Nic nie jest warte takiej harówki. Takie życie to nie życie tylko wegetacja w ciągłym stresie.
Musk to kapitalista w najgorszym znaczenia tego słowa.
Tłumi związki, bo przecież komu potrzebna prawa pracownika, zwalnia 50% ludzi, a reszcie każe pracować po 12 godzin.
Ale hej, Musdk jest spoko, bo wrzuca memy...
Jeśli to prawda, to z firmy chyba wiele nie zostanie po kilku miesiącach. Dobrze wydane 40 miliardów;)
"Według najnowszych doniesień", "rzekomo oczekuje", "jest podobno efektem", "podobno wysłał wiadomość". Na takich wzorcach teraz tworzy się fakty? Prawda nieważna, liczą się jakieś anonimowe doniesienia i rzekome, nijak niepotwierdzone wiadomości. Prawdopodobnie takie ploty rozsiewa były już zarząd zwolniony przez Muska. No chyba że uważacie że przez takie idiotyczne działania ten pan zbudował jedną z największych fortun na świecie.
Musk to kapitalista w najgorszym znaczenia tego słowa.
Tłumi związki, bo przecież komu potrzebna prawa pracownika, zwalnia 50% ludzi, a reszcie każe pracować po 12 godzin.
Ale hej, Musdk jest spoko, bo wrzuca memy...
Nic nie jest warte takiej harówki. Takie życie to nie życie tylko wegetacja w ciągłym stresie.
Ignorant.
+
Wolę zarabiać mniej, ale wystarczające na utrzymanie. Każde dodatkowe zarobki nie są warte, jeśli nie można mieć trochę wolne czasu dla siebie. 7 dni w tygodniu, a na dodatek po 12 godzin pracy? No, bez przesady...
Zarobić dużo i odkładać na emeryturę? Jak przyjdzie czas na emeryturę, to będziesz na tyle stary, by móc lepiej posmakować życie.
Życie, a szczególnie młodość jest krótkie i trzeba skorzystać w miarę możliwość.
Chyba że ktoś nie ma innego wyboru...
A to swoje świetne zdrowie chcesz poświęcić na leżenie i odpoczywanie?
Czepiasz się na siłę.
Raczej chcę robić coś dla siebie np. zainteresowanie. Albo spacer na zewnątrz.
Jak ktoś pracuje ciężko, to oczywiście, że odpoczynek jest niezbędny dla zdrowie. A wolisz pracować przez całe życie bez odpoczynku i snu?
Kim jesteś, by krytykować, jak inni mają żyć?
Jeśli zależałoby mi na celu, to tak.
Jeśli zależałoby mi na celu, to tak.
Jeśli nie wykorzystujesz innymi dla Twojego celu i zysku w sposób nadużywanie, to spoko. To Twoje życie, twój wybór.
Osobiście nie mam problemu z ludźmi którzy nie chcą pracować. Ich sprawa kiedy i jak umrą z głodu, jednak wtedy i tylko wtedy gdy:
- nie będą żebrać o emerytury naszych podatków,
- nie będą żebrać o social, z naszych podatków,
- nie będą żądać spłaty swoich zaciągniętych kredytów na wesela/srajfony/auta lub inne głupoty czy tam kredyciki zaciągnięte we frankach (bo ZuE bangi mjie łoszukały) z naszych podatków
- ogólnie te osoby nie będą żyły na koszt pozostałych obywateli.
Nie chcesz? Nie pracuj ale nie żyj za cudze pieniądze, jak i nie skomlej że coś Ci się należy za to że oddychasz.
Co to za fałszywa alternatywa? 84h tygodniowo albo 0?
Chcę uczciwie pracować i nie chcę brać cudze pieniędzy za lenistwo. Ale też nie lubię, jak ktoś mało płaci, a zabiera mi tyle czasu życia. Nie lubię być wykorzystany przez chciwe ludzie. Wolę pracować u uczciwe pracodawcy, co szanują czasu i poświęceń pracownicy i płacą uczciwie. Znam swoją wartość.
