Dziś premiera Prey na Disney Plus

Już teraz każdy, kto posiada abonament Disney+, może obejrzeć najnowszy film z uniwersum Predatora. W tej części serii przenosimy się w czasie i zobaczymy, jak wojowniczka z plemienia Komanczów, Naru (Amber Midthunder), musi zmierzyć się z Predatorem – kosmitą razy Yautja, dla którego polowanie na inne niebezpieczne istoty jest głównym celem życia.

Dzięki pokazom przedpremierowym w ostatnim tygodniu lipca mogliśmy dowiedzieć się, że Prey swoją atmosferą oraz napięciem ma dorównywać oryginalnemu Predatorowi z 1987 roku. W podobnym tonie są pierwsze recenzje chwalące między innymi odtwórczynię głównej bohaterki. Pojawiło się także kilka opinii, dla niektórych pewnie kontrowersyjnych, ponieważ według nich Prey jest lepszym filmem od Predatora. Żeby się o tym przekonać, trzeba jednak najpierw samodzielnie obejrzeć nowe widowisko pokazujące nierówną walkę między łowcą a zwierzyną.

Prey ma być perfekcyjnym restartem dla marki, która nie radziła sobie dobrze w ostatnich latach. Jeśli ktoś chce przed seansem nowego filmu przypomnieć sobie poprzednie produkcje, albo zapoznać się z nimi pierwszy raz, to je również może obejrzeć na Disney+. Cała seria otrzymała własną kategorię w usłudze, więc wszystkie filmy można bardzo łatwo znaleźć.

Od sukcesu Prey uzależniona jest przyszłość marki. Jeśli odbiór będzie pozytywny, to możemy spodziewać się kolejnych filmów, w których być może twórcy spełniliby życzenie odtwórcy Predatora, Dane’a DiLiegro? Aktor chciałby zobaczyć następną część umiejscowioną w czasach feudalnej Japonii. Według niego ten okres dałby duże pole do popisu pod względem artystycznym.