Skala szkodzenia rozgrywce przez hakerów oraz brak reakcji ze strony dewelopera stały się zarzewiem złości i frustracji graczy GTA Online. Pomimo upływających lat problem z oszustami nie przemija.
Każdy, kto choć trochę grał w GTA Online doskonale zdaje sobie sprawę jak irytujący są hakerzy. Rozmaici oszuści, pomimo ciągnących się lat problemów z nimi związanymi, wciąż działają w środowisku gry. Przykre i denerwujące efekty ich szkodliwego zachowania są widoczne dla wielu zwyczajnych graczy. W ostatnim czasie nagłośniony został zaś jeden z absurdalnych problemów, wynikających z działalności hakerów.
Oszuści, podczas publicznych sesji w grze, niejednokrotnie przeszkadzali pozostałym osobom w swobodnej rozgrywce. Niektóre działania prowadzą jednak nie tylko do poirytowania. Coraz częstsze są przypadki, kiedy hakerzy na “pecetowych” wersjach GTA Online boostują konta innych graczy, co w konsekwencji doprowadza do otrzymania bana od administracji gry.
Gracz dostaje go zazwyczaj na aż 3 lata i jest związany z otrzymaniem statusu „bad sports”. Wiąże się on z dość ciekawym ograniczeniem. Osoby z takim oznaczeniem mogą bowiem grać jedynie w oddzielnym środowisku razem z resztą graczy o tym statusie.
Sprawa stała się głośna po tym jak na Reddicie pojawił się wpis internauty o nicku AyeeFranklin. Gracz ten napisał, że 15 stycznia zgłosił do Rockstar Games wyjaśnienie w sprawie bana i wytłumaczenie, iż kara jest niesprawiedliwa. Odpowiedź ze strony firmy była jednak niezadowalająca - pomoc techniczna odrzuciła skargę, a ban wciąż działa.
Sprawa irytuje sporą grupę graczy, ponieważ skala działania hakerów jest spora, a jednocześnie brakuje jakiejkolwiek reakcji ze strony Rockstar Games. Internauci dali upust swoim emocjom w komentarzach pod wspomnianym postem na Reddicie w ciągu ostatnich kilku dni. Nie brakuje wypowiedzi przepełnionych rozżaleniem obecną sytuacją:
Lol przypomina mi podstawówkę... cała klasa nie może mieć przerwy, bo mały Johnny i jego kumpel to sk******ny.
– Q_S2
Pojawiają się również głosy, świadczące o skali problemu:
To samo stało się ze mną. Jakiś haker podbił całe nasze lobby do poziomu 6127 i wszyscy mieliśmy „bad sport” przez 3 lata.
- Ellicix
Ludzie komentują również zachowanie dewelopera, zauważając jego zerowe chęci do walki z hakerami. Sugerują przy tym, dlaczego tak wygląda ich postępowanie:
Klasyk, nie ich problem, bo na tym nie zarobią.
- CptnWolfe
Nie pozostaje zatem nic innego jak tylko oczekiwać, że wzmożony głos sprzeciwu społeczności GTA Online zmusi niejako Rockstar Games do jakiejkolwiek reakcji i rozwiązania problemu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
6

Autor: Wiktor Szczęsny
Do zespołu GRYOnline.pl dołączył po nabraniu doświadczenia i obronie pracy licencjackiej na dziennikarskim kierunku studiów, zostając jednym z autorów wpisów w serwisie Cooldown.pl. Pierwsze teksty publikował na własnym fanpage'u jeszcze przed maturą. W wolnych chwilach chętnie ogrywa gry wyścigowe i bijatyki; bardzo często zagląda też do platformówek, zwłaszcza do Sonica. Miłośnik starych konsol, wśród których najbardziej ceni sobie Segę Mega Drive, przy której spędza wiele czasu. Nie jest mu obcy polski YouTube czy Twitch. Prócz gamingu, chętnie majsterkuje przy starych sprzętach audio Unitry. Interesuje się również francuską i japońską motoryzacją.