Gracz włożył kartę graficzną do piekarnika, aby ją „naprawić”, i całkowicie ją zniszczył
Gracz chciał wykorzystać domowy sposób na naprawdę karty graficznej. Niestety przedobrzył z temperaturą, co skończyło się zniszczeniem GPU.

Jeden z graczy próbował naprawić kartę graficzną korzystając z jednej ze starych domowych metod. Ustawił jednak zbyt wysoka temperaturę piekarnika, co skończyło się upieczeniem i zniszczeniem wspomnianego podzespołu. Wspomniana technika może zadziałać, ale trzeba być wyjątkowo ostrożnym, czego nie zrobił posiadacz zepsutej już karty graficznej (vide GamePro).
Karta graficzna spalona w piekarniku
Na subreddicie r/hardwaregore użytkownik Kasuu372 pokazał, czego nie należy robić w domu i nawet poza nim, gdy w grę wchodzi nasza elektronika. Na pewno każdy słyszał historie o ładowaniu iPhone’ów w mikrofalówce, co nie było prawdą i doprowadzało do kilku przypadków zniszczenia smartfonów. Inaczej jest w przypadku karty graficznej w piekarniku, co mogło (w teorii) tymczasowo ją naprawić odtwarzając połączenia lutowane.
Metoda jest już dosyć stara i znajdziemy mające kilkanaście lat poradniki do pieczenia kart graficznych. Polega ona na uruchomieniu piekarnika, najlepiej w trybie termoobiegu w temperaturze w przedziale 180-190 stopni. Kluczowym punktem jest czas takiego „pieczenia”, bo powinien trwać do około 10 minut. Kartę graficzną wkładamy ze zdemontowanym radiatorem i bez pasty termoprzewodzącej.

Pieczenie ostatecznie nie wyszło
Kasuu372 zrobił poprawnie prawie wszystko. Czas pieczenie wyniósł 10 minut, ale przesadził z temperaturą, bo ta osiągnęła powyżej 200 stopni. To wystarczyło, żeby karta graficzna wyglądała tak, jak na zdjęciu. Niestety w tej sytuacji mówimy o pełnym zniszczeniu GPU, bo jeśli naprawa byłaby możliwa, to prawdopodobnie przekroczyłaby jej wartość. Do strat należy jeszcze wliczyć piekarnik, w którym GPU było niepoprawnie upieczone.
Metoda naprawy karty graficznej w piekarniku wciąż jest w użyciu, także przy nowszych jednostkach. Bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia lepiej jednak się za nią nie zabierać. To powinna być ostateczność, bo jeśli coś jest nie tak z naszą kartą graficzną, to pierwszym punktem powinien być profesjonalny serwis.