Chyba nic nie godzi Chińczyków z Amerykanami tak jak Helldivers 2. W społeczności zawiązało się prawdziwe przymierze
Zapomnijcie o ucieczce Amerykanów na chińską wersję TikToka. Helldivers 2 to prawdziwy łącznik między dwoma narodami.

Shams Jorjani miał racje: ostatnie wydarzenia w Helldivers 2 sprawiają, że gracze rzeczywiście „robią w gacie”. Konflikt między wojskami Demokracji a Iluminatami przeniósł się niedawno właśnie na Super Ziemię, gdzie żołnierze muszą ostatkami sił chronić kolebki ludzkości – a co za tym idzie, niewinnych obywateli. Atmosfera jest gęsta, jednak nic tak nie łączy graczy, jak ochrona rodzimej planety: przekonali się o tym Amerykanie oraz Chińczycy.
Przyjaciel, jakiego nikt się nie spodziewał
Wśród rejonów, które jako ostatnie zdołały utrzymać obronę podczas inwazji na Super Ziemię – nie licząc Prosperity City – znalazły się York Supreme oraz Equality-On-Sea, czyli tereny kolejno dzisiejszych Stanów Zjednoczonych oraz Chin. To doprowadziło do powstania niespodziewanej więzi pomiędzy graczami wychowanymi w obydwu krajach.
Niestety dla amerykańskich helldiverów, York Supreme zdążyło od tego czasu upaść, co jednak nie zerwało sojuszu. Chińscy żołnierze chętnie wesprą swych zachodnich braci, zarówno w boju, jak i po jego zakończeniu – kto wie, czy wspólnie nie odbudują supermiasta?

Choć dla York Supreme nie ma już ratunku, wojska wciąż dzielnie bronią Equality-On-Sea, które zaskakująco dobrze odbija atak Iluminatów. Wszystko dzięki odratowaniu stacji kosmicznej DSS – dzielni helldiverzy powrócili na front Automatonów, by zyskać potrzebne do naprawy części. W podzięce za tak duże wsparcie, chińscy helldiverzy rozważają zmianę nazwy stacji na „New Yorktown”, ku pamięci upadłego USA.
Prawdziwe relacje między Chinami a Stanami polepszyły się wyłącznie dzięki tej grze. To byłaby piękna rzecz do doświadczenia i jeśli dobrze myślę, to przynajmniej wydarzyła się w rodzinie Helldiverów. Raz helldiver, na zawsze helldiver.
Kilka wieczorów temu grałem z trójką Chińczyków, którzy ani trochę nie mówili po angielsku, a ja ani trochę nie znałem chińskiego. Komunikowaliśmy się wyłącznie dzięki domyślnym kwestiom i gestom. Ja i drugi gracz byliśmy wyposażeni w SPEARs, pozostała dwójka szybko uzupełniała nasze plecaki, wróg nie miał żadnych szans. Status Super HellDive, wszystkie zadania wykonane, bonusy i próbki zebrane, cała czwórka nagrodzona. Będę walczył u boku moich chińskich braci każdego dnia.
- Zakgyp
Walczyłem u boku chińskich helldiverów cały dzień. Ameryka może i upadła, ale nie pozwolę, by to samo spotkało ich.
- lpbiggie
W rzeczywistości społeczność Helldivers 2 uważa to za dobry znak oraz dowód na to, że gracze z Ameryki oraz Chin nie zważają na polityczne różnice między ich krajami. Komentujący dzielą się swoimi historiami, z których wynika, że nawet bariera językowa nie powstrzyma braci i sióstr w boju – w końcu gry są po to, by łączyć, czyż nie?

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
- Różności
- Helldivers 2