Stworki Alolan z Pokemon Sun i Moon trafią do Pokemon GO

Pokemon GO doczeka się w niedalekiej przyszłości aktualizacji, za sprawą której do gry trafią nowe formy pokemonów – chodzi o znane z Pokemon Sun and Moon warianty Alolan.

Bartosz Świątek

22 maja 2018 14:14

Firma Niantic wciąż rozwija swój hit.

Korzystająca z technologii rozszerzonej rzeczywistości (ang. augmented reality), hitowa produkcja firm Niantic oraz The Pokemon Company – Pokemon GO – doczeka się w niedalekiej przyszłości (na przestrzeni kilku tygodni) aktualizacji, w ramach której trafią do niej nowe formy pokemonów. Chodzi o znane z Pokemon Sun i Moon, zabawne warianty Alolan. Nie ma pewności, czy w Pokemon GO zobaczymy wszystkie 18 form, ale wydaje się to dosyć prawdopodobne.

Przygotujcie się na to, że Pokemony oryginalnie odkryte w regionie Kanto mogą pojawić się w formach Alolan! Te unikalne warianty po raz pierwszy zobaczono w grach wideo Pokemon Sun i Pokemon Moon i trafią one do Pokemon GO w nadchodzących tygodniach – czytamy w oficjalnym komunikacie.

Firma Niantic podejmie też kolejną próbę zorganizowania specjalnych eventów Pokemon GO. Tym razem odbędą się one w Chicago i Dortmundzie i pozostaje mieć nadzieję, że uda się je przygotować lepiej niż w zeszłym roku, kiedy to zlokalizowana w Wietrznym Mieście impreza natrafiła na szereg problemów technicznych. Jeśli będziecie akurat w USA lub Niemczech, może warto sprawdzić? Raczej nie ma co liczyć, że ktoś zdecyduje się na zorganizowanie podobnego wydarzenia w Polsce.

Pokemon GO zadebiutowało na urządzeniach mobilnych (iOS i Android) w lipcu 2016 roku i można śmiało powiedzieć, że podbiło świat. Gra wywołała prawdziwy szał zbierania wirtualnych stworzeń (i zarobiła dla swoich twórców niezliczone, ciężkie wory z pieniędzmi, przy okazji powodując też ogrom wypadków samochodowych). Jeśli od dłuższego czasu nie przyglądaliście się tej produkcji, to przypominamy, że całkiem niedawno doczekała się ona sporych zmian.

Więcej:„Chcemy, by w Helldivers 2 grało się lepiej”. Ponad 200 zmian w Helldivers 2 to dopiero początek, ale jedna z nich pokazuje, jak trudno zadowolić wszystkich