Drony w War Thunder. Jak zmienia się rozgrywka?
Minęło wiele lat, odkąd WT trafiło w ręce graczy. Od tego czasu wojenne MMO przeszło szereg zmian. Jedną z najbardziej znaczących nowości są drony, które mocno wpływają na przebieg rozgrywek.
Krzysiek Kalwasiński

Najnowsza aktualizacja do War Thundera pojawiła się 14 września. Jak sama nazwa wskazuje, głównym założeniem Drone Age jest wprowadzenie dronów. Pojawiły się dwa ich rodzaje: zwiadowcze oraz uderzeniowe. Zostały one odwzorowane na podstawie rzeczywistych modeli, dlatego też wyglądają jak prawdziwe odpowiedniki. Oba typy dronów mogą być zestrzelone za pomocą pocisków lub rakiet.
Drony zwiadowcze dostępne są dla lekkich czołgów rangi VI-VII jako modyfikacja do zbadania (czyli odblokowania poprzez zbieranie punktów doświadczenia). Dowódca może wystrzelić UAV (unmanned serial vehicle – bezzałogowy statek powietrzny) podczas bitwy i przeprowadzić w ten sposób zwiad, dostarczając swoim towarzyszom (lub sobie) cennych informacji. Dron ma na tyle wytrzymałą baterię, że nad polem bitwy może unosić się aż do końca potyczki lub do momentu, w którym zostanie zniszczony on bądź pojazd, z którego jest kontrolowany.
Drona uderzeniowego można natomiast używać jedynie w Realistycznych Bitwach Pancernych i za Punkty Odrodzenia, które zyskuje się za dokonania podczas walki. Dostępne są trzy różne modele: Orion dla ZSRR i Rosji, Wing Loong 1 dla Chin oraz MQ-1 dla Stanów Zjednoczonych i pozostałych nacji znajdujących się w grze.
Możliwości oferowane przez drony w War Thunder
Tak duże aktualizacje zazwyczaj mocno wpływają na charakter rozgrywki. Nie inaczej jest w przypadku Drone Age. Drony pomagają w chwilowym zyskaniu przewagi, pozwalając zarówno na zdobycie cennych informacji, jak i pozbycie się szczególnie dokuczliwego przeciwnika. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że zwiadowczy UAV nie ma funkcji oznaczania celów i sprawiania w ten sposób, że pojawią się na mapie dla całej drużyny. Bardziej posłuży komuś, kto będzie mógł słownie przekazywać pozostałym graczom, co dzieje się na polu bitwy. Lub po zwiadzie samodzielnie oznaczy cele.
W Zręcznościowych Bitwach wygląda to nieco inaczej. W tego typu rozgrywkach dron zwiadowczy traktowany jest jako typowa maszyna powietrzna. Dlatego na minimapie pojawiać się będą wszystkie jednostki, jakie zobaczy – pod warunkiem, że dani sojusznicy znajdują się wystarczająco blisko zaobserwowanych przez drona przeciwników. Oznacza to również, że w tym trybie drony będą łatwiejsze do namierzenia – sama ich obecność może zaalarmować samobieżne jednostki przeciwlotnicze.