Też każdy człowiek potrzebuje odpowiednie ilości godzin wolne czasu dla zdrowie fizyczne i psychiczne, a przede wszystkim mieć czasu dla rodziny. Jesteś pracodawca? To szanuj ich zdrowie i morale pracownicy i wynagrodź ich sprawiedliwe, a nie wykorzystać ich jak niewolnicy.
Nikt nie pisał, że chcemy pieniędzy za darmo, więc twój post jest zbędny.
ale nie żyj za cudze pieniądze
A co z osoby niepełnosprawności niezdolne do pracy? Też źle ich życzysz za to, że brali renty z ZUS i z miasta od podatku? Też mają umrzeć z głodu, bo mieli pecha, że urodzili się z uszkodzone ciała? Na przykład ja nie mogę pracować w sklepie i obsługiwać klienci z powodu wady słuchu? Nie każdy ma praca z wystarczające wynagrodzenie, więc renty z ZUS i podatku są niezbędne uzupełnienie, by móc żyć normalnie na minimalne poziomie (tyle, co jest niezbędny do normalne życie na minimalne koszty).
Jak ktoś nie ma wykształcenie na odpowiedni poziom, albo ma za dużo konkurencji, to nie ma innego wyboru, jak tylko pracować w nadgodzinach i za mniejsze pensji. Nieuczciwe pracodawcy lubią wykorzystać pracownicy w takiej sytuacji i płacą za to mniej pieniędzy, o ile prawo na to pozwala. Nie brakuje takich ludzi na świecie. Życie nie zawsze jest sprawiedliwe.
Nie myśl, że wszyscy lubią pracować z 12 godziny dzienne i to przez 7 dni tygodniowo, bo tak chcą.
Do tego jeszcze zjada małe dzieci i głosuje na PiS. Nie to co Cukierberg z Fejsika on jest spoko i bez niego świat nie byłby taki sam.
Napisał bym ci coś ale nie chce łamać regulaminu bo nawet nie można już normalnie obrażać ludzi.
Jeśli to prawda, to z firmy chyba wiele nie zostanie po kilku miesiącach. Dobrze wydane 40 miliardów;)
Tylko co to zmieni?
Z Tumblra (po tej przeprowadzce nastąpił spory spadek wartości serwisu) tłumy przeszły do Twittera co go zmieniło w znaną nam formę. Twitter upada i ludzie idą gdzie indziej - kolejna strona z której ludzie będą szydzić.
I ludzie się cieszą... tyle, że nie ma z czego.
Jednej rzeczy nie rozumiem. To są osoby, które pracowały lata w zawodzie, w kodowaniu największej tego typu platformy w internecie. Powinni bez problemu znaleźć nową pracę w branży. Po co więc się ścierać?
Powody są zazwyczaj trzy:
1) złota klatka w postaci opcji na akcje, nie chcą ich stracić, więc czekają aż się zmaterializują, tylko że do tamtego czasu dostaną kolejne opcje i tak to sie kręci w połączeniu z przywiązaniem i konformizmem
2) specjalistów to tam jest mniej niż 10%, ci faktycznie bez problemu zmienią pracę. Jednak większość pracowników nie ma takiego komfortu. W tego typu korpo jest masa ludzi, która wie, że jak poleci to ich umiejętności są na tyle kontekstowe, że nieprzydatne gdzie indziej. W rezultacie nawet jak znajdą pracę to za znacznie mniejsze pieniądze.
3) liczą, ze to przejściowe i zaraz wszystko wróci do normy. Pamiętajmy, że mowa o USA, tam takie sytuacje nie są rzadkością i zapewne dla wielu z tych pracowników to nie pierwsza taka sytuacja.
