Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 17 maja 2023, 22:00

Klęska i pazerność twórców; gracze nie pokochali odrodzonego Hawken

Darmowe Hawken Reborn miało dać drugie życie zapomnianej grze z mechami. Na razie jedynie rozgniewało fanów, bo nawet wczesny dostęp nie usprawiedliwia obecnego stanu tytułu.

Źródło fot. 505 Games.
i

Powrót po latach to dla starych lub zapomnianych gier i serii szansa na drugą młodość – pod warunkiem, że odświeżona wersja nie zawiedzie wykonaniem. Niestety, zdaniem graczy wydane dziś we wczesnym dostępie Hawken Reborn to nie „odrodzenie”, a bezczeszczenie oryginału (via Reddit i Steam).

Hawken było darmową sieciową grą akcji z mechami. Nie zostało wielkim hitem, choć po premierze w 2012 roku miało swoich fanów, a oceny zebrało niezgorsze (na PC; wydanie na Xboxa One i PlayStation 4 z 2016 r. wypadło znacznie gorzej). Gra zakończyła żywot na pecetach w 2018 roku – fanom udało się jedynie umożliwić zabawę poza siecią w ramach projektu Hawkening.

Można sobie wyobrazić nadzieje, jakie fani wiązali z zapowiedzią „odrodzenia” Hawkena… oraz ich obawy, które – niestety – okazały się uzasadnione. Do tego stopnia, że gracze odradzają Hawken Reborn nawet za darmo – zwłaszcza osobom, które znały oryginał. Na 612 użytkowników Steama tylko 21% wystawiło pozytywną opinię.

Problemem nie jest nawet brak trybu PvP. To mogłoby być bolesne w przypadku gry, która zaczynała jako produkcja sieciowa. Jednakże firma 505 Games od razu oznajmiła, że Hawken Reborn postawi na „singla” oraz kooperację (również nieobecną na premierę we wczesnym dostępie). Fani zdążyli już to zaakceptować i mimo wszystko czekali na debiut.

Sęk w tym, że to najmniejszy problem gry. Gracze mają długą listę powodów do narzekania, od problemów technicznych pokroju zepsutych ustawień myszy oraz narzuconej blokady 60 klatek na sekundę, przez nijaką kampanię z nierozgarniętymi wrogami i nieciekawym otwartym światem, po zmiany balansu gry i mikrotransakcje pozwalające zdobyć także przydatne wyposażenie dla mecha (czyt. działające na zasadzie pay-to-win).

Klęska i pazerność twórców; gracze nie pokochali odrodzonego Hawken - ilustracja #1
Hawken wraca po latach – czy raczej jego koślawy sobowtór. Źródło: 505 Games.

Część usterek można zrzucić na karb wczesnego dostępu, a nawet niektórzy fani przyznają, że oryginalne Hawken dalekie było od ideału i nowa wersja musi wprowadzić zmiany. Niemniej na razie Hawken Reborn zdaje się mieć więcej wspólnego z przybyciem nadgniłego zombie niż z odrodzeniem w glorii i chwale.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej