Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 19 maja 2022, 10:28

autor: Miriam Moszczyńska

Gracze ubolewają nad brakiem trybu offline w V Rising [Aktualizacja]

V Rising zaliczyło dobry start, jednak społeczność gry narzeka na brak możliwości grania offline. Poza wygodą, którą niesie ze sobą ta opcja, również nerwy niektórych graczy byłyby zdrowsze.

Aktualizacja

Twórcy V Rising na swoim serwerze Discord zaadresowali docierające do nich skargi, ogłaszając, że możliwość gry offline zostanie wprowadzona do gry. Co więcej, studio Stunlock uważa to za priorytetową sprawę, dlatego też dostępności takiej opcji możemy spodziewać się już za kilka dni.

Warto również wspomnieć, że V Rising cieszy się niesamowitym zainteresowaniem. W chwili pisania tej wiadomości w wampiryczny survival gra ponad 40 tysięcy osób. Z kolei wczoraj w V Rising łącznie bawiło się nawet 70 tysięcy graczy (via SteamDB).

Oryginalna wiadomość

W V Rising grać w ramach wczesnego dostępu możemy od wczoraj. Mimo całkiem niezłego startu gracze skarżą się na brak możliwości grania offline. Niektórym konieczność stałego połączenia z serwerami gry sprawiła niemały problem – nie ze względu na jego jakość, a na zachowanie innych graczy.

Czy można grać solo?

Teoretycznie tak – w końcu stworzenie prywatnego serwera i ograniczenie liczby graczy, którzy mogą dołączyć do zabawy, jest jakimś wyjściem. Jednak nie takim, jakiego oczekiwała część użytkowników. W recenzjach na Steamie możemy znaleźć takie komentarze:

Przekłamana reklama. Gra miała mieć opcję grania offline, a w rzeczywistości zawsze jest połączona, a jeśli tego nie chcesz – nie możesz grać – napisał Kothar.

Zawsze musisz być połączony.... Gdy wybieram opcję hostowania własnej gry i wybieram opcję dla pojedynczego gracza, V Rising zawsze łączy się z Internetem. Przetestowałem to również po wyłączeniu modemu – napisał Chris.

Griefing też się zdarza

Poza brakiem typowo singleplayerowego aspektu w V Rising gracze zwracają również uwagę na innych użytkowników, znacznie uprzykrzających im życie. Wśród komentarzy na temat gry możemy znaleźć kilka przypadków, w których grieferzy dali o sobie znać.

[...] Poszliśmy na wyższe wzgórze i w pewnym momencie jakiś losowy gość na 10. poziomie pojawił się przy trzech wejściach do naszej bazy i je zabudował. Teraz nie możemy ani się do niej dostać, ani z niej wyjść. Czy jest coś, co możemy zrobić? – fragment posta Palene.

Ludzie będą blokować twój zamek, jeśli grasz na serwerze PvE. Spędziłem kilka godzin, budując bazę, tylko po to, żeby ktoś ją zablokował. Dostałem nauczkę. Będę grał na serwerze prywatnym – napisał chr1S003.

[...] znalazłem gościa, który przyprowadził drzewca do drewnianych ścian, które zbudował mój znajomy i kazał mu je zaatakować. To chyba jasne, że takie bzdury nie powinny występować w grze. Wyobraź sobie – budzisz się i zastajesz wszystkie swoje budynki zniszczone przez jakiegoś griefera. Postacie niezależne nie powinny mieć możliwości niszczenia budynków gracza, który jest offline – napisał Flamin.

Mimo wszystko takie zachowania to smutna norma w grach, które angażują nieznajomych sobie graczy do współistnienia na jednym serwerze.

V Rising wciąż znajduje się we wczesnym dostępie i o ile nie możemy spodziewać się zmiany wizerunku gry o 180 stopni, to społeczność nadal może liczyć na wprowadzenie trybu offilne. Wszystkie dotyczące gry aktualizacje oraz wiadomości możecie śledzić na jej stronie w sklepie Steam.