Drony Amazonu nie polecą już nad Kalifornią. Usługa wystartuje jednak w innych lokalizacjach

Amazon ma coraz większe problemy z usługą Prime Air, która za pomocą dronów miała usprawnić proces dostarczania przesyłek. Firma właśnie zamknęła program w kalifornijskim mieście Lockeford.

tech
Marek Pluta23 kwietnia 2024
Źrodło fot. Amazon
i

Kilka lat temu Amazon rozpoczął program Prime Air, który miał zrewolucjonizować dostarczanie przesyłek klientom firmowego sklepu, wykorzystując w tym celu drony. Realizacja tego pomysłu najwyraźniej nie idzie zgodnie z planem, ponieważ amerykański gigant poinformował właśnie o zamknięciu programu w kalifornijskim mieście Lockeford. Nie oznacza to jednak, że firma porzuca projekt, choć usługa nie cieszy się tak dużym zainteresowaniem, jak początkowo zakładano.

Dostawa w 30 minut od zamówienia

Amazon jako jeden z pierwszych zaczął realizację projektu dostarczania przesyłek dronami. W 2013 roku Jeff Bezos oświadczył, że w ciągu 4-5 lat klienci amerykańskiego giganta, dzięki Prime Air, będą mogli otrzymywać zakupione produkty o masie do 2,4 kg, w czasie poniżej 30 minut od momentu złożenia zamówienia.

Mimo iż Amazon wystartował z pomysłem znacznie szybciej od rywali, to jednak jego realizacja nie była bezproblemowa i po drodze napotkano wiele przeszkód, związanych m.in. z samymi dronami. Jak donosi Bloomberg, wykorzystywane urządzenia były bardzo zawodne i w ciągu zaledwie czterech miesięcy testów, prowadzonych w Pendleton w stanie Oregon, odnotowano aż pięć wypadków. Jeden z dronów stracił wówczas wirnik, a w innym uszkodzeniu uległ silnik i zawiodły funkcje bezpieczeństwa, mające zadbać o bezpieczne lądowanie. Maszyna spadła wówczas z wysokości 50 m, doprowadzając do pożaru. Problemy z działaniem usługi pojawiły się również w Wielkiej Brytanii, gdzie pierwszą powietrzną dostawę przeprowadzono już w 2016 roku.

Dron MK30. Źródło: Amazon - Drony Amazonu nie polecą już nad Kalifornią. Usługa wystartuje jednak w innych lokalizacjach - wiadomość - 2024-04-23
Dron MK30. Źródło: Amazon

W 2019 roku Amazon zaprezentował więc nowego drona, który jednak nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Dlatego w 2022 roku firma pokazała najnowszy model MK30, który był lżejszy w porównaniu do modelu MK27-2, bardziej stabilny podczas lotu oraz mógł działać przy wyższej temperaturze powietrza, a także w czasie niewielkiego deszczu.

Latające przesyłki

Mimo problemów technicznych, Amazon uruchamiał program Prime Air w kolejnych lokalizacjach i w 2022 roku ruszył także w kalifornijskim Lockeford. Po zaledwie kilkunastu miesiącach funkcjonowania, gigant zdecydował jednak o jego zamknięciu.

Koncern nie podał przyczyn tej decyzji, jednak zapewnił, że nie ma to wpływu na dalszy rozwój usługi i jeszcze w tym roku zamierza uruchomić ją w Tolleson w stanie Arizona, dzięki czemu mieszkańcy obszaru West Valley Phoenix, tego samego dnia otrzymają produkty zakupione w internetowym sklepie. Niebawem Prime Air zostanie uruchomione także w College Station w Teksasie, a w przyszłym roku do programu dołączą kolejne lokalizacje.

Niestety Prime Air nie cieszy się tak dużym zainteresowaniem klientów, jak sądzono. Amazon do końca 2023 roku zakładał zrealizowanie co najmniej 10 tys. dostaw za pomocą dronów, tymczasem do połowy tego roku, dostarczono w ten sposób zaledwie 100 zamówień. Z raportu dotyczącego lutego 2023 r. wynikało natomiast, że drony obsłużyły mniej, niż 10 gospodarstw domowych.

Tak niskie zainteresowanie Prime Air nie wynika jednak z niechęci klientów do samej formy dostawy. Inne przedsiębiorstwa oferujące podobną usługę, odniosły bowiem na tym polu ogromny sukces. Na przykład firma Zipline, która oferuje taką usługę na czterech kontynentach, w ubiegłym tygodniu poinformowała o zrealizowaniu miliona powietrznych dostawy, przewożąc w ten sposób ponad 10 mln produktów.

Na razie Amazon nie zamierza się poddawać i nadal będzie rozwijał swoją usługę powietrznych dostaw. Być może wysiłki koncernu, związane m.in. z uruchamianiem jej w kolejnych lokalizacjach, przyniosą oczekiwane rezultaty i sprawią, że klienci zaczną chętniej z niej korzystać.

POWIĄZANE TEMATY: tech Amazon roboty / drony

Marek Pluta

Marek Pluta

Od lat związany z serwisami internetowymi zajmującymi się tematyką gier oraz nowoczesnych technologii. Przez wiele lat współpracował m.in. z portalami Onet i Wirtualna Polska, a także innymi serwisami oraz czasopismami, gdzie zajmował się m.in. pisaniem newsów i recenzowaniem popularnych gier, jak również testowaniem najnowszych akcesoriów komputerowych. Wolne chwile lubi spędzać na rowerze, zaś podczas złej pogody rozrywkę zapewnia mu dobra książka z gatunku sci-fi. Do jego ulubionych gatunków należą strzelanki oraz produkcje MMO.

Ile zarabia się na TikToku?

Ile zarabia się na TikToku?

W kwietniowej ankiecie Steam wciąż królował Windows 10, choć następca depcze już po piętach, pojawiły się też nowe karty Nvidii RTX 40 Super

W kwietniowej ankiecie Steam wciąż królował Windows 10, choć następca depcze już po piętach, pojawiły się też nowe karty Nvidii RTX 40 Super

Język arabski przechodzi internetową rewolucję. To jedno z najciekawszych zjawisk socjolingwistycznych stulecia

Język arabski przechodzi internetową rewolucję. To jedno z najciekawszych zjawisk socjolingwistycznych stulecia

Ten smartfon ma wszystko, jest dostępny za rozsądne pieniądze, a do tego wygląda jak milion dolarów

Ten smartfon ma wszystko, jest dostępny za rozsądne pieniądze, a do tego wygląda jak milion dolarów

Majsterkowicz odtworzył GLaDOS z Portala łącząc AI i zamiłowanie do robotyki, wygrał tym konkurs Nvidii

Majsterkowicz odtworzył GLaDOS z Portala łącząc AI i zamiłowanie do robotyki, wygrał tym konkurs Nvidii