Premiera Black Adama zbliża się wielkimi krokami. Z okazji światowego debiutu w sieci pojawiły się pierwsze opinie na jego temat. Czy fani DC mają na co czekać?
Black Adam to pierwsza produkcja należąca do DCEU, w której wprowadzony zostanie Teth-Adam, grany przez Dwayne’a Johnsona. To właśnie popularny The Rock miał duży wpływ na powstanie tego filmu.
Aktor przed premierą zapewniał, że Black Adam będzie prawdziwym nowym początkiem dla filmowego uniwersum DC. Czy jednak zapewnienia i chęci gwiazdy Hollywood wystarczyły, żeby fani otrzymali wartą obejrzenia produkcję, o której nie zapomną chwilę po obejrzeniu?
Z pierwszych opinii wynika, że film napakowany jest akcją i od pewnego momentu widzowie będą mieli do czynienia z epickim widowiskiem. Aczkolwiek nie jest to produkcja pozbawiona wad, a jedną z najczęściej wymienianych jest scenariusz, który według widzów wypełniony jest dziurami logicznymi.
Wybrane opinie na temat filmu Black Adam możecie przeczytać poniżej.
Black Adam całkowicie zmienia sytuację. To jest film na podstawie komiksów DC, na który czekałem i zdecydowanie mnie nie zawiódł. The Rock jest niesamowicie brutalny jako Black Adam! Takiego bohatera chcę oglądać. Film wypełniony jest po brzegi akcją, a oglądanie JSA [Justice Society of America] na ekranie było niesamowite – Joseph Deckelmeier.
Musiałem przejść przez wykrywacz metali na pokazie Black Adama w Nowym Jorku. Szkoda, że film był słaby – brakuje tutaj emocjonalnej głębi, nie ma zauważalnego zagrożenia dla głównego bohatera, a walki w CGI są kiepskie – Sean Keane.
Black Adam spełnił wszystkie pokładane w nim nadzieje. Antybohater w stylu snyderowskim, który dostarcza sporo akcji i jest zjawiskowym elementem układanki. Dwayne Johnson przeobraża się w Black Adama. Jest to rola, do której był stworzony. Centineo i Swindell świetnie prezentują się na ekranie – Scott Menzel.
Black Adam jest rolą, do której The Rock idealnie do niego pasuje. Jest wielkim twardzielem jako Teth-Adam, a myśl, że spotka się z innymi bohaterami i złoczyńcami jest po prostu niesamowita – Brandon Davis.
W końcu możemy mówić o Black Adamie. Nie podobał mi się. Scenariusz jest dziwny. Członkowie JSA nie zmieniali się [wraz z fabułą]. Humor nie jest po prostu słaby, jest straszny. Podobał mi się The Rock i chciałbym zobaczyć go w lepszym filmie. Ostatnie 30 minut to po prostu napaść CGI. To nie dla mnie… - Sean O’Connell.
Widziałem Black Adama. The Rock jest fantastyczny w tej roli. Spędził ostatnie 10 lat przygotowując się do niej i dosłownie zabija i niszczy wszystko na swojej drodze. Uwielbiam, że pokazał postać taką, jaka jest w komiksach. Po seansie nie mogę doczekać się kolejnej części – Steven Weintraub.
Duża liczba pozytywnych reakcji jest dobrym prognostykiem na dalsze występy Black Adama w filmowy uniwersum DC. Od momentu angażu w tej roli, Dwayne Johnson opowiadał o wpływie jego bohatera na rozwój marki. Czy jednak jego słowa okażą się prawdziwe, przekonamy się po premierze filmu.
Black Adam zadebiutuje na ekranach kin 21 października.
Może Cię zainteresować:
Film:Black Adam
premiera: 2022premiera PL: 2022akcjafantasyprzygodowysci-fi
Black Adam jest częścią DC Extended Universe i zarazem jedenastym filmem należącym do tej franczyzy. Opowiada historię tytułowego superbohatera, który jest największym wrogiem Shazama. Black Adam jest starożytnym Egipcjaninem, urodzonym jako Teth-Adam. Ten otrzymawszy ogromną moc wykorzystuje ją do zabicia faraona. Przebudziwszy się w czasach współczesnych, Black Adam popada w konflikt z Justice Society of America. Tytułową postać gra Dwayne Johnson, a obok niego w rolach głównych występują: Noah Centineo, Aldis Hodge, Pierce Brosnan i Quintessa Swindell.
10

Autor: Marcin Nic
Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.