Działa dobrze, o ile nie próbujesz grać w 4K lub 8K. Recenzja techniczna Rise of Ronin
Rise of the Ronin w 2024 roku zapisało się jako jedna z najbrzydszych gier na PS5. Teraz próbuje swoich sił na PC. Z jakim skutkiem? Cóż, brzydkie kaczątko nadal pozostaje brzydkie, a optymalizacja w wyższej rozdzielczości nie powala.

Koei Tecmo w pracy wykorzystuje swój autorski silnik Katana Engine – jego potencjał widzieliśmy chociażby w Nioh and Wild Hearts i zastosowano go także w Rise of the Ronin. O ile sprawdzał się w bardziej liniowych produkcjach, to w przypadku otwartego świata jego niedoskonałości stają się aż nadto widoczne.
W pierwotnej wersji na PS5 animacje i modele postaci prezentowały się jeszcze całkiem nieźle, ale cieniowanie, tekstury drzew i budynków, a nawet same projekty lokacji wyglądały, jakby spóźniły się na premierę o co najmniej dekadę. Zabawne, że w sieci pojawiały się głosy, jakoby Rise of the Ronin miało wyglądać lepiej niż Ghost of Tsushima…
Wracając do tematu – w październiku 2024 roku pojawiła się aktualizacja 1.08, która dodała wsparcie dla PS5 Pro. Wprowadzono dwa nowe tryby graficzne: Priorytet FPS oraz Priorytet Grafiki, pozwalające graczom wybrać między płynniejszą rozgrywką a lepszą jakością obrazu. Z kolei na zwykłym PS5 dodano śledzenie promieni. Problem w tym, że choć klatki spadają do 30 FPS, to… różnica w oprawie wciąż nie rzuca się w oczy.

