Tylko tutaj nie ma ugruntowanego materiału źródłowego jak przy czarnych hobbitach i krasnoludach czy czarnym Regisie a po prostu domyślna postać Sheparda z edytora przez to nie ma konkretnego lore który można złamać
To jest prawda. Jednocześnie w głowach fanatyków serii Shephard to powinien być biały facet (ewentualnie ruda laska) jak z okładki gry.

Jak najbardziej komandor powinien być biały. Protoplastą dla tego charakteru był Holender Mark Vanderloo.
Jeśli wolisz wstaw sobie RL model którego wygląd twarzy i ciała posłużył stworzeniu modelu 3D komandora w grze.
Shephardem powinni jakąś Chinkę zrobić.
Przynajmniej serial w Chinach by zarobił a fanatykom dupy pękły ;)
Szkoda ze robi to amazon. Zwalili całkowicie ostatnie dwa sezony The Expanse (czwarty a ich pierwszy dawał jeszcze radę) a Fallout ich produkcji w mojej opinii to po prostu teatr telewizji, czarna komedia będąca zlepkiem scen opowiadających co najwyżej infantylna historie. Widzę jednak ze takie seriale trafiają do współczesnego odbiorcy wiec nie mam najmniejszych oczekiwań co do ME realizowanego przez amazon.
Ja nawet nie poczułem w którym sezonie Expanse zmieniło właściciela. :) Równy serial przez całą długość. A że wątków więcej, postaci...książki się czepiaj. ;)
Fallout to przecież zawsze była czarna komedia i satyra... :V
W zakresie The Expanse chodziło mi o narrative reset i guano wylane z sezonami amazona.
„Fallout to przecież zawsze była czarna komedia i satyra„ chyba jednak graliśmy w inne gry, f1 i f2 to były poważne opowieści i gry rpg a nie żadna czarna komedia. To co dostaliśmy w serialu amazona nie ma najmniejszego porównania z dwoma pierwszymi częściami gry. Jedyne lepsze historie były opowiedziane właśnie w Mass Effect i być może PST.
f1 i f2 to były poważne opowieści
Jak powiedzieć, że nie znasz tej serii mówiąc, że ją znasz.
Jak powiedzieć że nie grałeś w te gry a jednak na ich temat się wypowiadasz, jednocześnie nie rozpoznając różnicy pomiędzy humorem zawartym w grze a gatunkiem literackim zwanym komedią. O braku uwzględnienia międzyosobniczego zróżnicowania poczucia humoru oraz jego podmiotowych korelatów i kulturowych odmienności już nawet nie wspominając.
Jeszcze do tego dochodzi polityka, media głównego nurtu, na dokładnę intensywnie trwająca wojna informacyjna, które mają interes w tworzeniu polaryzacji społecznych - i mamy kwistesencję.
Dzisiaj bycie nie spolaryzowanym i obiektywnym w percepcji na rzeczywistość to domena wybranych. Przeciętny Kowalski prędzej czy później wpada w tę samonakręcającą się spiralę, z której potem trudno się wygrzebać ;)
"Mój" Shepard z jedynki zawsze wyglądał jak zezowaty zając z cofniętą szczęką i opadającymi brwiami (niezależnie co ustawiłem w opcjach), więc niech gra ktokolwiek, i tak będzie lepszy :D
Ja miałem ten problem dopiero w trójce. Jakkolwiek bym nie ustawił, to Shepard wciąż wyglądał jak małpa. Zaczynałem tę grę chyba ze 20 razy, bo ile w kreatorze już wszystko wyglądało ok, to jak startował pierwszy filmik, to coś mi znowu nie pasowało i wracałem poprawiać.
Jeszcze gorzej było w Andromedzie. Tam ostatecznie wybrałem żeńską postać (co mi się dość rzadko zdarza w erpegach), bo pomimo wielu prób nie udało mi się stworzyć męskiego Pioniera, na którego mordę dałoby się patrzeć bez skrzywienia.