvP to licz się z tym, że Cie może zgankowac cała gildia. Pomyśl też o tych innych, żywych ludziach, którym sprawia frajdę taki styl gry.
Pamiętam jak byłem gnojony w UO przez jednego czerwonego. Nigdy by mi do głowy nie przyszło, żeby zgłosić go do zbanowania, albo wkurzać się na twórców, że do czegoś takiego dopuszczają. Nawiązałem znajomości i pekera ogarnęli tak, że mi ekwipunek z bonusem zwrócił.
Via Tenor
Tajms Czeńdż kolego.
Dzisiaj w gry video graja tez normalni ludzie. No offence. Ja tez jestem starej daty i gralem min w EVE.
Ale doroslem.
Zwracam tez uwage ze nie zrozumiales ABSOLUTNIE NIC z mojego posta, dalej bablasz cos o mitycznym regulamienie gry (tak jakby on zawieszal to ze grasz z innymi ludzmi) i smiem twierdzic ze to wlasnie taka mentalnosc jak twoja jest przyczyna, ze nastapila stopniowa zmiana w tym jak postrzega sie "zasady" w grach online.
No i jest przyczyna dlaczego w gry takie jak EVE, UO czy MO nie gra dzis wlasciwie nikt. Wszystko sie przenioslo na o wiele bardziej skodyfikowane mniejsze gierki, mniejsze swiaty, min dzieki temu ze latwiej w nich opanowac ludzi, ktorych celem jest "gnojenie" innych a nie dobra, wspolna zabawa.
Czlowieku, to ze cos nie jest zabronione, to nie znaczy ze mozesz sobie to robic tylko po to zeby wkurwic i zepsuc zabawe innym (i wtedy szybko zostanie zabronione). A jak bedziesz to robil, to zostaniesz przeglosowany i ukarany bo takiej mentalnosci w dzisiejszym swiecie gier MMO jest coraz mniej.
Adapt or die.
może zgankowac cała gildia.. Pomyśl też o tych innych, żywych ludziach, którym sprawia frajdę taki styl gry.
xD W jednym zdaniu podsumowanie jakim sciekiem jest community w kazdym open world PvP MMO oraz dlaczego mialy koszmarna reputacje (i ugruntowaly stereotyp gracza mmo-piwniczaka-nolifea-majacego w pupie innych) umarly one smiercia naturalna (i przypuszczalnie nigdy juz nie odzyja).
Super zabawa lol. Pic related. 99% graczy NIE CHCE sie tak bawic. To nie sa czasy UO, gdzie zeby grac trzeba bylo miec certyfikat nerda, social anxiety i osobowosc dzieciaka ktory czerpie przyjemnosc z przypalania mrowek lupa.
Deal with it.
A juz wogole nie wspominam o inwestycji czasowej. Jakies nawiazywanie znajomosci zeby "Pekera zemscic"... xD Ludzie maja lepsze rzeczy do roboty (dlatego tez PvP mmorpgi zdechly).
Tajms Czeńdż.
Jak widać czasy się nie zmieniły, skoro dalej jest to samo. Tylko płaczków więcej. Nie lubisz gier PvP, to w nie nie graj. Tylko tyle i aż tyle. Poczekaj, aż wyzdychaja, ale nie mów jak mają grać ludzie.
I będę pisał o regulaminie, bo one jasno określaja, co możesz, a czego nie. To, że Ty podłączasz do tego moralność, to już Twój problem.
A juz wogole nie wspominam o inwestycji czasowej. Jakies nawiazywanie znajomosci zeby "Pekera zemscic"... xD Ludzie maja lepsze rzeczy do roboty (dlatego tez PvP mmorpgi zdechly).
Dlatego są to gry MMO, żeby integrować się też z ludźmi. Chcesz grać sam. Droga wolna, ale znowu przygotuj się na to, że ktoś Cię może zgwałcić.
Deal with it, jak już napisałeś.
Czlowieku, to ze cos nie jest zabronione, to nie znaczy ze mozesz sobie to robic tylko po to zeby wkurwic i zepsuc zabawe innym (i wtedy szybko zostanie zabronione). A jak bedziesz to robil, to zostaniesz przeglosowany i ukarany bo takiej mentalnosci w dzisiejszym swiecie gier MMO jest coraz mniej.
Adapt or die.
Jak zabronią, to zabronią. Ale na razie nie jest zabronione, więc o czym piszesz? Adapt or die! Dokładnie.