To co pierwsze rzuciło mi się w oczy to jakość światła oraz cieniowania tej gry.Źródło: Rise of Ronin, Koei Tecmo, 2025.
A jak wypada wersja PC? Przede wszystkim widać poprawę wizualną – cieniowanie i gra świateł prezentują się o wiele lepiej, co sprawia, że świat gry wypada bardziej klimatycznie niż na PS5. Niestety, optymalizacja to zupełnie inna historia. W sieci nie brakuje głosów rozczarowanych graczy (co widać choćby po ocenach na Steamie), którzy narzekają na fatalne działanie gry. Nawet osoby z RTX 4090 miewają problemy ze stabilnością, zwłaszcza w rozdzielczości 4K i 8K.
Paradoksalnie, w moim przypadku nie mogłem narzekać – największą stabilność osiągałem po wyłączeniu upscalingu oraz generatora klatek. Wtedy gra działała w płynnych 60 kl./s, bez stutteringu i innych problemów technicznych. I to na najwyższych ustawieniach graficznych.
- Mnogość ustawień graficznych pozwala na dostosowanie gry pod swoją konfigurację;
- ustawienia można zmieniać na bieżąco, bez resetowania gry;
- przy najniższych ustawieniach grafiki odpali nawet na słabszych konfiguracjach.
- Brak wsparcia dla rozdzielczości 2560 x 1600;
- gra w rozdzielczości 4K i 8K jest mocno niestabilna;
- ray tracing gdzieś tam jest, ale go nie widać.
TO NIE JEST RECENZJA GRY
Pełnoprawną recenzję wersji na PS5 znajdziecie na Gry Online, gdzie Hubert Śledziewski dokładnie opisał swoje doświadczenia z Rise of Ronin. W tym tekście skupiam się tylko i wyłącznie na aspektach technicznych.
Sprawdź nasze inne recenzje techniczne:
- Witamy w odświeżonej Górniczej Kolonii! Pierwsze spojrzenie na aspekty techniczne Gothic Remake
- Fenomenalna optymalizacja, zaskakujące hitboxy i okazjonalne błędy. Recenzja techniczna Kingdom Come Deliverance 2
- Świetnie wyglądające efekty zaklęć oraz skaczący DLSS. Recenzja techniczna Avowed
Wymagania sprzętowe
Rise of the Ronin nie przeraża wymaganiami sprzętowymi – według producentów grę da się uruchomić nawet na leciwym GTX 1060. Zaskakuje jednak jej rozmiar, bo mówimy o ponad 155 GB! Najciekawszą informację znalazłem jednak w sekcji „uwagi dodatkowe” na oficjalnej karcie Steam. Okazuje się, że minimalne wymagania zakładają działanie gry w 1080p i 30 FPS, a zalecane sugerują 1080p i 60 FPS przy standardowych ustawieniach grafiki („w górę”).
Co więcej, deweloperzy zachęcają graczy do stosowania Frame Generation, by zwiększyć liczbę klatek na sekundę. Najwyraźniej optymalizacja nie była kluczowym elementem podczas portowania Rise of Ronin.
Konfiguracja | Minimalna | Zalecana |
Procesor | Intel Core i5-10400 lub AMD Ryzen 5 1600 | Intel Core i5-10600K lub AMD Ryzen 5 5600X |
Pamięć | 16 GB RAM | 16 GB RAM |
Karta graficzna | NVIDIA GeForce GTX 1060 (6GB) lub AMD Radeon RX 5500 XT | NVIDIA GeForce RTX 2080 Super lub AMD Radeon RX 6700XT |
Miejsce na dysku | 155 GB dostępnej przestrzeni | 155 GB dostępnej przestrzeni |
Platforma testowa
Gra była testowana na laptopie Acer Helios 16 (Intel Core i9 14900HX, 32 GB RAM i GeForce RTX 4080) oraz dla porównania odpaliłem ją także na swoim PS5. Próbowałem również uruchomić ją na Steam Decku, jednak okazało się to mocno nietrafionym pomysłem – Rise of Ronin nie ma obecnie predefiniowanych ustawień ani odpowiednio skalowanego interfejsu na handheldzie Valve. Co prawda gra się uruchamia, ale liczba klatek na sekundę rzadko przekracza 25. Możliwe, że Koei Tecmo w najbliższym czasie wypuści stosowną aktualizację.
Opcje graficzne oraz porównanie różnych konfiguracji
Na początek przyjrzyjmy się temu, co oferuje wersja na PC – przede wszystkim obsługę rozdzielczości 8K, kompatybilność z monitorami ultrapanoramicznymi i superultrapanoramicznymi, wsparcie DirectX 12 Ultimate oraz możliwość grania w 120 kl./s. Do tego dochodzi obowiązkowy ray tracing oraz obsługa technologii generowania klatek od AMD, NVIDII i Intela. W kwestii konfiguracji graficznej dostępnych jest sporo opcji, co pozwala na dopasowanie ustawień do możliwości sprzętowych. Wersja PC oferuje także pełną konfigurację sterowania, dzięki czemu można grać zarówno na padzie, jak i przy użyciu myszki i klawiatury.

Opcji jest sporo, więc zawsze uda się znaleźć złoty środek między wydajnością, a jakością grafiki.Źródło: Rise of Ronin, Koei Tecmo, 2025.
Postanowiłem także porównać ze sobą wersję z PlayStation 5 z włączonym śledzeniem promieni, a wersją na PC. To co uderza najbardziej to cieniowanie, bo te w ogromny sposób wpływa na odbiór gry. Widać także lepsze działanie światła, które buduje klimat oraz sprawia, że niedoskonałości tekstur są lepiej ukryte.

