Kosmiczny dodatek do Dying Light 2 to żart, ale nie można go wykluczyć
Główny projektant Dying Light 2, Tymon Smektała, w żartobliwy sposób stwierdził, że nadchodzące rozszerzenia do podstawowej gry nie zabiorą nas w kosmos, a będą nieco bardziej przyziemne.

Od wydania pierwszej części Dying Light minęło już 7 lat, a nawet teraz, kilka miesięcy po premierze kontynuacji, w pierwowzór gra mniej więcej tyle samo osób, co w część drugą. Przepisem na sukces firmy Techland jest przede wszystkim nieustające wsparcie swoich produkcji. Jak informowaliśmy jakiś czas temu, studio jest bardzo zadowolone z wyników sprzedaży Dying Light 2, co zaowocowało ogłoszeniem prac nad kolejnymi dodatkami do flagowego produktu. Tymon Smektała, czyli jeden z twórców hitu, w rozmowie z portalem VG247 postanowił podzielić się garścią informacji na ten temat.
Najpierw nieco bliżej niż kosmos
Smektała na pytanie redakcji, czy owe dodatki będą przynajmniej tak samo spektakularne, jak w przypadku części pierwszej, odpowiedział w humorystycznym tonie, by gracze nie nastawiali się, że nadchodzące DLC zabiorą ich w kosmos.
Nasza pani od PR śmiesznie na mnie patrzy, bo w innych wywiadach mówiłem coś hipotetycznego o Dying Light 3, ale nagłówki wiadomości brzmiały „Dying Light 3 potwierdzone”, więc nie potwierdzam, że zabierzemy graczy w kosmos lub na Atlantydę – zażartował Smektała.
Polskiemu studiu zależy na podkreśleniu wagi Villedoru, czyli miasta, które zwiedzamy w skórze Aidena. Będzie to możliwe m.in. poprzez dodanie nowych, nieodkrytych jeszcze przez graczy lokacji umieszczonych chociażby na obrzeżach aglomeracji.
Może Atlantyda? Czas pokaże
Nadchodzący dodatek ma być w pewien sposób powiązany z tym, co dzieje się w wyżej wymienionym obszarze. Pracownik Techlandu prawdopodobnie miał tutaj na myśli uzupełnianie wiedzy nabytej podczas ogrywania podstawowej wersji produkcji. Bazując na wypowiedzi polskiego dewelopera, podobna taktyka zostanie obrana w drugim fabularnym rozszerzeniu, które również będzie umiejscowione w okolicy obszaru The City. Nie oznacza to jednak, że w przyszłości twórcy Dying Light 2 nie wyślą nas na Atlantydę czy w kosmos.
Myślę, że w ciągu tych 5 lat (tyle czasu ma być wspierana – przyp. red.) gra stanie się naprawdę ogromna. Sądzę, że to wszystko, co mogę w tym momencie ujawnić. Gra z pewnością będzie się rozwijać, aby uzyskać więcej lokacji i więcej zawartości, ale jest za wcześnie, aby mówić o konkretach – dodał główny projektant dzieła.
Przypomnijmy na koniec, że najnowsza produkcja studia Techland, jest dostępna na PC oraz konsolach PS4, PS5, Xbox One i Xbox Series S/X. Z kolei dokładna data wydania pierwszego dodatku do Dying Light 2 nie jest jeszcze znana. Wiadomo tylko, że będzie to najprawdopodobniej końcówka 2022 roku.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Komentarze czytelników
Little Joe Generał

Mi został epilog. Na jakieś większe bugi nie trafiłem, ale aczik za zdobycie wszystkich kryjówek do dzisiaj nie wpadł bo tego nie naprawili. Plus, największą frajdę sprawiały mi nocne wycieczki do laboratoriów GRE. Po zaliczeniu wszystkich gra dla mnie jakby się spłyciła. Myslalem nad NG+, ale grać tylko po to żeby zdobyć dodatkowe 30 inhibitorów i w sumie nic poza tym... meeeh.
maxxi_sc Pretorianin

Czekam bo umieją robić fajne dodatki. Może zwiedzimy zamek na wzgórzu za miastem?
Zar3011 Pretorianin
Ja również skończyłem ale raczej żaden dodatek mnie nie przekona żeby wrócić do tej gry. Zero immersji w porównaniu z pierwszą częścią. W dwójce miało się wrażenie przebywania w piaskownicy gdzie wszystko jest powtarzalne, zapchane aktywnościami do grindowania, do tego sztuczna konstrukcja świata, stworzona tak aby wszędzie było łatwo i przyjemnie "parkurować" (w jedynce były unikalne lokacje, do tego duże przestrzenie gdzie nie dało się jakoś specjalnie efektywnie przemieszczać i wcale nie psuło to frajdy z gry). Inna sprawa to bugi. Połowa achievementów w ogóle mi się nie odblokowała, a dodatkowo na pierwszej mapie trafiłem na sytuację, gdzie robiąc jedno z wyzwań biegowych okazało się, że jego trasa prowadziła przez miejscówkę z głównego zadania, które to nagle odpaliło mi się jako aktywne, dodatkowo wystartowało gdzieś tak od 2/3 długości. Nie dość że nie wiedziałem o co chodzi fabularnie (musiałem podejrzeć w necie co się wcześniej działo w zadaniu) to jeszcze zablokowało mi zadania pobocze, ponieważ za bardzo popchnąłem fabułę do przodu:P
Jaya Generał
DLC z kosmitami/kosmosem? Raczej pasuje to jako duże wyjaśnienie superwirusa zombii i np. nieudanej inwazji. (coś jak Phoenix Point - tylko tam marnie rozwinęli pomysł)
Bez dodatku też bym pograł jeszcze raz, ale mechanikę endgame zrobili chyba jeszcze gorszą niż w DL1. Pewnie z DLC zagram od nowa nową postacią odblokuję wszystko od wojskowej frakcji.
Jeśli pomysły będą "śmieszkowate" jak ten artykuł to czarno to widzę. Była szansa na grę roku a robi się gra z downgradem roku. (Za dużo tego - lotnie bez praw fizyki, gorsza fizyka przemieszczania, płynność rozgrywki, fizyka ragdolli i wspinania. Debilne perki i inhibitory, potrzebne aby można było robić tricki) Jeśli dalej tak pójdzie to widzę upadek jak z Just Cause 4 i zbyt odjechane pomysły z balonami, albo wszechkrytykowane FarCry6,....
sonn Generał

Od której warto zacząć przygodę. Warto sprawdzić 1 czy lepiej od razu siadać do 2?