"Dlatego są to gry MMO, żeby integrować się też z ludźmi" dobry żart, faktycznie w grach ściśle nastawionych na rywalizację chodzi o integrację z ludźmi, a nie w grach naprawdę nastawionych na integrację z ludźmi jak pve czy inne opierające się na współpracy czy kooperacji :D
Poza tym to jest zupełnie inna sytuacja. Tu rozchodzi się o całkowitą blokadę sporą część mapy, a ci ludzie jedynie co robią to utrudniają, żeby tylko utrudniać, robią to tylko dla utrudniania, nawet sami z tego za wiele nie mają (w końcu najlepsi lepszymi już nie będą). Gracze również zapłacili, by grać, a tam jakiś spory kawałek terenu jest zablokowany, teren, który powinien być dostępny choć w jakiejś części dla wszystkich, ale jest całkowicie zablokowany.
Nigdzie nie napisałem, że PvE nie integruje. Napisałem, że gry MMO zbliżają ludzi.
Co do Dune, to trzeba czekać na dedyki, jeśli chcesz się bawić na swoich warunkach :)
Nie no kisne, typy płaczą, że w grze pvp ktoś im przeszkadza. xD Odpalcie sobie gry bez pvp i przestańcie jęczeć.
A to co robią gracze w Dune jest jak najbardziej normalne i dozwolone, a jeśli macie pretensje to do twórców, że nie przewidzieli czegoś takiego. Tyle w temacie, grajcie w gry singleplayer płaczki.
Kwiksatz, taki powinieneś sobie ustawić nick bo tylko kwiczysz na tym forum. xD
To nie jest żaden griefing bo wszystko jest robione zgodnie z zasadami gry. Takie akcje istnieją w grach mmo od lat, jak choćby w Lineage gdzie jakiś klan przejmował spot i nie można było tam wejść. Albo biegali jednym czy dwoma party i zabijali wszystkich bo tak.
Idź chłopie grać w Simsy i nie psuj tymi swoimi mądrościami innym zabawy.
Zabawa jest wtedy jak bawia sie obie strony, a nie jak jedna zabierze pilke, grabki, nasra do piasku i pluje na reszte. Jarajac sie przy tym ze moga pilnowac spota na serwerze 24/7 bo nie maja zycia poza graniem.
Dlatego kazde PvP MMO zdechlo a hardcore PvP community zostalo skazane na zapomnienie i ostracyzm, i dlatego ludzie lubiacy PvP przeniesli sie na inne gatunki z ulga i radoscia. Jesli ten typ mentalnosci bedzie zatruwal nastepny gatunek, to nastepny gatunek z czase umrze, albo ten typ gracza zostanie z niego wytepiony sila.
NAprawde nie ogarniacie tego jak jeden z drugim daje mi przyklady gry 30 czy tam 25 letniej, z playerbase liczonym z setkach?
Wiec nie zesraj sie, ale tak wlasnie to wyglada od ~10-15 lat. Kogo obchodzi co bylo w UO czy L1.... lol.
POdobnie bylo w WoW. PO wprowadzeni toggle OpenPvP enabled/disabled okazalo sie to co bylo mowione od lat, a czemu tacy ludzie wyciagnieci z roku 2000 zaprzeczali. Ze wiekszosc graczy ma w dupie niezbalansowane, nieczyste, i pelne griefu openworld PvP i nawet na serwach PvP podczas levelingu 90% graczy ma OFF.
Tutaj jest tak samo, tylko na mniejsza skale. Nie ogarniacie ze dzis jest za duzy wybor gier, i jak ludzie nie beda miec funu w grze X, to sobie pojda do innej gdzie beda go mieli, a nie dadza soba i swoim czasem pomiatac.
Piwnica zostanie w grze sama ze soba i masz potem 1k online i zamkniecie serwerow po roku.
Tajms Czejndz i dzis PvP ma byc sprawiedliwe i moderowane inaczej ludzie nie beda grac. Koniec Kropka.
Nawet tryby GvG w Gw2 i ESO to pokazuja, bo po poczatkowej popularnosci, i skokach popularnosci po resetach zawsze zostaje 5% playerbase jak jedna strona zaczyna dominowac.
Bo konczy sie fun i ludzie maja w dupie taka "zabawe".