Na lewo PS5 a po prawej PC na ustawieniach b. wysokich z ray tracingiem.Źródło: Rise of Ronin, Koei Tecmo, 2025.
Wgryzając się w różne opinie w sieci, można zauważyć, że dominują te wskazujące na fatalną optymalizację gry. Ja jednak… nie mogę narzekać. Okazało się, że problem dotyczy przede wszystkim osób uruchamiających Rise of Ronin w rozdzielczości 4K lub 8K – to wtedy stuttering oraz inne problemy techniczne są najbardziej widoczne. Co ciekawe, nie mogłem nawet uruchomić gry w natywnej rozdzielczości ekranu mojego laptopa (2560 × 1600), ponieważ ta… nie była obsługiwana. Ostatecznie zdecydowałem się grać w 1920 × 1080 oraz 2560 × 1440.
Gra ma zablokowany licznik klatek na poziomie 60 fps. Skąd więc obiecane na karcie Steam 120 kl./s? Można je uzyskać dzięki technologii generowania klatek, ale problem polega na tym, że wówczas stuttering staje się bardzo wyraźny i pojawia się w najmniej oczekiwanych momentach. Najstabilniejszą rozgrywkę zapewnia wyłączenie wszystkich dodatkowych technologii poprawiających wydajność czy zwiększających liczbę klatek na sekundę.
Poniżej przedstawiam uzyskane przeze mnie wyniki dla różnych ustawień:
Ustawienia oraz rozdzielczość | Ilość klatek |
Bardzo niskie bez DLS w 1920 x 1080 | 60 |
Standardowe bez DLS w 1920 x 1080 | 60 |
Bardzo wysokie bez DLS w 1920 x 1080 | 60 |
Bardzo wysokie bez DLS w 2560 x 1440 | 40-50 kl./s |
B. wysokie z DLS dobrej jakości w 1920 x 1080 | 60 kl./s z okazjonalnym stutteringiem |
B. wysokie z DLS dobrej jakości w 2560 x 1440 | 52-60 kl./s z okazjonalnym stutteringiem |
B. wysokie z DLS dobrej jakości w 2560 x 1440 z ray tracingiem i generatorem klatek | 78-90 kl./s z widocznym stutteringiem |
Co ciekawe, przy zmianie ustawień gra automatycznie włącza upscaling, niezależnie od wybranych opcji graficznych. Dodatkowo Rise of Ronin nie pozwala na uruchomienie w trybie pełnoekranowym – do wyboru mamy jedynie grę w oknie lub w trybie bez ramek. Na dodatek obraz posiada irytujące czarne pasy w górnej i dolnej części ekranu, których niestety nie da się wyłączyć.

Po lewej stronie ustawienia bardzo niskie, po prawej bardzo wysoki z ray tracingiem.Źródło: Rise of Ronin, Koei Tecmo, 2025.
Rewolucji wśród roninów nie ma, ale widać drobne poprawki
Szczerze mówiąc zapomniałem jak zacofane pod względem graficznym jest Rise of Ronin. Co prawda w trybie fotograficznym udało mi się ustrzelić parę ładnych fotek, ale to wciąż gra, która powinna mieć premierę w okolicach 2015, a nie w 2024 roku w przypadku konsolowej edycji. Na komputerach jest nieco lepiej, ale to wciąż produkcja, która na pewno nie powala pod względem oprawy graficznej. Najbardziej widać to po projektach wiosek czy miast – nie dość, że tekstury budynków są po prostu brzydkie, to brakuje w nich życia. Wyglądają jak wygenerowane na kolanie budynki, rozrzucone tu i ówdzie. Brakuje w nich detali, NPC to manekiny próbujące wypełnić szerokie ulice i tylko raz na jakiś czas trafiają się nawet ładne kadry.

Rise of Ronin potrafi więc ładne widoki, ale to raczej rzadkość.Źródło: Rise of Ronin, Koei Tecmo, 2025.
Co ciekawe produkcja potrafiła nieźle wymęczyć zarówno moją kartę graficzną, jak i procesor, jeśli chodzi o najwyższe ustawienia graficzne. W przypadku GPU zużycie skakało od 70 do nawet 100%, rozgrzewając je do 75 stopni Celsjusza. Procesor także nie miał lekko, bo jego temperatura rzadko spadała poniżej 85 stopni, a zwykle niestety była dużo wyższa. I to pomimo więc niezbyt imponującej oprawy wizualnej.