Drona można również użyć w bardziej kreatywny sposób. Jeśli jakiś helikopter daje się Wam we znaki, możecie spróbować wlecieć mu w śmigła i w ten sposób sprowadzić go na ziemię. Mimo iż prawdopodobnie mocno uszkodzicie maszynę zwiadowczą, przybliżycie swoją drużynę do zwycięstwa. Pod warunkiem oczywiście, że Wasz dron nie zostanie wcześniej zestrzelony. Trzeba też pamiętać o tym, aby przed użyciem maszyny schować się w jakimś odludnym miejscu. Choć można oczywiście przełączać się pomiędzy nim a kierowanym pojazdem i w razie czego uciec, bezpieczniej jest po prostu odpowiednio się przygotować.
Z kolei drony uderzeniowe są zbawienne szczególnie w przypadku starć z przeciwnikiem ukrytym za wzgórzem czy znajdującym się w innym niedostępnym w danej chwili miejscu. Pomaga w tym kamera celownicza, dzięki której możliwe jest obserwowanie ogromnego obszaru z dużej odległości. Drony dla pojazdów z ery VII wyposażone są dodatkowo w termowizję, co ułatwia namierzenie ukrytych jednostek. UACV (unmanned aerial combat vehicle albo unmanned combat aerial vehicle, w skrócie UCAV, czyli bezzałogowy bojowy statek powietrzny) przenosi przeciwpancerne pociski kierowane, po dwa na każdy wylot. Po wykorzystaniu ich można powrócić na lotnisko i uzupełnić amunicję. W przeciwieństwie do zwiadowczych, drony uderzeniowe mogą bowiem lądować.
Drony w War Thunder – jak zmieniły rozgrywkę?
Charakterystyka dronów może wzbudzać pewne obawy o balans, ale warto zaznaczyć, że nie zastąpią one bliskiego wsparcia powietrznego (z ang. Close Air Support – CAS). To po prostu dobra opcja dla graczy, którzy nie mieli wcześniej możliwości skorzystania z helikopterów i podobnych maszyn. Dzięki temu mają więcej opcji w bronieniu się, tym bardziej, że trudno je wychwycić. Radary wykrywają je dopiero na niskim pułapie – gdy zostają wysłane nad pole bitwy, pojawiają się poza ich zasięgiem, bo ponad 5 km nad powierzchnią ziemi.

Trzeba jednak brać pod uwagę ich stosunkowo małą prędkość. Nie dogonią poruszającego się śmigłowca, dlatego potrzebny jest również łut szczęścia przy próbie staranowania jednego z nich – najlepiej trafić w nie, gdy są zawieszone w powietrzu. Pocieszające jest również to, że pociski naprowadzające niesione przez UACV można skierować również na helikoptery, a nie tylko na pojazdy naziemne.
Drony dają też więcej możliwości w zdobywaniu danych punktów – zwłaszcza tych znajdujących się za wzgórzami. Przeciwnej drużynie trudniej będzie przyczaić się i zaatakować z zaskoczenia. Warto jednak pamiętać, że zestrzelenie drona to łatwy sposób na zdobycie punktu nalotu, a co za tym idzie – broni nuklearnej. Dlatego przyda się rozwaga w korzystaniu z nowych urządzeń. Tak czy inaczej, aktualizacja Drone Age to dobry powód, aby powrócić do gry. Nie tylko z uwagi na nową atrakcję w postaci dronów, ale również z uwagi na nowe maszyny, szereg poprawek i usprawnienia graficzne.
Tekst powstał we współpracy z firmą Gaijin, wydawcą gry War Thunder.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
- free-to-play
- patche i aktualizacje
- Gaijin Entertainment
- sieciowe gry akcji
- PC
- PS4
- XONE
- PS5
- XSX
Komentarze czytelników
Piratos Konsul

Według weteranów drony są jeszcze bardziej znienawidzone na topkach niż hugokopterki. Sam od miesiąca robię przerwę i jak tylko widziałem że nowa łatka dodaję drony to mój zapał spadł do zera i w sumie nie chcę mi się wracać. Może przy następnej większej aktualce.
bonhart25 Chorąży

