Finlandzkie RPG akcji z otwartym światem zatytułowane Peasant: Never Meet Your Heroes w jeden dzień osiągnęło cel zbiórki na Kickstarterze. O deweloperach z Harakka Studio może jeszcze zrobić się głośno.
Fińskim deweloperom z Harakka Studio udało się zrealizować cel zbiórki na Kickstarterze w niecałą dobę. Do tej pory ich dość nowatorski pomysł na odświeżenie formuły RPG pozwolił zgromadzić prawie pół miliona złotych (ponad 100 tys. dolarów). Do końca zbiórki pozostało jeszcze 6 dni, a zainteresowanie wokół Peasant: Never Meet Your Heroes stale rośnie.
Gra Peasant: Never Meet Your Heroes ma nieco inaczej podchodzić do znanego nam z gatunku RPG schematu, w którym wcielamy się w rolę bohatera i ratujemy świat. Tytułowy „peasant” (ang. wieśniak, chłop, prostak), w którego się wcielimy, ma bowiem w poważaniu skorumpowanych i bezlitosnych herosów, nadużywających swojej władzy i potęgi. Jak twierdzą twórcy – tym razem staniemy po „tej drugiej stronie” i zmierzymy się z tymi, którym do tej pory wszystko uchodziło na sucho.
Podejście to wydaje się równie ciekawe, co słuszne – niech bowiem pierwszy rzuci kamieniem ten, komu nie zdarzyło się zaszlachtować krowy w Wiedźminie 3 albo kopnąć kurczaka w Fable? A to chyba i tak te najbardziej niewinne „grzeszki bohatera”…
Świat Peasant ma być w pełni otwarty, a jego eksploracja nieograniczona. Twórcy obiecują wiele biomów, ras, frakcji i stworzeń, a wszystko, co napotkamy na swojej drodze, ma dynamicznie reagować na nasze poczynania. Jeśli ta krótka „zajawka” oraz trailer Was zaintrygowały – koniecznie zerknijcie na serwer gry na Discordzie (ponoć można tam wyłapać klucz Steam do jej dema)
Premiera gry, według kickstarterowego opisu, ma się odbyć w pół roku po zakończeniu zbiórki (2 sierpnia).
1

Autor: Michał Harat
Ukończył filologię polską ze specjalnością dziennikarską na UG. W grach zakochał się w wieku 4 lat, kiedy starszy kuzyn włączył mu zakurzonego Pegasusa. Pierwszy tytuł – Wolfensteina 3D – przeszedł w piwnicy swojego kumpla z zerówki (jego ojciec trzymał tam przestarzałego peceta). Dziś gra już niemal wyłącznie na konsolach, głównie na Switchu i PlayStation, ale ma też sporo retrosprzętu, na którym nadrabia to, co go ominęło za dzieciaka. O każdej produkcji soulsborne mówi, że „to dobra gra, być może najlepsza”. W wolnym czasie czyta książki, które nikogo nie interesują i chodzi na siłownię. Jest fanem mangi Berserk i filmów od wytwórni A24.