Apropos punktu drugiego jest często taka zasada przytaczana, otóż Pierwiastek kwadratowy z ilości pracowników zazwyczaj odpowiada za 50% wyników (czyli tej pracy, która okazała sie wartościowa). W JDG wiadomo 1 osoba odwala 100%, w 10 osobowej firmie 3 osoby odwalają połowę pozostałe 7 druga połowę, w takiej liczącej 10.000 połowę odwala z setka. Ta setka może stawiać warunki, reszta niezbyt.
Założe się, że takie wymagania nie dotyczą programistów. Tylko osób moderujących. Jakby dotyczyły programistów, czy osób zajmujących się utrzymaniem działania, to gość jest totalnym idiotą. Bo to za ich pracę chłop zapłacił 40mld. Nie wykluczone oczywiście, że Musk jest idiotą.
takie wymagania nie dotyczą programistów. Tylko osób moderujących.
Tez tak mysle bo chyba nie beda juz potrzebni. Powinien jednak wszystkich traktowac w humanitarny sposob bo programisci moga sami odejsc widzac jaka jest sytuacja.
Bo zeby zrozumiec trzeba przeczytac newsy po angielsku a nie ten zlepek tutaj rodem z gazetki mlodego socjalisty.
Bo twitter to sami programisci, tak jak w mercedescie czy spacex pracuja sami inzynierowie albo ludzie od montazu :).
Ilu to Polaków wyjeżdża za granicę pracować i haruje nawet dłużej za 10-krotnie mniejsze stawki.
Coś ich przy tej pracy w Twitterze trzyma. I podpowiem, że nie są to owocowe czwartki.
Sasori666-> a reszcie każe pracować po 12 godzin. Wolny rynek tego Muska zaraz szybko zweryfikuje, szczegolnie w Dolinie Krzemowej.
Specjaliscie IT to sobie moga przebierac w ofertach i sie firmy o nich zabijaja. Zaraz sie znajdzie milion firm ktore zaoferuja lepszy hajs za mniej godzin i pan Musk zostanie bez pracownikow.
Edit: mowa tu o doswiadczonych inzynierach/programistach. Byc moze 50% ludzi to faktycznie byly jakies gowno etaty ktore nic nie wnosily i tym bedzie trudniej znalezc nowe zatrudnienie i sie pewnie najbardziej teraz boja utraty stolka bo sie w koncu wyda ze nic nie robily.
;-)
powielanie tego, że "jakaś redakcja" , "rzekomo" , "dowiedziała się" , "o wypłynięciu maila/wypowiedzi" ...
po imienniku spodziewałbym się chociaż minimum rzetelności, a tutaj własne samozaoranie się,
bo:
1. takie przeświadczenie że 24/7 robota bedzie idzie z "góry" która planuje , wycenia i estymuje jakie zmiany mają nastapić
2. poleci pod gilotyne nawet i 80% pasozytów którzy przychodza do roboty, wypija 10 kaw, udadza sie na kilka spotkan na krzyz i potem fajrant
3. platforma przejdzie w model biznesowy i dev'owy taki jaki bedzie przynosił zysk, a nie bedzie jedynie kolejna korpo przepalanką funduszy (jak większosc korpo, w ktorym wlasnie jak w pkt2 mozna przebujac sie)
Jeśli ta praca wygląda jak na załączonym filmiku, to nie dziwota ze następują zmiany
https://www.youtube.com/watch?v=qkQbHyLE6Tc
...ach ten cudowny świat bananowych dzieci
Pięciogwiazdkowe przedszkole dla dorosłych. xD
O nie, ktoś ma w biurowcu pokój do odpoczynku, stołówkę, może zrobić kawę i wyciszyć się w specjalnym do tego przeznaczonym pomieszczeniu XD zaskoczę cię ale takie rzeczy to norma w nawet większych korpo w PL
O kurde, i tak przez 12 godzin dziennie przez cały tydzień? Masakra. Dobrze że u nas tego nie ma.
Owszem, tylko że u nas w polszy między tymi aktywnościami jest jeszcze czas na pracę.
