O PS5 Pro robi się coraz głośniej. Czy jednak faktycznie konsola będzie przełomem? Przyjrzyjmy się więc doniesieniom z ostatnich miesięcy.
Nie ma co się oszukiwać, konsole przez pewien odstawały od komputerów pod względem mocy obliczeniowej. Nawet w czasach dziewiątej generacji, kiedy to wykonano ogromny postęp, a urządzenia Sony i Microsoftu pozwalają na uruchamianie tytułów w 60 fps i rozdzielczości 4K. Obecnie bardzo dużo mówi się o rychłej zapowiedzi PS5 Pro. Budzi to więc dywagacje na temat wydajności konsoli oraz tego jak sprawdzi się ona w nadchodzących tytułach.
W ostatnich dniach pojawiło się bardzo wiele doniesień na temat ulepszonej konsoli Sony. Dowiedzieliśmy się z nich między innymi, że urządzenie ma zostać oficjalnie zaprezentowane jeszcze w tym roku. Oprócz tego pojawiły się również głosy, że lepiej radzi sobie ono z silnikiem Unreal Engine 5. Czego więc brakuje w całym tym zamieszaniu? Specyfikacji.
W obecnych doniesieniach trudno znaleźć cokolwiek związanego z wydajnością konsoli. Jeśli jednak zagłębimy się w starsze przecieki, to znajdziemy tam trochę szczegółów związanych ze specyfikacją.
Jeśli specyfikacja by się potwierdziła, to urządzenie powinno radzić sobie całkiem dobrze.
Tutaj warto również wspomnieć o wiekowym już filmie Digital Foundry, w którym spekulują oni na temat wydajności nadchodzącego GTA 6. W swoich przewidywaniach studzą oni entuzjazm względem PS5 Pro i sugerują, że może ono zostać pokonać nawet nadchodzące PS5 Pro.
Grand Theft Auto 6 to jedna z najbardziej wyczekiwanych obecnie gier. Nie dziwi więc, że skłania ona ludzi do dyskusji. Oczywiście specyfikacje konsol oraz wydajność gry to na ten moment jedynie spekulacje. Z czasem przekonamy się, czy były one prawdziwe.
Więcej:„Kto jeszcze przeżył piekło złącza?”. Spalony RTX 4090 działał do samego końca
2

Autor: Agnieszka Adamus
Z GRYOnline.pl związana od 2017 roku. Zaczynała od poradników, a teraz tworzy głównie dla newsroomu, encyklopedii i promocji. Samozwańcza specjalistka od darmówek. Uwielbia strategie, symulatory, RPG-i i horrory. Ma też słabość do tytułów sieciowych. Spędziła nieprzyzwoicie dużo godzin w Dead by Daylight i Rainbow Six: Siege. Oprócz tego lubi oglądać filmy grozy (im gorsze, tym lepiej) i słuchać muzyki. Największą pasją darzy jednak pociągi. Na papierze fizyk medyczny. W rzeczywistości jednak humanista, który od dzieciństwa uwielbia gry.