Hearthstone: Koboldy i katakumby - termin premiery i plany na 2018 rok
Poznaliśmy termin premiery dodatku Koboldy i katakumby do karcianki Hearthstone. Ponadto firma Blizzard Entertainment ujawniła plany na 2018 rok.
Kamil Zwijacz

- kolejny dodatek do karcianki Hearthstone;
- ukaże się 8 grudnia na PC oraz urządzeniach mobilnych (iOS i Android);
- wprowadzi 135 kolejnych kart;
- w 2018 roku doczekamy się trzech nowych, dużych zestawów kart.
Zapowiedziany przed kilkoma tygodniami dodatek Koboldy i katakumby do karcianki Hearthstone ukaże się 8 grudnia na komputerach osobistych oraz urządzeniach mobilnych (iOS i Android) – poinformowała firma Blizzard Entertainment. W rozszerzeniu znajdziemy szczuropodobną rasę humanoidów, czyli tytułowe koboldy. Przekładać ma się to na 135 kolejnych kart, w tym te z legendarnymi broniami dla każdej z dziewięciu klas. Następną nowością ma być Rekrutacja – zdolność pozwalająca zagrać losowego stronnika ze swojej talii bezpośrednio na pole gry. Ponadto pojawią się Podziemne wyprawy – tryb singleplayer, w którym należy stoczyć osiem potyczek, rozpoczynając z niewielką, dziesięciokartową talią wybranej klasy. Wraz z kolejnymi zwycięstwami będziemy ją powiększać, ale w przypadku przegranej zabawa rozpocznie się od nowa. Podziemne wyprawy mają być dostępne bez dodatkowej opłaty.
Deweloper poinformował także, że wszystkie osoby, które zalogują się do gry po premierze rozszerzenia, otrzymają za darmo trzy pakiety z dodatku oraz losową legendarną broń. Poinformowano również, że wprowadzone zostaną trzy jednorazowe zadania związane z Podziemnymi wyprawami. Za zaliczenie każdego z nich otrzymacie jeszcze po kolejnym pakiecie z Koboldów i katakumb.
Dodatek można już zamawiać w ramach pre-orderów. Pakiet 50 paczek z kartami wyceniono na 49,99 euro, czyli około 210 zł.
Na koniec mamy jeszcze jedną informację. W serwisie Metabomb ukazał się wywiad z głównym projektantem karcianki, Benem Thompsonem. Wyjawił on, że w 2018 roku doczekamy się trzech kolejnych, dużych zestawów kart. Dodatki oferować mają też aktywności singleplayer. Jeżeli jednak lubiliście przygody, to mamy złe wieści, gdyż z nich zrezygnowano. Powodów jest kilka, ale ogólnie chodzi o ograniczenia. Deweloper musiał tonować złożoność zabawy, by każdy zainteresowany mógł ukończyć przygodę i zdobyć wszystkie karty. Sprawiało to, że bardziej doświadczeni gracze nie mogli liczyć na odpowiednie wyzwanie.
- Oficjalna strona gry Hearthstone
- Recenzja gry Hearthstone: Heroes of WarCraft - darmowa karcianka dla mas

GRYOnline
Gracze
OpenCritic
Komentarze czytelników
Persecuted Legend

Deweloper poinformował także, że wszystkie osoby, które zalogują się do gry po premierze rozszerzenia, otrzymają za darmo trzy pakiety z dodatku oraz losową legendarną broń. Poinformowano również, że wprowadzone zostaną trzy jednorazowe zadania związane z Podziemnymi wyprawami. Za zaliczenie każdego z nich otrzymacie jeszcze po kolejnym pakiecie z Koboldów i katakumb
Ostatnim razem było tego więcej. Dodatkowo jakoś 2-3 tygodnie przed premierą dodatku, przez cały tydzień obowiązywał bonus w postaci 100% więcej złota z questów. Były też 2 darmowe bilety na arenę, w których nagrodą był pakiet z nowego dodatku.
Deweloper musiał tonować złożoność zabawy, by każdy zainteresowany mógł ukończyć przygodę i zdobyć wszystkie karty. Sprawiało to, że bardziej doświadczeni gracze nie mogli liczyć na odpowiednie wyzwanie.
Ehe i zamiast tego zrobili "przygodę" z Lich Kingiem, którą można przejść właściwie z marszu, gdy posiada się dużą kolekcję dobrych kart (dla Warlocka mam prawie wszystkie i pobiłem go przy 1 próbie). Gdy się takowej nie posiada, każdy mecz trzeba restartować dziesiątki razy, zanim RNG da nam na czas właściwie odpowiedzi na nieuczciwe zagrywki naszego rywala.
Może 1/10 osób nazywa Lich Kinga dobrą zabawą. Dla reszty to nudny i losowy RNG-fest, gdzie większość zależy od kart naszego przeciwnika. Ze skillem (a więc wyzwaniem) ma to niewiele wspólnego.
Poza tym jestem przekonany, że chodziło o odcięcie graczom źródła sensownych kart. Dawne przygody GWARANTOWAŁY przynajmniej kilka takich i można je było zdobyć po prostu za złoto. Teraz tylko losowe paczki i hazardzik.
Nie wspominając, że wartość pyłowa decków szybuje w górę. Obecnie właściwie każda klasa ma 1-2 grywalne decki (wymagające masy epicków i legend, może za wyjątkiem Huntera), a reszta to chłam, którym trudno cokolwiek ugrać nawet na casualu (powodzenia w robieniu questa typu "win 5 games with Rogue", nie mogąc sobie pozwolić na zbudowanie tempo albo miracle decku, ciągle spotykając na swojej drodze Raza Priesta, Jade / Big Druida czy Keleseth Zoolocka).
Ta gra już dawno przestała być Free2Play. Nawet koreańskie MMO nie mają takiego grindu...