Nie, xKoweKx. Pół godziny pracy dziennie w pięciogwiazdkowym hotelu to nie jest "norma w nawet większych korpo w PL".
macarena 1337, to "pół godziny pracy dziennie" to tylko twoje urojenia na podstawie dwuminutowego filmu, nic więcej.
Tak, xKoweKx. Strata prawie półtora miliarda dolarów w ciągu roku i zwolnienie 75% pracowników to z pewnością efekt przodownictwa pracy wyrabiającego 150% normy.
Tak manipulujesz faktami że nawet nie chce mi się na to odpowiadać, następnym razem gadaj na temat to może podyskutujemy dłużej
Tak wygląda każde corpo z Silicon Valley mistrzu gdzie oczekują, że będziesz zrelaksowany i kreatywny non stop, a z pracy będziesz nie wychodził. Oraz dlatego żebyś nie poszedł do Googla czy Facebooka bo tam mają lepiej. W Polsce też mają takie pomysły, ale zazwyczaj ograniczają się tylko do pokoików z łóżkiem i biurowym prysznicem.
Ale całkowicie niebananowi akolici Muska wiedzą lepiej
Fakty są takie, że nastąpił prawdziwy exodus reklamodawców w 5 minut po przejęciu Twittera przez Muska gdzie 90% przychodów pochodzi właśnie z tego źródła. Zobaczymy czy Twitter nie dołączy do Tumblra, Digga, Lycos i innych portali zaoranych niegdyś przez megalomaniaków wiedzących wszystko lepiej.
Nie myśl, że łatwo można znaleźć alternatywne prace, kiedy tylko zechcesz. To nie jest takie proste, jak Ci się wydaje. To zależy od sytuacji i okazji.
Niektórzy tam pracują, bo nie mają lepszego wyboru przez jakiś czas. Inni po prostu chcą dużo zarobić i odkładać na emeryturę, jak tylko mają okazję.
Informacja, ktora nie jest zweryfikowana przez 2 niezalezne zrodla to nie informacja, to plotka.
Nie jest tak trudno sprawdzic, ze te 'doniesienia' pochadza z bussiness insider, ktory z kolei powolalo sie na cnbc.
Cnbc, ktore osmieszylo sie juz wczesniej publikujac 'doniesia' o smierci Ninjy z fortnita.
Wszystko to wyglada na zart grupy ludzi podajacych za pracownikow twittera.
5.minut w googlach wystrczylo zeby to zweryfikowac.
Poziom "dziennikarstwa" tu wcześniej nie był na wysokim pozimie... ale to co się dzieje ostatnio to już jest jakiś nieśmieszny żenujący żart, nic dziwnego, że łapki w dół poleciały
Nawet jeśli ta informacja jest prawdziwa, to przecież Elon Musk nie jest jedynym pracodawcą w USA. Coś mi się wydaje, że w USA nie ma większych problemów ze znalezieniem innego miejsca pracy, jeśli komuś nie odpowiadają zasady wprowadzone przez Muska.
Praca ponad normę w bardzo stresujących warunkach. Co może pójść z projektem nie tak?
"Według najnowszych doniesień", "rzekomo oczekuje", "jest podobno efektem", "podobno wysłał wiadomość". Na takich wzorcach teraz tworzy się fakty? Prawda nieważna, liczą się jakieś anonimowe doniesienia i rzekome, nijak niepotwierdzone wiadomości. Prawdopodobnie takie ploty rozsiewa były już zarząd zwolniony przez Muska. No chyba że uważacie że przez takie idiotyczne działania ten pan zbudował jedną z największych fortun na świecie.
Prawda czy nie, to już mniejsza. Nie wiem kto normalny by chciał pracować w takich warunkach? Ci bardziej ogarnięci już by szukali nowej pracy
Te pan już był kiedyś bankrutem, albo prawie bankrutem. I to nie on zbudował, tylko ludzie których zatrudnił ;)
chcesz faktów ?