Bywają użyteczne (np. gdy chce się podejrzeć czy jakiś zabłąkany light nie próbuje cię podjechać z flanki albo gdy stoicie z przeciwnikiem po dwóch stronach budynku) ale raczej nie powiedziałbym żeby miały jakiś nie wiadomo jaki wpływ na rozgrywkę (zręcznościowe bitwy). Albo żeby warto było grindować to w pierwszej kolejności (raczej jako jedno z ost).
Już bardziej wnerwiają mnie (bo mają znaczny wpływ na rozgrywkę) zmiany wprowadzone kilka pathów temu do high tierowego lotnictwa (w bitwach pancernych), chodzi mi o bardzo wysoką prędkość na starcie walki powietrznej. Bardzo często grając myśliwcem przechwytującym wrzuca mnie 1,5 -1,6 km za bombowcem i nie idzie go dogonić na odległość skutecznego strzału przez co "bombowiec" ( faktycznie szturmowy myśliwiec) zdąży zrzucić cały ładunek i nabić kilka fragów (w tym moją unieruchomioną maszynę). Jest to na tyle wnerwiające i powtarzające się, że ostatnio w takich sytuacjach od razu porzucam myśliwiec (co mi to da że zestrzelę go jak już zdąży rozdupczyć parę sojuszniczych maszyn) i ewakuuje się swoim czołgiem ze strefy rażenia
Burdi23 Centurion

Ja od prawie trzech lat nie gram już w WT (a grałem od Lutego 2013 r) i widziałem jak gra się zmieniała , osobiście już nie gram w ta grę bo balans i ekonomia wołają o pomstę do nieba .
toyminator Senator
Moja przygoda z tą grą, w sumie jest dosyć krótka. Zacząłem jak wyszły samoloty. Bawiłem się świetnie przez jakieś 15 godzin. Potem musiałem zrobić przerwę, bo PC nie wyrabiał. Potem coś spartolili w zręcznościowym trybie, i grało mi sie fatalnie, i grę olałem. Wróciłem na czołgi. Samolotami już grać nie potrafiłem, czołgami sie pobawiłem w każdy tryb. Nawet fajnie było. Skończyłem grać chyba na 3 erze. I potem jakoś nie wróciłem. Ta gra to chaos. Chcieli zrobić tak, żeby na jednej mapie, brały udział wszystkie jednostki. Ale jak sobie jeszcze czasem popatrzę na akcje u kogoś z YT, to się odechciewa wracać.
Dla mnie gra ma masę wad. Po pierwsze drzewka. Od początku model badania nowych pojazdów, nie podobał mi się. Grind jest obrzydliwy, szczególnie jeśli chodzi o kasę, bo exp o ile nabija sie długo, to jest o tyle fajny, że dostaje się go za to co robisz w bitwie. Od takie punkty.
Nie podoba mi sie to, że dwupłatowce, mogą walczyć(a raczej nie) z samolotami odrzutowymi, albo stare czołgi z nowymi. W każdej grze tego typu tak jest, ale tutaj jest to idiotyczne.
Jak oglądam jak grają czołgami, to mam wrażenie, że zabija cię wszystko. Bomby samolotów, naloty, inne czołgi jednym trafieniem z X km. Naprawianie się, nigdy nie lubiłem tego, nawet w zręcznościowym trybie, mam wrażenie że trwa to całe wieki.
Dla mnie całe główne menu gry jest słabe, mapa podczas bitwy jest okropna.
Na plus, że można grać kilkoma pojazdami w jednej bitwie. Grafa i fizyka. I to w sumie wszystko. Dodali Okręty, które według mnie, wyglądają okropnie,i gra nimi wydaje się bardzo nudna. Helikoptery mieli dodać, ale jeszcze nie widziałem jak to tam działa.
Ogólnie rozumiem, czemu w to ludzie grają, ale do mnie ta gra nie trafia. Zapowiadała się świetnie, ma pewne fajne elementy, ale odrzuca. W sumie i tak lepsze niż Armored Warfare. Które miało mega potencjał, który został zniszczony w ciągu dwóch lat.
3dD1e Generał

Nie gram (pomijając momenty pod wpływem impulsu raz albo dwa w roku), bo nie mam cierpliwości do tej gry, ale fajnie się ją ogląda. Fajne zastosowanie drona od 12 minuty ;) https://www.youtube.com/watch?v=5-PdC66N1KM