Na profilu LinkedIn Maxine Virtue, pracowniczki Blizzard Entertainment, widniała wiadomość, jakoby współprodukowała projekt o nazwie Fenway. Całkiem możliwe, że to nowa gra firmy, o której mamy się dowiedzieć już podczas BlizzConu.
Bardzo ciekawego odkrycia dokonał serwis IGN Nordic, który zauważył dość niespodziewany szczegół w CV jednej z pracownic Blizzarda, Maxine Virtue, szeroko dostępnym na platformie LinkedIn. Możemy w nim przeczytać między innymi, że w latach 2018-2019 pracowała jako współproducentka Warcrafta 3 Reforged, Starcrafta 2, Starcrafta Remastered, Diablo 3 i… Fenway. Czymże jest ten ostatni tytuł? Tego nie wiemy i wychodzi na to, że mamy do czynienia z całkowicie nową marką.
Warto zaznaczyć, że fragment o Fenway został już wycięty z opisu na LinkedIn, a więc coś rzeczywiście jest na rzeczy, skoro Blizzard nie chce jeszcze dawać znać o istnieniu takiego projektu. Logika nakazuje sądzić, iż dowiemy się o nim nieco więcej podczas nadchodzącego BlizzConu, czyli corocznego wydarzenia skupionego wokół produkcji wspomnianej firmy. To odbędzie się w dniach 19-20 lutego 2021 roku, tym razem w formacie cyfrowym.
Jasne, Fenway może okazać się zwykłą pomyłką, ale to nie znaczy, że na BlizzCon czekamy z mniejszym zapałem. Liczymy przecież na dużo więcej gameplayu z nadchodzącego Diablo 4, a fani po cichu oczekują remake’u Diablo 2. Poza tym spodziewamy się paru niespodzianek w związku z tym, że w tym roku Blizzard obchodzi swoje 30. urodziny.
Więcej:Masowe zwolnienia w Amazonie. Gigant rezygnuje z gier AAA, ostało się tylko kilka projektów
10

Autor: Karol Laska
Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.