Problemy z Internetem, nieudane skoki w przepaść i niefortunne spotkania z przedmiotami, których nie powinno się dotykać to nie jedyne sposoby na żenujące śmierci w grach komputerowych.
26 sierpnia na serwerach World of Warcraft pojawił się tryb hardcore oferujący graczom dodatkowy dreszczyk emocji w postaci realistycznej umieralności – śmierć w takiej rozgrywce jest nieodwracalna, a nieszczęśnicy którym zdarzyło się polegnąć muszą tworzyć bohaterów od nowa. Blizzard niespecjalnie krył się z poziomem trudności, rozpoczynając kampanię promocyjną od filmu pokazującego najgłupsze sposoby na śmierć.
Niektórzy gracze wykazali się większą kreatywnością niż brak orientacji w terenie, czego przykładem jest chociażby śmierć z powodu (zbyt skutecznego) udawania trupa.
Użytkownik Reddita znany jako walldewd może niewątpliwie zawalczyć o tytuł najgłupszej śmierci w hardcorowym trybie WoW-a. Wszystko przez nieumiejętne użycie umiejętności.
Najwyraźniej jeśli będziecie udawać śmierć przez 6 minut to wasza postać faktycznie umrze. Właśnie zginąłem na 31 levelu w najgłupszy możliwy sposób.
- walldewd
Feign Death, czyli dosłownie „oszukać śmierć” jest umiejętnością dostępną wyłącznie dla klasy Łowcy, która gwarantuje graczowi nietykalność ze strony przeciwników – bohater jest wówczas ignorowany tak jakby rzeczywiście udawał zgon. Według opisu, taki efekt może trwać do sześciu minut podczas których postać leży nieruchomo na ziemi.
Wygląda na to, że oszukiwanie może być rzeczywiście śmiertelne w skutkach, ponieważ walldewd już nigdy nie wstał z udawanego snu – tym sposobem jego przygoda z trybem hardcore dobiegła końca.
Komentujący gracze zauważają z nutą humoru, że śmiertelne udawanie zgonu jest całkiem logicznym rozwiązaniem. Wystarczy przyjąć scenariusz, według którego postać walldewda wstrzymywała oddech przez równe sześć minut i zmarła na skutek uduszenia.
Pytanie do osób wierzących, że wstrzymywał oddech. Czy łowca zacznie dostawać obrażenia tak jakby był pod wodą, czy koniec czasu równa się natychmiastowej śmierci?
- NotnertSmailliw
Takie teorie nadają co prawda realizmu sytuacji, ale niekoniecznie muszą być prawdziwe. W odpowiedzi na powyższe pytanie użytkownik Jandrix stwierdził, że Blizzard po prostu nie chciał by gracze uciekali od walki w nieskończoność. Wśród komentujących klasycznie nie zabrakło śmieszków z autora wpisu.

Fake it till you make it.
- devilmaykai
Udawałeś śmierć tak dobrze, że twoja postać w to uwierzyła i zmarła. To tak zwany efekt nocebo.
- Malefircareim
W trybie hardcore wszystko jest dozwolone – w końcu liczy się przetrwanie bohatera. Miejmy jednak na uwadze, że pozornie nieszkodliwe metody mogą okazać się tragiczne w skutkach nie tylko dla naszej postaci, ale także dla dumy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google

Autor: Aleksandra Sokół
Do GRYOnline.pl trafiła latem 2023 roku i opowiada o grach oraz wydarzeniach z ich świata. Absolwentka filologii angielskiej, która potrafiła poświęcić całą pracę naukową postaci komandora Sheparda z serii Mass Effect. Ma doświadczenie w pracy przy tłumaczeniach audiowizualnych, a obecnie godzi pracę anglistki z pasją, jaką jest pisanie. Prywatnie książkara, matka dwóch kotów, a także zagorzała fanka Dragon Age'a i Cyberpunka 2077, która pół życia spędziła po fandomowej stronie Internetu.