To poczytaj ile z jego obietnic udało mu się zrealizować i ile miliardów ukradł od ludzi, sponsorów i rząd nie dając obiecanego rezultatu.
Nie ma i nie było nigdy na świece nikogo, kto 95% swoich obietnic nie spełni i jak się okazuje z czasem nawet nie miał możliwości ich spełniać.
Uznany jest za patologicznego kłamcę i egocentryka z manią wielkości.
Jest uzależniony od zachwytów stąd obiecuje niemożliwe rzeczy. Na marsie miał być już kilka lat temu....
Ja go wcale nie bronię, daleki też jestem od bycia jego fanem. Dobrze wiem że zbudował fortunę nie dzięki ciężkiej pracy czy wybitnym zdolnościom tylko dostawał potężne dotacje rządowe. Pozyskiwał różnych, czasami podejrzanych sponsorów, lawirował, obiecywał cuda niemożliwe do spełnienia. Ale nie zmienia to faktu że jakoś tą fortunę uzyskał i teraz może ją wykorzystywać.
Mój zarzut był raczej do sposobu pisania takich wiadomości, opieraniu się nie na faktach tylko niesprawdzonych doniesieniach, spekulacjach albo zwykłym gdybaniu. W dzisiejszych czasach wystarczy rzucić oskarżenie żeby z automatu uczynić kogoś winnym.
bo w USA nie obowiązują żadne normy pracownicze i nie można pójść do sądu w sprawie mobbingu czy wyzysku ;) Poza tym po zmianie właściciela jeśli poprzedni nie podpisał w umowie ochrony pracowniczej to wyjątkowa łajza.
Rozczulające jest to przekonanie internetowych biznesmanów z liceum, że oni na pewno skończą w życiu jako ci na samej górze (bo jak widać średni szczebel też może mieć przekichane) , a nie jako plankton od powtarzalnych zadań.
Przekazane kwoty na cele charytatywne / zanim zaczniecie krytykować zły kapitalizm.
1. Bill Gates - Przekazana kwota: 41 miliardów dol.
2. Elon Musk - Przekazana kwota : 6 miliardów dol.
3. Carlos Slim - Przekazana kwota: 4 miliardy dol.
4. Sergey Brin - Przekazana kwota: 2,2 miliarda dol.
5. Jeff Bezos - Przekazana kwota: 2,14 miliarda dol.
6. Michael Dell - Przekazana kwota: 2,02 miliarda dol.
7. Ma Huateng (Pony Ma) - Przekazana kwota: 2,01 miliarda dol.
8. Mark Zuckerberg - Przekazana kwota: 1,72 miliarda dol. -> kwota deklarowana to 69 mld dolarów po przejściu Zuckerberga na emeryturę.
9. Larry Page - Przekazana kwota: 1,5 miliarda dol.
10. Larry Ellison - Przekazana kwota: 1,2 miliarda dol.
11. Laurene Powell Jobs - Przekazana kwota: 150 milionów dol.
alex widze nadal zyje w przekonaniu, ze jak wywalimy kase na odpust to wszystko nagle staje sie "ok". odklejony od rzeczywistosci jak cala reszta na tej liscie
Szanuję za pomysły, i za chęć zrobienia czegoś. Ale ostatnie lata pokazują, że to ... z górą hajsu, czyli najgorsze połączenie. Zresztą ludzie którzy z nim pracowali, mówią zawsze to samo, że jest mega wymagający, i jest dupkiem. A czasem nie wiadomo, czy on żarty sobie robi, czy gada serio. Chciał chyba zniszczyć ćwierkacza , no to go niszczy. Ale kompletnie nie widzę w tym sensu, wydawać tyle hajsu na coś, i pogrążyć firmę w chaosie ;D
W stanach to standard, że młodzi pracują często na kilka etatów. W zasadzie wśród młodych próżno szukać kogoś, kto nie pracuje w kilku robotach, bo wiedzą, że czas na dorobienie sie jest do 30. Potem człowiekowi już się tak nie chce. Dlatego do 30 powinno sie zapierniczać 24/7, by nie obudzić sie w wieku 30 lat, u rodziców na 40m2, bez perspektyw na cokolwiek swojego. A niestety takich ludzi jest coraz więcej. Dobrobyt zawsze brał sie z pracy i inaczej nie będzie.
