Branża gier ma powody do niepokoju. Dane pokazują, że gracze grają coraz mniej, nawet ci, których można określić mianem hardkorowych.
Epyllion opublikowała niedawno raport opisujący obecny stan rynku gier. Zawiera on wiele ciekawych danych o naszej branży. Jedną z sekcji, na które warto zwrócić szczególną uwagę, jest ta traktująca o malejącym czasie, jaki ludzie poświęcają na granie.
To dla rynku gier coś nowego. Firmy na nim działające przyzwyczaiły się do szybkich wzrostów, które trwają niemalże nieprzerwanie od 1990 roku. Od pewnego czasu ten silnik rozwojowy branży zaczął się jednak zacinać. Szczyt wydatków graczy na gry przypadł na 2020 rok, a potem zanotowano spadki i dopiero w ubiegłym roku udało się wrócić do wyników sprzed czterech lat.
Mobilny rynek gier również jest w stagnacji, więc to nie jest tak, że gracze po prostu zmienili platformy. Według analityków duży wpływ na spadki mają społecznościowe (zwłaszcza TikTok), które zajmują coraz więcej czasu swoim użytkownikom, przez co zostawiają go mniej na gry.
Przestrzeń na szybki rozwój branży gier po prostu już się skończyła. Branża dotarła do większości rynków i potencjalnych odbiorców, więc walka o czas i pieniądze graczy będzie teraz coraz trudniejsza.
4

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.