CAly gatunek survivalu z PvP powstal dlatego zeby sie uwolnic od spocencow z MMORPGow (podobnie heor shootery czy battle royale) i absolutnie sie nie dziwie ze zachowania zywcen wyjete z lat 90tych )opierajace sie na exploitowaniu mechanik gry, czy griefingu) nie sa dzis tolerowane i spotykaja sie z ostrym sprzeciwem.
Ludzie nie chce zeby im zepsuc i zdegenerowac kolejny gatunek bo przylezli do niego ludzie ze zdychajacych PvP mmo, ze swoim dziwnym wyobrazeniem na czym polega "zabawa" w grze PvP (a w ciagu lat grania w MMO nauczylem sie ze polega dla nich na doslownie wszystkim tylko nie na normalnej walce i normalnym graniu).
I o to sie pluja ludzie w DUNE. I maja swieta racje.
RUST jako typowa gra PvP cieszy się dużą popularnością, podział graczy na oficjalnych serwerach w Ark Survival jest około 45 do 55 na korzyść PvE, Conan Exile z paroma tysiącami graczy też sobie radzi.
Ale nikt nie gra PvP.
Ale kim ty chłopie jesteś żeby mówić ludziom co jest dla nich zabawą, a co nie?!?!
Rust, DayZ, Albion online, Deadside, New World, Throne and Liberty, Tarkov, Black Desert, L2 nadal jest żywe i wiele innych tego typu gier.
A takie mmorpg jak L2 przestały być tworzone bo branża gier się rozrosła, gejmingiem zaczęły się interesować takie płaczące pipki jak ty które muszą mieć najlepszy sprzęt już teraz, na już, bez poświęcania dużej ilości czasu. A że dzisiaj się robi gry dla wszystkich żeby jak najwięcej zarobić to i na rynku jest mniej gier z open world pvp z prawdziwego zdarzenia.
Nie masz typie czasu na granie w takie gry? Nie graj, ale daj czerpać przyjemność innym z tego gatunku i skończ ich obrażać. Kanapki ci w szkole zabierali, że plujesz takim jadem?
Dostał przykłady gdzie grają setki tysięcy ludzi, ale to złe przykłady :)
Jak ci sie tak podobaja i takie super, to sobie w tych grach zostancie i nie rozlazcie sie na inne, gdzie ludzi chca miec normalny fun i nie babrac sie w piwnicznej mentalnosci.
I wzajemnie. Zostań przy grach gdzie nie ma PvP. A nie wpadacie do gry nastawionej na PvP i płacz, że to PvP o dziwo jest.
Dostał przykłady gdzie grają setki tysięcy ludzi, ale to złe przykłady :)
Tu bym sie tak nie rozpedzal bo tak naprawde z tej listy to popularny jest moze RUST i Albion na mobile. Reszta to albo doa, albo polscamy ala Tarkov, ktorych normalny czlowiek nie tknie bo smierdza. Throne i Black Desert lacznie maja mniej online niz dwa-trzy full serwery WoWa.
Pare k (do parunastu w porywach po patchu) online. Zreszta super jakosciowe gry, azjatyckie symulatory credit card swipe lol.
I tyle.
Owszem ktos tam gra, to tak z 5% calosci mmo-online swiata. Moze i nawet mniej.
Jest dokladnie tak jak pisze. Nisza i nikt tego w innych grach nie chce. Od lat.
Kloccie sie z rzeczywistoscia lol.
PS. Az z ciekawosci sobie sprawdzilem te setki tysiecy i popularnosc. Oprocz bardzo popularnego RUST, to reszta gier lacznie zamyka sie w ok 50k ludzi (na Steam wiec pomijamy FULL LEGIT Tarkov xD). FULL server WoW'a to ok 20k online. A takich jest kilkanascie non stop i ponad setka mniejszych).
W takie ESO albo FF14 na samym PS4/5 gra wiecej ludzi, niz we wszystko to co on podal razem.
Let that sink in.
NIkt tego nie chce z wyjatkiem niszy i dlatego reakcja graczy w DUNE (wracajac do tematu) jest taka a nie inna.
A nie wpadacie do gry nastawionej na PvP i płacz, że to PvP o dziwo jest.
Nikt nie placze o PvP. Ludzie placza o griefing i to ze grupa spocencow bez zycia niszczy zabawe setkom innych graczy. To ze ty to uwazasz za fajne, nie zmienia faktu ze wiekszosc uwaza ze nie. I jestem pewny ze zostanie to ograniczone (ponownie wracajac do tematu Dune).