Ja pracuje po 5h dziennie w normalnej pracy. A po ogarniam własna firmę. Dzięki temu mam czas na wszystko i mam na wszytko co chce. Jak mam ochotę to i miesiąc mogę sobie urlopu zrobić. Wiem, że jak nie zarobię teraz kasy, to później mi się nie będzie chciało.
Pewnie jakieś kolorowe ptaki wyznające tysiąc płci, którzy wcześniej się opieprzalo i dostali zatrudnienie bo są odmieńcami teraz się skarżą.
Idę w zakład, że przeciętny Polak by chciał u Muska pracować i nie pracowałby tyle co tu ptaki płaczą, bo by był kilka x wydajniejszy i przede wszystkim wdzięczny.
Czas najwyższy z IT usunąć wszystkich leserow i opierdalaczy lewicowych, a pracowtym normalnym piwniczakom dać należne podwyżki, bo to oni robią na siebie, szefa i ta bandę lewych pasozytow.
Musk robi to co trzeba, oczyszcza firmę że zgnilizny i pasożytów. To co by się przydało w każdej firmiez gdzie zaczyna się lewactwo i poglądy zamiast pracy.
Odważna teza jak na czterdziestoletniego mężczyznę którego nie stać na giereczki w cenie premierowej:D Pochwalisz się jaki zawód wykonujesz?;) Tytanem pracy i intelektu nie jesteś to już ustaliliśmy:) Na ile wycenił cię rynek pracy?;)
Z punktu widzenia kogoś, kto robi w IT:
Jeśli masz działający cały czas serwis, w którym ktoś każe Ci wprowadzić duże zmiany w ciągu dwóch tygodni bo ma takie widzimisię... Tak, to byłby najwyższy czas się wynieść z takiej firmy. Nie mówię, że jest to niemożliwe jeśli trzeba wprowadzić jedną zmianę. Ale jeśli mamy x-dziesiąt ludzi, którzy musi wprowadzić takie zmiany i nie ma czasu tego dobrze przetestować czy dogadać między zespołami to skończy się katastrofą. Tylko czekać aż:
a) Będziemy mieć regularne newsy o awarii Twittera
b) Dowiemy się, że był to "dowcip" pana M, żeby sprawdzić kto jest oddany firmie
I nie dziwi mnie to co się dzieje bo Musk robi dokładnie to co chciał zrobić. Dzięki temu, że ludzie sami się zwolnią nie będzie musiał płacić odpraw, więc zaoszczędzi pewną sumę $$$. Poglądy tutaj nie mają znaczenia, odejdą Ci którzy się szanują, a zostaną Ci których łatwo zdeptać i zmusić do robienia co trzeba kiedy pan karze.
jak dają dobrą stawkę za godziny nadliczbowe, a człowiek nie ma rodziny, do której może wrócić, to można i spać w biurze, kapitalizm działa w dwie strony, można odejść w każdej chwili jak praca zmęczy albo zarobisz lepsze pieniądze
Nie wiem o co ambaras... przecież wszystko jest w rękach ludzi... idą WSZYSCY NA L4 jak nie pomoże to WSZYSCY wypowiadają umowe, i Musk od razu zaśpiewa "how about 8 ?"
To takie proste a zarazem odległe - strach przezwyciężyć jednością. Nikogo by nawet nie zwolnił i wszystko by wróciło do stanu przed, lepsze to niż paraliż serwisu na kilka tygodni. On poprostu sprawdza jak daleko może sie posunąć bez oporu.
Super plan. Szkoda tylko, że w USA jedynie 30% pracowników może korzystać z L4.
