Darmowa gra o stanie wojennym w Polsce - Martial Law na Steam i konsolach Xbox
Na Steamie oraz konsolach Xbox One i Xbox Series X/S zadebiutowała gra Martial Law, czyli darmowa polska przygodówka, której akcja toczy się w czasach stanu wojennego.

Polskie studio FIXER wypuściło darmową grę Martial Law, czyli przygodówkę, której akcja toczy się w czasach stanu wojennego.
Produkcja dostępna jest na PC (można ją pobrać z serwisu Steam) oraz konsolach Xbox One i Xbox Series X/S. Gra oferuje lokalizację kinową (polskie napisy) i zajmie Wam na dysku ok. 150 MB.
W Martial Law wcielamy się w mężczyznę, który został porzucony przez rodzinę z powodu niskiego statusu społecznego. Gra opowiada o jego próbach uszczęśliwienia córki.
Zabawa w Martial Law koncentruje się na prowadzeniu rozmów, eksploracji i podejmowaniu decyzji. Gra oferuje kilka alternatywnych zakończeń, zależnych od naszych wyborów w trakcie rozgrywki.
Celem autorów było oddanie komunistycznych realiów Polski z lat 80. ubiegłego wieku, tak aby gra pełniła również funkcję edukacyjną.
Warto dodać, że korzenie projektu sięgają imprezy GameJam PolskiGameDev.PL 2021. Pierwsza wersja Martial Law wygrała tę rywalizację, po czym autorzy postanowili przygotować ulepszone wydanie, które dostępne jest teraz na Steamie

Gracze
Komentarze czytelników
Friedman Centurion
Po co gra skoro wschodnia Polska przygraniczna ma to w rzeczywistości.
Carrol Konsul
Ale syf.
13.12.1981 chodziłem do 5 kl. SP i lepiej pamiętam czasy komuny niż te dzieci, które wypuściły pseudo gierkę.
To już lepiej odświeżyć sobie Alternatywy 4 i Zmienników.
Weźcie zrobić review bombing na Steamie, bo to totalna żenada.
zanonimizowany1359977 Senator
Super, ze takie gry powstają. Milenialsi mają szansę chociaz przez grę doświadczyć jak było.
Pamietam jak czlowiek czekal na święta, bo wiedzial, ze dostanie jakąś drobna zabawkę i bedzie mogl zjeść szynkę, pomarancza.
Mięso to byl rarytas i czlowiek marzył o tym, zeby dostac wiekszego kotleta niz ziemniaki, a te trzymalo sie w eielkich workach w piwnicy.
Owoce? Tyle te, ktore urosly na działce i zostaly w jakis sposob zapeklowane w słoiki.
Nic sie nie marnowalo, nawet jedna butelka po piwie nie leżała e trawie dluzej niz kwadrans, bo w skupie dobrze za nie płacili.
Do dzisiaj zdarza mi sie jeść suchy chleb ze zmakiem i wspominac czasy dzieciństwa jak sie czlowiek cieszyl na widok piętki chleba.
Były tego plusy, do wieku 25 lat bylem tak chudy, ze mozna było kości policzyć. Dzisiaj ważę prawie x2 wiecej i jak otwieram lodowke i eidze jogurty, sery, wędliny czg kielbaski to mysle sobie, że tak w latach 80tych mieli jacys dygnitarze.
Nie ma nic gorszego niz strach o zycie i głód. Na szczęście za komuny strachu o zycie bylo mniej niż dzisiaj (brak kredytow, praca dostepna od reki, spokojne zycie jak ktos chcial tylko żyć), ale glod byl realny.
Tyle, ze czlowiek mial skurczony żołądek i rzadziej byl glodny niż dzisiaj.
Nie chcialbym wracać do tsmtych czasów, chodz mialy swoje plusy, nie bylo tak, ze jeden nie ma nic, a drugi ma tyle co 10.000 innych tylko dlatego, ze wiedział co i kiedy ukraść czy przejąć.
marcin08 Pretorianin