Gracz stworzył pokój do gier składający się z 9 komputerów, ponieważ jego syn bardzo chciał zorganizować imprezę LAN na swoje urodziny
Urodzinowe LAN party – niejeden gracz chciałby tak uczcić kolejny poziom w swojej metryce. Pewien 12-latek ma szczęście mając ojca, który z tej okazji zorganizował mu gamingowy pokój.

Niektórzy gracze mają szczęście urodzić się w rodzinie, w której przedstawiciele starszego pokolenia również pasjonują się tą tematyką. Może to oznaczać, że rodzic czy dziadek rozumie, że tytuły online nie da się zapauzować, albo że warto dokończyć zabawę przed wyłączeniem jej, kiedy jest w trakcie pokonywania trudnego bossa. W tym przypadku pewien ojciec poszedł o krok dalej i z okazji dwunastych urodzin swojego syna, dzielącego tą samą pasję, postanowił mu zorganizować… LAN party.
Urodzinowe granie
Solenizantowi najbardziej zależało na tym, żeby zagrać ze swoimi przyjaciółmi w Halo 2. Oczywiście, chciał też pograć w inne gry, w których można organizować turnieje. Wybór padł na następujące tytuły: Left 4 Dead 2, Serious Sam, Minecraft, Warsow, Quake, Flat Out, Doom I + II, Among Us, Human Fall: Flat, Raft, Counter Strike 2, Team Fortress 2, Black Ops 2, Zombies i Revolt GL. Niezbyt zasobożerne obecnie produkcje oraz klasyki, które nieustannie bawią i nie wymagają potężnego gamingowego kombajnu zmieniającego temperaturę otoczenia.
Rodzic od samego początku wiedział, że jego latorośl będzie chciała wspólnie ze znajomymi urządzić imprezę gamingową, lecz jak wiadomo, było to przedsięwzięcie, które wymagało włożenia nieco wysiłku i finansów. W tym celu udało się złożyć 9 komputerów i połączyć je ze sobą w jednej sieci, a wszystko to kosztowało ok. 380 euro.
Ojciec roku
Wyglądało to następująco – oprócz zwykłych, używanych przez rodzinę komputerów użyto też trzy minipecety, które były w ich posiadaniu. Zostały też wykorzystane m.in. trzy stare monitory, które były przez ojca solenizanta wymieniane na większe. Dwa kolejne monitory również pochodziły „z odzysku” od jego dzieci, które również miały niegdyś te ekrany w swoich zestawach do grania, póki nie zostały wymienione na większe.
Ojciec solenizanta dokupił też potrzebne myszy i klawiatury. Niektóre pecety co prawda były niższej wydajności od pozostałych, jednak wciąż były w stanie udźwignąć tytuły, w które można pograć w trybie multiplayer.
Nie było to pierwsze LAN party w tej rodzinie, jednak nigdy nie były organizowane na większą skalę. Rodzina solenizanta dzieliła pasję, przez co ten od najmłodszych lat miał styczność z grami i wraz z nimi dorastał. Wraz z ojcem i swoim rodzeństwem nieraz spędzał czas przy tytułach kompetytywnych i chciał przeżyć to samo ze swoim przyjaciółmi, których zaprosił na swoje urodziny. Niektórzy mogliby mu pozazdrościć gamingowej rodziny.
Więcej:PS6 będzie gorszy od Xboxa Magnusa; nowa generacja konsol przekroczy barierę 30 GB RAM