Gra jeszcze nie miała premiery, a już znamy plany na 2026 rok. Zobacz, co trafi do Borderlands 4 po debiucie
Twórcy Borderlands 4 szykują sporo popremierowej zawartości dla swojego looter shootera - od darmowych i niepokonanych bossów po płatne po płatne scenariusze i postacie.

Borderlands 4 jeszcze nie zadebiutowało, ale znamy już listę darmowych i płatnych dodatków, które trafią do gry w tym oraz w przyszłym roku.
Tzw. „mapy drogowe” to obecnie nieodłączny element branży gier. Zarówno małe, niezależne zespoły, jak i wielcy wydawcy z budżetami liczonymi w dziesiątkach lub setkach milionów dolarów publikują infografiki z informacjami na temat planowanego rozwoju gry.
Zwykle takie „mapy” pojawiają się albo po premierze, albo tuż przed wydaniem tytułu. Studio Gearbox Software zdecydowało się na tę drugą opcję. Na Steamie oraz w mediach społecznościowych opublikowano „roadmapę” Borderlands 4, które trafi PC, Switcha 2, PS5 i XSX/S 12 września.
Jak na razie deweloperzy potwierdzili zawartość mającą trafić do gry od premiery do końca pierwszego kwartału 2026 roku. Ta uwzględnia „niepokonanych bossów” („na sterydach”, jak to ujęli twórcy), tygodniowe wyzwania (w tym zakupy na czarnym rynku Maurycego), powrót ekwipunku lepszego niż legendarny na prośbę fanów (Pearlescent) oraz sezonowe „minieventy”. Te i inne nowości trafią do wszystkich nabywców za darmo.
Prócz tej bezpłatnej zawartości potwierdzono garść płatnych DLC: fabularne dodatki z nowymi łowcami skarbów (Vault Hunters) i scenariuszami do rozegrania (w tym jednym z kosmiczną grozą) oraz tzw. Bounty Packs, w których znajdą się kolejne misje i łupy (oraz bonusy do punktów doświadczenia zdobywanych w dziennych i tygodniowych misjach).
Większość graczy przyjęła plany twórców z entuzjamem, głównie w związku z powrotem Pearlescent oraz zapowiedzią zupełnie nowych postaci zamiast dodawania tylko kolejnych drzewek umiejętności. Oczywiście z oceną całej tej zawartości trzeba poczekać do jej premiery – oraz na wyrok graczy i recenzentów po debiucie podstawowej wersji Borderlands 4.
Więcej:4 grudnia to najważniejszy dzień dla fanów Total War. Twórcy przedstawili plan na ratowanie serii

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Komentarze czytelników
GreedFire Pretorianin

Ja np. jestem bardzo zadowolony... że nie będę w to grać :)
WeCreateWorlds Pretorianin

Wiem, że wszyscy tak robią.
Ale żeby ich to czasem nie zgubiło.
Choć ze wstępnych oględzin materiałów z gry, nie ma bardzo niepokojących sygnałów.
Tylko że po Borderlands 2, ja gry z tej serii traktuje jednak przede wszystkim narracyjnie, a nie czysto gameplayowo jak Lol czy CSa.
Gra, jaką jest Borderlands,tak samo jak Diablo - musi mieć fabułę i ciekawego antagonistę.
No i właśnie tych elementów nie widać na trailerach.
radek1982 Generał
Ta każda rzecz z niebieskiej ramce będzie odzielnie płatna jak nowa broń nie uber karabin 5000 zabij bossa jednym strzałem to będzie płatne nowa misja płatna każda rzecz będzie od 9.99 do 99,99 dolców te część ma wysterzelić micropłatności na nowy uber poziom. 3 w pełnej cenie ze wszystkimi dlc 1k zł zobaczymy 4 po roku czy 2 czy przebije 1k zł.
maszynypancerne Pretorianin

Silvaren Pretorianin

Nie chcę bronić studia Gearbox i Borderlands 4, ale generalnie nie ma reguły, że wszystko, co zostaje zapowiedziane przed premierą jest dosłownie gotową zawartością wyciętą z gry.
Chris Avellone w jednym z wywiadów powiedział, że twórcy gier zawsze mają więcej pomysłów, niż są w stanie zrealizować i wiele z nich, nawet jeśli są już na papierze dość szczegółowo zaplanowane, z góry przesuwa się do przyszłych dodatków i ewentualnych kontynuacji, kiedy będzie czas i budżet na ich realizację.
To nie tak, że kawałki gry zawsze są wycinane z niej tuż przed premierą by je sprzedać za dodatkowy hajs. Oczywiście bywa też tak, na co dowodem jest np. From Ashes DLC do Mass Effect 3 czy wszelkie inne płatne "day one" DLC.
Od kiedy dominuje cyfrowa dystrybucja wiele gier powstaje z jakimś popremierowym planem wsparcia czy inną roadmapą. 17 darmowych DLC do Wiedźmina 3 prawdopodobnie zostało wyciętych z gotowej gry, by dodać je po premierze za free dla dobrego PR-u i przede wszystkim dla podtrzymania zainteresowania grą, skłonienia graczy do powrotu. Dodatki często wchodzą w fazę produkcji w momencie, gdy sama gra niekoniecznie doczekała się premiery, ale jest np. na etapie testów, a pozostała część zespołu nie ma inynch sensownych zadań.