Gracz pyta, jak odziedziczyć konto Steam po zmarłym ojcu. Użytkownicy ostrzegają: „kontakt z Valve to najgorsze, co możesz zrobić”
Ale jak syn nie zna hasła to co ma zrobić? Tak czy siak do konta się nie dostanie. Jak support mu nie pomoże to nikt mu nie pomoże. Chyba, że ma czekać w niebycie i liczyć na to, że magicznie znajdzie hasło w rzeczach ojca.
Magia propagowanej przez steam zasady: nic nie należy do ciebie.
Tak więc nie ma co się ubiegać ani prosić o nic.
nie tylko, samrtofon też moze być zablokowany, producenci nie lubią jak w nich gmerasz, auto też może byc zablokowane nawet gdy nie masz na karku komornika, dom/mieszkanie? ale sroka, ty tylko wykupujesz zezwolenie jak subskrypcje, bez pozwolenia nie możesz nic na niej robić a wszystkie znaleziska należą do państwa, nawet nasza prywatność, wizerunek a kiedyś i myśli będą własnością firm i będą je sprzedawać z zyskiem po wyliczeniu podatków i kary
Ciekawe, ile osób musi jeszcze stracić dostęp do zakupionych gier/oprogramowania z nie swojej winy, żeby zrozumieć że jedynym skutecznym wyjściem jest nie kupowanie gier z DRMem?