Znany branżowy leaker o pseudonimie The Real Insider w wyniku wpadki ujawnił swoją prawdziwą tożsamość. W efekcie okazało się, że osobą publikującą przecieki z gier jest youtuber Dan Allen Gaming.
Źródło: Ubisoft, Dan Allen Gaming.
Wygląda na to, że publiczna skrucha i przeprosiny Allena nie udobruchały władz Ubisoftu. Jak donosi portal Eurogamer, który skontaktował się w tej sprawie z francuską firmą, ta traktuje sytuację poważnie i zamierza „odpowiednio zareagować”. Poniżej możecie przeczytać pełne oświadczenie rzecznika Ubisoftu.
Regularnie zapewniamy dostęp i informacje na temat naszych gier zaufanym partnerom pod klauzulą poufności. Kiedy to zaufanie zostaje nadszarpnięte lub informacje wyciekają przez osobę prywatną, nie tylko jest to szkodliwe i demoralizujące dla naszych zespołów, ale także odbiera graczom ekscytujący moment ujawnienia gry. Nie będziemy wypowiadać się na temat konkretnych przypadków, ale traktujemy te sprawy poważnie i będziemy odpowiednio reagować.
Być może niektórzy z Was kojarzą youtube’owy kanał Dan Allen Gaming, który prezentuje wiele ciekawostek ze świata gier. Znajdziemy tam przewodniki, instrukcje i inne przydatne dla graczy informacje – wszystko to w bardzo nieszkodliwej formie.
Jednocześnie mamy przykład (a raczej mieliśmy) tajemniczego twitterowego leakera o pseudonimie The Real Insider. Ten z kolei wydawał się mieć głęboki wgląd za kulisy branży gier. Od początku swojej działalności ujawniał rozmaite informacje o wielu nadchodzących tytułach i wydarzeniach, takich jak ostatnia prezentacja Ubisoft Forward i ogłoszone na niej produkcje z serii Assassin's Creed.
![Youtuber przypadkowo ujawnił się jako źródło przecieków o Assassins Creed, teraz przeprasza [Aktualizacja] - ilustracja #1](/Galeria/Html/Wiadomosci/639433328.jpg)
Zapytacie, co łączy obie te postacie? Otóż okazało się, iż jest to jedna i ta sama osoba.
Cała fasada anonimowości leakera zniknęła na początku tego tygodnia, dzięki klasycznemu błędowi w mediach społecznościowych. Odpowiadając na zapytanie na Twitterze skierowane do The Real Insider, Allen napisał wiadomość ze złego konta. Co prawda szybko usunął tweeta, ale w Internecie nic nie ginie. Sprawą zajął się m.in. reporter agencji Bloomber, Jason Schreier, który porównał serię postów owego leakera z tymi od Dana Allena. Te okazały się być do siebie bardzo podobne.
Skąd zatem „alter ego” youtubera – The Real Insider – posiadało strzeżone przez producentów gier informacje? Jak stwierdził Schreier, Allen po prostu łamał embargo na wiadomości, jakie otrzymywał od producentów będąc znanym influencerem (via Kotaku).
W obliczu kompromitacji Allen szybko przyznał się do bycia The Real Insider i przeprosił za swoje zachowanie (poniżej możecie zobaczyć materiał wideo z jego wystąpienia).
Jest mi przykro i wstyd za samego siebie. Trochę czasu zajęło mi zastanowienie się nad moimi złymi decyzjami, które nie powinny mieć nigdy miejsca. Przepraszam, że zawiodłem wszystkich, którzy wspierali mnie przez lata – wyznał.
Bez względu na szczerość jego przeprosin, przyznając się do winy, potwierdził również naruszenie wielu umów NDA (Umowa o zachowaniu poufności), co może nieść za sobą surowe konsekwencje. Wygląda na to, że upokorzenie Allena w mediach społecznościowych już wkrótce będzie jego najmniejszym zmartwieniem.
12

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.