Widzę, że nauczyłeś się manipulacji o twojego mentora kiszaka. xD
Pisałeś, że nikt nie chce grać w takie gry, dostałeś przykład to zacząłeś się czepiać tego, że za mało graczy gra w tego typu gry więc są to złe przykłady? xD I jeszcze piszesz, że takich graczy jest mało? To ty chyba nie zdajesz się bie sprawy ile ludzi gra po prywatnych serwerach czy to L2 czy innych mmorpg...
I jeszcze śmiesz pisać o jakimś elitaryzmie gdy to ty go tworzysz pisząc jakim to nie jesteś normalnym graczem, a reszta to jakieś piwniczaki co nie mają co robić w życiu i grają w gierki pvp... Odklejka lvl max...
Zreszta super jakosciowe gry, azjatyckie symulatory credit card swipe lol.
No o to właśnie chodzi, dużo dzisiejszych gier mmorpg ma mechaniki p2w albo mocno uzależniające które wywołują fomo, jak choćby Throne and liberty. To jest głównym problemem dzisiejszych gier mmorpg i to, że twórcy chcą zrobić grę dla wszystkich, dla hardcore gracza i dla totalnego casuala.
W Albiona grają tysiące graczy, a wiesz dlaczego? Bo jest on grą mmorpg z prawdziwego zdarzenia tak jak kiedyś L2. Gdyby wyszło jakieś wysokobudżetowe mmo tego typu to zapewne serwery byłyby oblegane przez graczy.
Niestety kasa jest ważniejsza i bezpieczniej jest zrobić grę dla wszystkich z p2w shopem.
A tez sprawdzilem. Zeby nie wyskakiwal mi ktos z jakimis super popularnymi Thrones Of Liberty lol.
Na ten moment WoW (retail) ma 33 servery FULL (a potem sa jeszcze high, med, itd...).
Tak wiec znajcie swoje miejsce lol i ogarnijcie ze to czego oczekujecie to jest, byla i bedzie mega nisza.
To ty chyba nie zdajesz się bie sprawy ile ludzi gra po prywatnych serwerach czy to L2 czy innych mmorpg...
Nie rozsmieszaj mnie. Nisza w niszy.
Tak w porownaniu do calosci mmorpgowego i okolommorpgowego swiatka, "takich graczy" jest BARDZO MALO. I wlasnie dlatego rynek wyglada tak a nie inaczej. Liczby nie klamia. 95%/5% to i tak jest tak od serca estymacja bo pewnie ten stosunek jest jeszcze wyzszy.
I zadne umyslowe fikolki i wbicie elityzmu na 99lvl tu nie pomoga.
Nie mam zielonego pojęcia, jak będą mogli to ograniczyć. Na pewno nie przerobią całego DD na strefę PvE. Wynika z tego, że będzie to gra dla tych niecałych 5 procent, bo innych na pewno nie zadowoli kolejne powiększenie strefy PvE, przecież i tak będą musieli latać do strefy PvP, bo PvE będzie wyczyszczona z przyprawy.
Edit: w dupie mam wowa...
Edit2: To jest głównym problemem dzisiejszych gier mmorpg i to, że twórcy chcą zrobić grę dla wszystkich, dla hardcore gracza i dla totalnego casuala.
O to, to właśnie!
No to wlasnie o to chodzi, ze dzis na samych hardcore'ach nie ujedziesz. A jak bedziesz pozwalal na griefing itd... to casuale sobie pojda gdzie indziej.
Gra PvP potrzebuje "carebearow". Jak odejda to umiera.
Devsi to rozumieja bo maja statystyki. Zwlaszcza Funcom, bo kazda ich gra do teraz jechala na oparach.
Tutaj na ich miejscu chuchal bym i dmuchal na playerbase, bo skonczy sie jak zwykle.
Wszystko o czym piszesz odnośnie gier mmo z open pvp to jest kwestia dobrego balansu.
