W sieci pojawił się zwiastun nowej polskiej gry strategicznej. To Gord, czyli city-builder z elementami survivalu przypominający w niektórych aspektach Wiedźmina 3 oraz Frostpunka.
Niezależna polska firma deweloperska, Covenant, ogłosiła dziś swoją debiutancką grę wideo o nazwie Gord. Jest to „strategia przygodowa” z elementami survivalu osadzona w realiach średniowiecznego, słowiańskiego fantasy. Internauci stwierdzili więc na podstawie samego zwiastuna podobieństwo dzieła do znanych polskich gier, takich jak Frostpunk oraz Wiedźmin 3: Dziki Gon.
Naszym głównym zadaniem będzie zarządzanie losami Plemienia Wschodzącego Słońca – wiąże się to przede wszystkim z utrzymaniem jego członków przy życiu, wybudowaniem odpowiedniej osady oraz wysyłaniem swoich ludzi na niebezpieczne misje o mrocznym, religijnym kontekście. Będzie to więc połączenie paru różnych growych gatunków, z których najbardziej wybijać się będzie aspekt city-builderowy.
Gord otrzymał już swoją oficjalną stronę na Steamie, dzięki czemu znamy przewidywany termin premiery dzieła, choć ten nie jest jasno określony. Gra zadebiutuje gdzieś w 2022 roku – jak na razie tylko na PC, nic nie wiemy na temat potencjalnych innych platform. Tytuł zaopatrzony zostanie w polską wersję językową w postaci napisów. Zainteresowani mogą dodać produkt do swojej listy życzeń.
GRYOnline
Gracze
Steam
101

Autor: Karol Laska
Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.