Współpraca Blizzarda z siecią fast foodów KFC dotarła również do Polski. Na jej mocy klienci restauracji będą mogli odebrać bonusy w Diablo IV.
Z pewnością większość z Was pamięta o współpracy, jaką Blizzard Entertainment nawiązał z popularną siecią fast foodów KFC. W ramach kolaboracji klienci restauracji, którzy złożyli specjalne zamówienia mogli ubiegać się o kilka darmowych przedmiotów w grze Diablo IV. Niestety wspomnianą inicjatywą cieszyć się mogli do niedawna jedynie mieszkańcy Ameryki Północnej. Tymczasem, w myśl porzekadła: co się odwlecze… promocja dotarła również do naszego kraju.
Polski oddział KFC poinformował, że dzięki współpracy, jaką nawiązano z twórcami „Diabełka”, każdy kto od 27 czerwca do 8 sierpnia, zakupi Hot Wings Box (zestaw składający się z 10 hot wingsów, dużych frytek i dolewki napoju), otrzyma zdrapkę z kodem, który pozwala raz w tygodniu zdobyć unikalne itemy w grze Diablo IV. W celu zrealizowania kuponu należy zarejestrować go na stronie Blizzarda.

Wspomniana na początku inicjatywa przeprowadzona na terenie Ameryki Północnej cieszyła się ogromną popularnością. W marcu klienci KFC mogli zdobyć kody pozwalające wziąć udział we wcześniejszych beta-testach Diablo IV. Z kolei druga edycja promocji – podobnie jak ta trwająca aktualnie w naszym kraju – zapewniała dodatki kosmetyczne.
Na koniec przypomnijmy, że wczoraj do Diablo IV powędrował patch 1.0.3, który wprowadził do popularnego RPG-a masę poprawek. Miejmy nadzieję, że dzięki nim, doświadczenia z gry będą jeszcze lepsze.
Premiera Diablo IV odbyła 6 czerwca. Gra z polskim dubbingiem jest dostępna na PC oraz konsolach PS4, PS5, XOne oraz XSX/S.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
6

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.