Jeśli gra daje możliwość zablokowania całego regionu przez jakiś wiekszy sojusz to jest to kwestią balansu, a nie jakiś tam grifing, ludzie po prostu korzystają z narzędzi które dała im gra aby zyskać przewagę. Nie wiem jak to wygląda w Dune, ale zapewne jest tam coś nie tak jeśli tak łatwo można zablokować cały obszar. W takim L2 również mogłeś blokować obszary, ale miałeś też inne alternatywy jak np kilka krypt gdzie farmi się ancient adene. Zablokowali ci spota gdzie dobrze lecą jakieś surowce? Mogłeś pójść na inną miejscówkę z trochę gorszym dropem albo na jakąś niskolevelowa i tam farmic. Mogłeś również poszukać miejscówek gdzie lecą surowce do skrafcenia materiału który chciałeś dropić. W L2 było dużo alternatyw i takie akcje nie były w żaden sposób uciążliwe. Miałeś również system karmy, gdy zabiłeś nieoflagowanego gracza to karma rosła, miałeś czerwony nick i każdy mógł cie bezkarnie zabić, a po zabiciu upuszczales przedmioty. To był dość skuteczny sposób na ograniczenie akcji typu, zabijam dla zabawy bo mogę. W l2 jasne, mogłeś, ale wiązało się z tym pewne ryzyko.
Jeśli ktoś stworzyć jakieś wysokobudżetowe mmo z open pvp, ale wszystko będzie dobrze przemyślane i bez p2w shopu to myślę, że osiągnie ono nie mały sukces, ale na to raczej się nie zapowiada w najbliższych latach. Chociaż jakieś tam ciekawe mmo na horyzoncie są.
BTW.
Zauważ, że większość mmo zdycha bo nie ma tam co robić albo przez zbyt ostre p2w. Ten niby"grifing" jest najmniejszym problemem.
Czytając ten bełkot ergo dochodzę do wniosku że nie grał w żadne mmo. No moze poza tibią ;)
Niszę też trzeba zapełnić.
Jak napisał Ergo wczesniej
To jest głównym problemem dzisiejszych gier mmorpg i to, że twórcy chcą zrobić grę dla wszystkich, dla hardcore gracza i dla totalnego casuala.
Firma musi się zdecydować, kogo zadowolić i liczyć się z odpływem graczy. Tylko zostaje pytanie, czy dla firmy 95 procent casuali, które kupi grę, pogra 20 godzin i odstawi w kąt jest lepsze od tych 5, które spędzą w grze setki godzin.
Masz jakiś pomysł, jak zadowolić wszystkich? :)
Drackula a Tibia to jakiś potworek?
Jak ktoś zadowoli wszystkich to będę pierwszym który w taką grę zagra ;)
Gry mmorpg z fajnym pomysłem na pvp nie wytrzymały próby czasu. Pięknym przykładem jest warhammer mmo.
Dokładnie, dużo twórców gier multiplayer dzisiaj zapomina, że to głównie gracze hardcore utrzymują ich gry przy życiu. Na takich typowych casualach ciężko jest zbudować grę która będzie na rynku przez x lat, pograja parę godzin, znudzi im się i odejdą.
Moim zdaniem twórcy powinni w głównej mierze skupiać się na hardcore graczach i robić grę pod nich, a jeśli gra będzie dobra, zapewni tysiące godzin contentu, to i casual zostanie na dłużej. To działa tak samo jeśli chodzi o gry singleplayer, BG3, seria Dark Souls i różnej maści gry soulslike, Path of Exile, Monster Hunter itd. Gry które są dość skomplikowane dla totalnego casuala, ale są bardzo satysfakcjonujące gameplayowo i nawet casuale zaczynają się do nich przekonywać.
Oczywiście jeśli chodzi o gry mmo to problemem jest również mentalność dzisiejszych graczy, oni chcą mieć wszystko na już, progres ma być szybki, dawać co chwile skoki dopaminy. Ogólnie ciężko dzisiaj zrobić grę dla wszystkich, trzeba niestety wybrać, a nie piec dwie pieczenie na jednym ogniu.
lol, gry mmo nie utrzymują hardcorzy tylko gracze wydający w grze gotówke!
Developer ma więcej pożytku z casuala, który co tydzień wyda 20$ niż z hardcora , który wszystko farmi a płaci tylko wtedy kiedy musi, przykładowo kupując dodatek do gry.
Mistrzu, ale chyba w tę grę musi ktoś grać, prawda? Co z tego, że casual ci zapłaci 50 dolców miesięczne jak po pół roku odejdzie od gry i gra zdechnie? Po za tym hardcore gracze też płacą, pieniędzmi jak i swoim czasem spędzonym w grze...
Płaci czasem ? Ile na tym czasie developer zarabia ? ;)
Przecież ty nie masz pojęcia jak model biznesowy mmo działa :)
Żyła złota to są wieloryby, a ten może być hardcore jak i casualem. Osobiście spotykam się częściej z tym drugim.
