Czarna dziura emituje tajemnicze fale radiowe, naukowcy nie potrafią ich wyjaśnić
Chiński naukowcy odkryli dość niecodzienny sygnał radiowy, który jest efektem emisji dżetów przed czarną dziurę.

Kosmos nie przestaje zaskakiwać. Cały czas odkrywane są kolejne zagadkowe zjawiska, jakie mają w nim miejsce. Tym razem naukowcom udało się odkryć wyjątkowo niecodzienne zjawisko, jakim są zaburzenia w emisji dżetów, przez czarną dziurę. Zjawisko to jest na tyle niespotykane, że badacze nie wiedzą, jak je wytłumaczyć.
Na początku warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czym właściwie jest dżet. W największym skrócie to strumień plazmy wyrzucany przez ciała niebieskie. W przypadku czarnej dziury powstaje on z materii, której udało się uniknąć wessania. Całemu zjawisku towarzyszy również emisja promieniowania – w tym również fal radiowych.
Zjawisko zaobserwowane przez chiński Five-hundred-meter Aperture Spherical Radiotelescope (FAST) zachodzi w niewielkiej czarnej dziurze nazwanej GRS 1915+105. Wyniki ich badań zostały opublikowane w czasopiśmie Nature.
- Wokół tego obiektu krąży gwiazda. Co pewien czas część jej materii jest zasysana do czarnej dziury, jednak nie wszystko zostaje przez nią pochłonięte. Dlatego też właśnie następuje emisja dżetów.
- Naukowcom udało się dwukrotnie wychwycić fale radiowe będące skutkiem tego procesu.
- To co jednak wyróżnia ten proces na tle innych, to zmienna energia emitowanych dżetów. Nie jest pewne, co je powoduje. Naukowcy przypuszczają, że rotacja czarnej dziury nie jest spójna z jej dyskiem akrecyjnym. Stąd też wspomniane zaburzenia.
Trzeba przyznać, że to zjawisko jest niezwykle interesujące. Do tej pory nie udało się bowiem zarejestrować niczego podobnego.