„Czas zastąpić Youtube”. Mocna krytyka YouTube za używanie AI do edycji filmów twórców i ukrywania tego za korporacyjną nowomową
YouTube znowu podpadł użytkownikom, tym razem ingerując za pomocą AI w ich filmy. Okazało się, że platforma „ulepsza” sztuczną inteligencją wygląd osób występujących w materiałach wideo.

Okazuje się, że YouTube nie tylko chce wykorzystać sztuczną inteligencję do sprawdzania wieku użytkowników. Przynajmniej od kilku miesięcy AI ingeruje w wybrane shorty na platformie, które zdaniem YouTube są w ten sposób „ulepszane” wizualnie. Teraz użytkownicy zastanawiają się, czy jest jeszcze czas, żeby znaleźć alternatywę (vide BBC).
YouTube używa AI jako filtra w filmach
W ostatnim czasie kilku twórców zauważyło, że ich nagrania wyglądają niepokojąco. Nie potrafili określić, co jest nie tak, ale zarówno ich wygląd, jak i ich gości, sprawiał wrażenie nienaturalnego, jakby został wygenerowany przez sztuczną inteligencję. Okazało się, że niewiele się pomylili, ponieważ YouTube wykorzystuje AI do edycji gotowych już nagrań.
Zgłoszenia na ten temat pojawiły się już w czerwcu bieżącego roku. Na subreddicie r/youtube Ulincsys napisał, że AI prawdopodobnie dokonuje upscalingu shortów. Sztuczna inteligencja działa nieco inaczej, co dokładniej opisał to oficjalny profil YouTube na portalu X:
To nie jest generatywna sztuczna inteligencja lub upscaling. Prowadzimy eksperyment na wybranych shortsach YouTube, korzystając z technologii tradycyjnego uczenia maszynowego do usuwania rozmazania obrazu lub innych niedoskonałości, aby poprawić ich klarowność podczas przetwarzania (podobnie do tego, co robią współczesne smartfony w trakcie nagrywania).
YouTube zawsze pracuje nad zapewnieniem jak najlepszej jakości wideo. Wciąż będziemy brali pod uwagę komunikaty ze strony twórców i widzów, gdy będziemy ulepszali te funkcje.
Uwagę zwróciło określenie „tradycyjnego uczenia maszynowego” i skrytykowano jego użycia. Według komentujących to nowa korporacyjna zasłona dymna, żeby zminimalizować negatywny odbiór wykorzystania AI, bo to spotyka się z coraz większą społeczną krytyką. Poza tym skrytykowano YouTube za niszczenie zamysłu artystycznego autorów nagrań i zmienianie ich w jednolitą „papkę AI”.
Na subreddicie r/technology pojawiły się głosy, że nadszedł czas, aby zastąpić YouTube, tylko pozostaje problem – czym. Istnieją konkurencyjne platformy wideo, ale YouTube jest tak duży i popularny, że trudno byłoby przekonać użytkowników do zmiany przyzwyczajeń, jeśli wszyscy oglądani twórcy są już w jednym miejscu. Pojawiły się nawet opinie, że jest zbyt późno. Poza tym potrzebne byłyby duże środki na przechowywanie ogromnej liczby plików, na co Google może sobie pozwolić, ale nie jego konkurenci.