Elon Musk każe pracować 12 godzin dziennie, 7 dni w tygodniu
Od momentu przejęcia Twittera przez Elona Muska pracownicy tej firmy nie mają łatwego życia. Są zmuszeni pracować dłużej niż zwykle. Powodem są ogromne zwolnienia, które mają zacząć się w niedalekiej przyszłości.

Według najnowszych doniesień Elon Musk rzekomo oczekuje od swoich pracowników aż 84 godzin pracy tygodniowo. Daje to porażające 12 godzin dziennie przez 7 dni w tygodniu. Do takich zmian dochodzi niedługo po objęciu przez miliardera stanowiska dyrektora generalnego firmy.
Taki, a nie inny tryb pracy jest podobno efektem planów Muska dotyczących dużych zwolnień sięgających nawet 75%. To nie koniec zmian, ponieważ według pracowników miliarder zarządził gruntowną przebudowę platformy. Ma ona polegać głównie na nowych projektach, dotyczących kodowania oraz na „znaczących zmianach” w zakresie usług weryfikacji.

Nikt nie jest bezpieczny
Jakby tego było mało, właściciel Tesli i SpaceX podobno wysłał wewnętrzną wiadomość, w której wręcz nakazuje nieprzerwaną pracę:
Oczekuje się, że będziemy pracować dosłownie 24 godziny na dobę, aby się wyrobić. – fragment jednej z rzekomych wiadomości Muska do pracowników
Jednak nie jest wcale powiedziane, że osoby pracujące bez przerwy, 7 dni w tygodniu będą mogły czuć się bezpiecznie w kwestii zatrudnienia. Z racji braku pewności w tym temacie, pracownicy traktują to jako swoisty test, pokazujący, kto wykonuje swoje zadania najwydajniej.

Spanie w biurze? Oczywiście
Nie tylko pracownicy mają nowe, ciężkie zadania do wykonania w bardzo krótkich terminach (mówi się maksymalnie o połowie listopada na realizację celów). Menedżerowie Twittera podobno również są poddawani testom i muszą zarządzać ludźmi poprzez przeprowadzanie skomplikowanych procesów oceny wydajności każdego pracownika.
Doprowadza to do takich absurdów, jak spanie kadry menedżerskiej w biurze. Ma to na celu zagwarantowanie ukończenia prac przed nadchodzącą pierwszą falą zwolnień. Ma ona objąć aż 25% personelu.
Komentarze czytelników
ReveAnge Pretorianin

Ja go wcale nie bronię, daleki też jestem od bycia jego fanem. Dobrze wiem że zbudował fortunę nie dzięki ciężkiej pracy czy wybitnym zdolnościom tylko dostawał potężne dotacje rządowe. Pozyskiwał różnych, czasami podejrzanych sponsorów, lawirował, obiecywał cuda niemożliwe do spełnienia. Ale nie zmienia to faktu że jakoś tą fortunę uzyskał i teraz może ją wykorzystywać.
Mój zarzut był raczej do sposobu pisania takich wiadomości, opieraniu się nie na faktach tylko niesprawdzonych doniesieniach, spekulacjach albo zwykłym gdybaniu. W dzisiejszych czasach wystarczy rzucić oskarżenie żeby z automatu uczynić kogoś winnym.
Herr Pietrus Legend

Właśnie miałem wrzucać link, bo dopiero co sam przeczytałem newsy.
Szybko poszło :)
lordpilot Legend

Zarządzanie chyba nie jest mocną stroną Elona, wtopa z twitterem, nie jest przecież pierwsza:
^^Ewidentnie, powinien to jednak zostawić ludziom, którzy się na tym znają. Tyle, że w wypadku twittera tych wywalił z pracy, w pierwszej kolejności...
Thorvik Generał
Jest na to spora szansa. Chaotyczne zarządzanie może jakoś jeszcze działało w przypadku Tesli, gdzie - ponieważ biznes opierał się na pracy w fabrykach - był czas aby dyrekcja i doradcy finansowi mogli wybić mu z głowy co bardziej idiotyczne pomysły, zanim zdołał wcielić je w życie.
Z Twitterem tak prosto nie jest. Musk traktuje tą platformę personalnie i jego słowo jest prawem. Jak każe wprowadzić w kilka dni opłaty za weryfikację konta, to mają być wprowadzone, jak każe zwolnić połowę pracowników, to się ich zwalnia. W przeddzień wprowadzania ważnych zmian na platformie, zmian wymagających poważnych prac, będących konsekwencją pierwszego z pomysłów. Czy tylko ja widzę tutaj problem?
lordpilot Legend

Wiedziałem, że ten cały Elon Musk, to takie duże dziecko :). Nie wiedziałem, że to taki amerykański Janusz Korwin Mikke, to mnie jednak trochę zaskoczyło :P.
Coś czuję, że przy takim "zarządzaniu" to Twitter skończy tak, jak kiedyś w Polsce "Nasza Klasa" ;-). Uwolniony niebieski ptaszek zdechnie ekspresowo :/. Mnie byłoby szkoda, z mediów społecznościowych najchętniej i najczęściej korzystam właśnie z twittera :/.