Marshall Major IV mają wszystko, czego mogę oczekiwać od nieprzesadnie drogich słuchawek bezprzewodowych. Prezentują się bosko, dobrze brzmią, a do tego doskonale nadają się do rozmów i mają mocny akumulator.
Marshall Major IV to słuchawki, na które zwróciłem uwagę z powodu wyglądu. Tak, nie ukrywam, że chodziło mi głównie o design. Spodobały mi się wizualnie, więc przed zakupem sprawdziłem opinie i podstawowe parametry. Okazało się, że jest lepiej niż dobrze.
Styl i jakość Marshall Major IV
Przez długi czas były to moje ulubione słuchawki, z których korzystałem przy konsoli i smartfonie. Świetnie sprawdzały się jako akcesorium, uwielbiałem je nosić i miałem mega frajdę z korzystania z nich przy każdej możliwej okazji.
Szczególnie, że oferowały świetne brzmienie, zarówno w trakcie rozmów, jak i słuchania muzyki ze Spotify. Do tego potrafiły wytrzymać aż 80 godzin (nie są to czcze przechwałki producenta), więc w podróży nigdy nie zdarzyła mi się sytuacja, aby mnie zwiodły. To kawał dobrego sprzętu wykonanego z wysokiej jakości materiałów.
Słuchawki, które uwielbiam nosić
Wspomniałem, że korzystałem z nich jako akcesorium i dodatku do ubioru, bo tak – mają uniwersalny i ponadczasowy design, co sprawia, że prezentują się bajerancko na głowie i wokół szyi. To nie tylko słuchawki, ale i prawdziwie stylowa ozdoba, a do takich mam słabość. Jako dopełnienie stylizacji polecam skórzaną kurtkę i czarne okulary pilotki – po prostu miodzio.

Szkoda tylko, że któregoś dnia przez nieostrożność je uszkodziłem. No dobra, po prostu je połamałem, zdejmując z głowy. Strata, jaką wówczas odczułem, towarzyszyła mi przez bardzo długi czas.
O słuchawkach Marshall Major IV przypomniałem sobie teraz z uwagi na ofertę Amazona. Sklep wystawił ten model w cenie 290,56 zł, co sprawia, że w podobnym przedziale cenowym nie obejrzałbym się na żadne inne słuchawki. Gdyby tylko mój obecny zestaw przypadkowo się zepsuł…
Sprawdź słuchawki Marshall Major IV na Amazon.pl
Na koniec dodam, że w przypadku swoich produktów producent wyjątkowo dba o prezencję. Słuchawki otrzymacie więc w bardzo gustownym opakowaniu, które już przy pierwszym kontakcie robi świetne wrażenie i sprawdza się idealnie w formie futerału. Ja takie akcenty zawsze doceniam, bo widać, że projektantom bardzo zależało, aby od samego początku wzbudzić pozytywne emocje, i to faktycznie działa.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
2

Autor: Sebastian Kasparek
W GRYOnline najlepiej czuje się w dziale publicystyki, a czasem zajmuje się również recenzjami. Fan kultury wszelakiej, który sięga po dzieła zarówno z górnej, jak i z najniższej półki. Najbardziej lubi zanurzać się w grach niszowych i w produkcjach ciężkich do jednoznacznego zdefiniowania. Docenia analityczne i krytyczne podejście przy obcowaniu z tworami kultury. Preferuje gry unikalne, dziwne, szalone wizualnie i odważnie poruszające ciekawsze zagadnienia narracyjne. Uzależniony od produkcji wysokooktanowych, bijatyk, wielkich robotów i klimatów arcade. Miłośnik studia Grasshopper Manufacture. Lubi nadrabiać zapomniane „hidden gemy” sprzed lat, zwłaszcza z Japonii. Ciekawy gier i ludzi stojących za nimi. Silnie uzależniony od kina. Psychofan Madsa Mikkelsena i Takashiego Kitano. Kocha również mangi Inio Asano i estetykę Tsutomu Niheia. Na forum pisze pod ksywką Junkie.