Gra potrafiła nieźle zmęczyć jednakowo procesor, jak i kartę graficzną.Źródło: Rise of Ronin, Koei Tecmo, 2025.
Jeśli chodzi o śledzenie promieni to szczerze… nie widać wielkiej różnicy z nim czy bez. Owszem, niektóre lokacje jak dzielnica rozkoszy czy jaskinie zyskują nieco więcej uroku, ale są to zmiany tak małe i kosmetyczne, że trudno nazwać je znaczącymi. Widać, że nie projektowano tych miejsc z myślą o ray tracingu. Na szczęście ta opcja także nie wpływała zbytnio na wydajność, bez względu czy mówimy o ilości klatek, czy obciążenia podzespołów.
Jeśli chodzi o aspekt czysto techniczny, to nie miałem większych problemów w trakcie gry. Owszem, tu i ówdzie szalała mi kamera, czasem jakaś postać stała się jednością z teksturami – nic czego nie miałem na wersji PS5. Z poważniejszych błędów zdarzyło mi się, że gra zacięła mi się w menu głównym. Po prostu znikły wszelkie elementy interfejsu i jedyne co mi pozostało, to zresetowanie gry. Innym razem przy włączaniu wyskoczył mi błąd i Rise of Ronin wywaliło mnie do pulpitu. Były to jednak sporadyczne sytuacje.
Podsumowanie
Rise of Ronin, pomimo niezbyt imponującej oprawy wizualnej, potrafi skutecznie obciążyć podzespoły, ale poza tym działa całkiem sprawnie – przynajmniej w „podstawowych” rozdzielczościach. Próba uruchomienia gry w formacie 4K i 8K przysparza jednak sporo problemów. Tym bardziej zabawny jest fakt, że tytuł najlepiej działa bez upscalingu czy generatora klatek. Co prawda licznik fps-ów jest zamknięty na 30 lub 60, ale z reguły gra „twardo” je utrzymuje.
Na pewno nie jest to najlepszy port z konsoli Sony. Czy warto rozważyć zakup? Jeśli już ograliście „Rise of Ronin” na PS5, to moim zdaniem nie warto – wersja na PC nie oferuje niczego, co mogłoby przekonać do powrotu. Jeśli natomiast lubicie produkcje Koei Tecmo warto rozważyć zakup, ale… poczekajcie na większą aktualizację. Zwłaszcza jeśli macie zamiar grać w wysokiej rozdzielczości.
Więcej:PS6 będzie gorszy od Xboxa Magnusa; nowa generacja konsol przekroczy barierę 30 GB RAM
Komentarze czytelników
Pulser.X Konsul

Nie ma czegoś takiego jak "shuttering"
Dobra, koniec tematu
baltazar1908 Generał

na rtx 3070 laptop, rozdzielczość 1920/1080 full hd 144hz wygląda bardzo dobrze, choć nie grałem dużo bo katuje KCD1 bo nie skończyłem 7 lat temu po przejściu KCD2 3 tygodnie temu, to sprawdzałem w środę i wszystko z grą ok.
zanonimizowany1410841 Chorąży
Na pewno nie jest to najlepszy port Sony.
To nie jest żaden port Sony.
Mated Chorąży
Ciekawe, sam patrzę teraz na Steam Survey, dalej z lutego, i dane są inne. Jakiś duży skok przy 1440p, a 1920x1080 spadło do 52.34%. Ogólnie w tej ankiecie bywają takie, statystycznie nieprawdopodobne, skoki, że wydaje się ona mocno podejrzana. No i o ile 4k może być stosunkowo mało popularne (ja widzę teraz 3.13%), to już pewnie udział posiadaczy takich monitorów wśród ludzi, którzy kupują grę zaraz po premierze może być dużo większy.
cRPG to "computer role-playing game". Dlaczego Gothic, czy Skyrim miałyby się nie łapać?