filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 30 października 2023, 11:15

autor: Pamela Jakiel

Jon Favreau „był czerwony ze złości”, kiedy amerykańskie wojsko kazało usunąć kontrowersyjną kwestię z Iron Mana

Na planie Iron Mana doszło do starcia pomiędzy Jonem Favreau a przedstawicielem interesów wojska USA. Reżyser nie miał jednak wyjścia i musiał zgodzić się na cenzurę.

Źródło fot. Iron Man, Jon Favreau, Marvel, 2008.
i

Nie od dziś wiadomo, że amerykańscy filmowcy często korzystają z pomocy amerykańskiej marynarki wojennej, kiedy kręcą produkcje opowiadające o wojsku lub poruszające jego temat. Nie jest również tajemnicą, że z tego powodu decydentom z armii USA zdarza się ingerować w powstające widowiska. Tak było chociażby w przypadku Top Guna. Jak się jednak okazuje, również dzieło inicjujące MCU korzystało ze wsparcia armii USA, a więc – ku zgrozie Jona Favreau – musiało się liczyć z jej zdaniem.

Aby filmowa produkcja Marvela (i każda inna) mogła wykorzystać prawdziwe mundury i inne elementy ikonografii związane z wojskiem, jej twórcy byli zobowiązani do współpracy z Departamentem Obrony. Funkcję jego przedstawiciela na planie Iron Mana sprawował Philip Strub, który w imieniu armii dbał o korzystny wizerunek marynarki wojennej przedstawiony w widowisku. Łącznikowi nie spodobała się jednak pewna kwestia dialogowa padająca z ust żołnierza, co doprowadziło do zakulisowego konfliktu z Jonem Favreau.

Strub opowiedział autorom książki MCU: The Reign of Marvel Studios, że pokłócił się z reżyserem na planie o zdanie wypowiadane przez wojskowego, który twierdził, że „zabiłby się” za możliwości, jakie oferuje Tony Stark. Żartowanie z samobójstwa nie było czymś, co przystawało wojskowemu.

Było tam może z 200 osób, a [Favreau] i ja kłócimy się o to. Był coraz bardziej czerwony na twarzy, a ja złościłem się tak samo, jak on.

Autorzy wspomnianej książki zaznaczają, że Favreau nie rozumiał, jak duże znaczenie miały te słowa. Dla niego było to tylko popularne powiedzenie. Zdenerwowany reżyser dopytywał, czy wypowiedź o „przejściu po rozżarzonych węglach” byłaby akceptowalna, a na to już Strub przystał. Ostatecznie jednak żadna z tych kwestii nie znalazła się w filmie.

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

więcej