Trochę nietrafiony komentarz bo jest ponad 34 oddziałów na całym świecie a siedziba jest w San Francisco gdzie od 2007 r. mocą rozporządzenia ustawy jest L4.
Może chodzi tylko o Azjatycką część i sieją panike a oni tam strajkują "że co tak krótko ?!"
A, to inna sprawa. Choć jeśli wystarczająco dużo z tych zwalnianych było tam od sączenia smoothies i grania w piłkarzyki, to o paraliż chyba nie trzeba się martwić. Z drugiej strony paraliż takiego rakowiska jak twitter dobrze by światu zrobił.
Podobno, rzekomo...
Czyli każe pracować czy podobno i rzekomo bo podobo to w redakcji gry online pensji trzy miesiące nie wypłacają?
Jak czytamy w 22.1 Elon rzucił charytatywnie 6 MLD $
A w sprawie wojny pisze listy że 100 mln $ zbyt go obciąża... Wyłącza wojsku internet.
Tak to jest jak się uzależnia komunikację w armii od zewnętrznego dostawcy. Teraz ma ich w garści i może żądać każdej sumy za przywrócenie możliwości korzystania z sieci. Zresztą widać, że te 100 milionów to była tylko jego wstępna inwestycja: SpaceX wysłał we wrześniu list do Pentagonu, twierdząc, że wydał prawie 100 milionów dolarów na finansowanie Starlink w Ukrainie i że nie może już tego dalej robić. W liście zażądano, aby Departament Obrony wziął na siebie więcej wydatków na ukraińskie wojsko.
Plot twist w sprawie Twittera.
Wygląda że po raz kolejny genialny Elton nie podumał i teraz prosi część zwolnionych pracowników aby wrócili:
Jak widać niektórzy z tych "pracujących pół godziny dziennie hinduskich menadżerów" okazali się niezbędni dla działalności firmy, co nie przeszkadzało Eltonowi wyrzucić ich mimo że każdy, kto ma olej w głowie wie że nie da się przeprowadzić skutecznej restrukturyzacji zatrudnienia w jeden dzień :D
To, że prawdopodobnie będzie miał kłopoty prawne (nawet w USA w niektórych stanach, trzeba dopełnić pewne formalności przed masowymi zwolnieniami), pomijam :]
Wiedziałem, że ten cały Elon Musk, to takie duże dziecko :). Nie wiedziałem, że to taki amerykański Janusz Korwin Mikke, to mnie jednak trochę zaskoczyło :P.
Coś czuję, że przy takim "zarządzaniu" to Twitter skończy tak, jak kiedyś w Polsce "Nasza Klasa" ;-). Uwolniony niebieski ptaszek zdechnie ekspresowo :/. Mnie byłoby szkoda, z mediów społecznościowych najchętniej i najczęściej korzystam właśnie z twittera :/.
Jest na to spora szansa. Chaotyczne zarządzanie może jakoś jeszcze działało w przypadku Tesli, gdzie - ponieważ biznes opierał się na pracy w fabrykach - był czas aby dyrekcja i doradcy finansowi mogli wybić mu z głowy co bardziej idiotyczne pomysły, zanim zdołał wcielić je w życie.
Z Twitterem tak prosto nie jest. Musk traktuje tą platformę personalnie i jego słowo jest prawem. Jak każe wprowadzić w kilka dni opłaty za weryfikację konta, to mają być wprowadzone, jak każe zwolnić połowę pracowników, to się ich zwalnia. W przeddzień wprowadzania ważnych zmian na platformie, zmian wymagających poważnych prac, będących konsekwencją pierwszego z pomysłów. Czy tylko ja widzę tutaj problem?
Zarządzanie chyba nie jest mocną stroną Elona, wtopa z twitterem, nie jest przecież pierwsza:
^^Ewidentnie, powinien to jednak zostawić ludziom, którzy się na tym znają. Tyle, że w wypadku twittera tych wywalił z pracy, w pierwszej kolejności...