W takim ESO grają miliony casuali, często gracze dochodzący, a jednak gra finansowo daje radę.
ESO masz plusa, który dość ułatwia rozgrywkę.
Dużo ludzi kupuje kosmetykę za osobno kupione crowny?
Bazując na daily undounted, tylko ~30% opłaca miesięczną subskrypcję
Na podstawie widocznych skinów i mountow 50-60% wydaje dodatkową kasę na kosmetykę.
W pvp w grze bawi się jakieś 5% a hardcorow nie ma więcej niż 1%
Przecież ty nie masz pojęcia jak model biznesowy mmo działa
Nooo, działa tak, że robią gówno grę mmorpg której serwery stoją rok, a potem zdycha. Ciekawe dlaczego... A no tak, bo twórcy myśla jak dracula, maja w dupie graczy, są nastawieni na krótkoterminowe zyski, a reszta się nie liczy.
Z takim podejściem to ten gatunek na pewno niedługo zdechnie.
Po za tym TESO jest słabym mmo, bardziej nastawione na lore, questy, jest robione typowo pod casuali więc nic dziwnego, że statystyki odnośnie pvp tak wyglądają... Po za tym gra jest archaiczna do bólu.
No throne and liberty to rewolucja w MMO ;)
Z ciekawości pograłem kilka tygodni, i co ? Kokejny generyczny mmo w koreańskim stylu
Pozostanę przy swoim eso do którego okresowo wracam i gdzie mogę pobawić się na spokojnie w pve, porobić trochę trudniejszego kontentu jeśli najdzie mnie ochota lub pobiegać po cyridil i podbić kiła twierdz z ekipą.
No właśnie o to chodzi, że Throne and Liberty mogło być zajebistym mmorpg, ale to nie pvp czy balans w siłach na serwerach wykańcza tę grę, a p2w i mechaniki oparte o fomo.
Po za tym chyba straciłeś wątek bo ja wcale nie twierdzę, że gry mmorpg takie jak TESO czy FF14 nie mają racji bytu, w FF14 sam bardzo dobrze się bawiłem. Temat tyczy się gier mmo pvp gdzie można uprzykrzać życie innym graczom, one też nadal mają duży potencjał tylko trzeba je odpowiednio zaprojektować, a nie tak aby wydoić jak najwięcej kasy z graczy.
Eh... To może jeszcze wyrzucać graczy, którzy innym nie dają sprzętu za darmo? Sam nie cierpię prześladowców grających dla psucia zabawy innym- ale jeszcze bardziej nie cierpię twórców arbitralnie karzących graczy że grają "nie tak, jak trzeba". Jeśli już, to trzeba tak zmienić grę, żeby promowała lub utrudniała określone działania (np. jak ktoś zabije za dużo innych, zaczyna go szukać potężny bot "szeryf")
Nie ma sensu argument "gry to nie życie, więc tu trzeba wymuszać, żeby była fajna zabawa i wszyscy byli mili". Pomijając już to, co ktoś wspomniał - że to by sugerowało, że w prawdziwym życiu nie trzeba przestrzegać reguł - to przede wszystkim, "fajna zabawa" oznacza dla każdego coś innego. Dla niektórych, niestety, oznacza to znęcanie się nad innymi... Ponownie, można to ograniczyć przez konstrukcję gry.
Dla mnie osobiście "dobra zabawa" w grze oznacza właśnie, żeby było jak najbardziej realistycznie - bez oczywiście śmierci w realu itp. I to, że w określonych grach oznacza to, że życie jest bardzo ciężkie, to po prostu życie. I najlepiej nie zmuszać wszystkich, żeby bawili się tak samo - a to właśnie próbują osiągnąć korpo, dla maksymalizacji bazy klientów. -
Powinny być gry dla graczy różnego profilu. Ale nie ma sensu próba zadowolenia wszystkich, bo wtedy wychodzi bardzo mdłe danie.
Jak dobrze, że nie gram w gry multiplayer, co za dużo tej toksyczności ;).
Chciałbym mieć takie problemy jak ludzie bawiący się w coś takiego. I to jeszcze pewnie dorosłe chłopy.
Miałem dla żartu napisać że incele z małymi przyrodzeniami bawią się w najlepsze ale to samo napisał autor wiadomości. Buahah. Powinni być zbanowani ci incele którzy utrudniają życie innym.