Colin Farrell o serialu o Pingwinie: „Batman był tylko wierzchołkiem góry lodowej”
Już niedługo rozpoczną się zdjęcia do Pingwina czyli serialowego spin-offu Batmana. Gwiazda produkcji – Colin Farrell – zdradził co w głównym stopniu przyczyniło się do decyzji o zgłębieniu historii złoczyńcy na małym ekranie.
Po zeszłorocznym sukcesie Batmana nowe, poboczne uniwersum DC za jakiś czas poszerzy się o kolejny tytuł. Będzie nim serialowy spin-off, Pingwin, który tworzony jest z myślą o platformie HBO Max. Projekt skupiający się na losach znanego z komiksów złoczyńcy Oswalda Cobblepota aka Pingwina niedługo wejdzie w fazę produkcji.
Podczas gali rozdania nagród Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Palm Springs gwiazdor serialu – Colin Farrell – zdradził, że podczas kręcenia Batmana bardzo żałował niewykorzystanego potencjału, jaki drzemie w postaci Pingwina oraz starań charakteryzatorów, którzy włożyli sporo wysiłku w przemianę aktora. Artysta, który nie wiedział wówczas, że jego bohater doczeka się rozbudowanej historii w spin-offie, uważał, że występ w filmie Matta Reevesa to tylko „wierzchołek góry lodowej”.
Jedyną rzeczą, której żałowałem, było to, że nie udało mi się zgłębić postaci tak bardzo, jak chciałem. Ponieważ była cała ta niezwykła praca wykonana przez Mike'a Marino i Mike'a Fontaine'a [charakteryzatorów – przyp. red.] i cały zespół, a ja po prostu uważałem, że to tylko wierzchołek góry lodowej, wybaczcie tą grę słów, że dostaliśmy do nakręcenia sześć lub siedem scen, które zrobiliśmy w filmie. Byłem za nie wdzięczny, ale chciałem więcej – wyznał Farrell w rozmowie z dziennikarzem Variety.
Gwiazdor dodał, że po cichu rozważał projekt w pełni poświęcony Pingwinowi. Podzielił się wtedy swoim pomysłem z producentem Dylanem Clarkiem, który również był przychylny owej idei. Co ciekawe, głównym czynnikiem, który zadecydował o stworzeniu spin-offu, był efekt prac charakteryzatorów, którzy przyczynili się do oszałamiającej transformacji Farrella w czarny charakter.
Szczerze mówiąc, wszelkie myśli, jakie miałem na temat rozszerzenia historii, dotyczyły pracy Mike'a Marino. Po prostu wiedziałem, że on sporo potrafi – postarzyć, podrasować. On jest po prostu geniuszem. Tak naprawdę to jego praca była inspiracją – powiedział Irlandczyk.
Na rychłą premierę Pingwina nie powinniśmy się zbytnio nastawiać. Wedle przekazanych przez Farrella informacji ekipa wkroczy na plan zdjęciowy w lutym tego roku. Same zdjęcia mają potrwać około pół roku. Oczekiwanie na debiut możecie umilić sobie widowiskiem Batman, które jest dostępne w serwisie HBO Max.
