To teraz czekam, aż jakaś firma stworzy widzów AI, którzy będą oglądać filmowe szambo AI z aktorami AI.
Swoją drogą w jakim typie produkcji Tilly ma brać udział? Nie będę wskazywał grup aktorek najbardziej narażonych ze strony AI.
Myślę że prawdziwi aktorzy nie będą przychylni graniu wraz z tym sztucznym czymś.
Ej ale czemu taki smuteczek? Myślałem że kobietki w stylu Eve się dobrze ogląda na dużym ekranie ;)
Kto by pomyślał, że dożyje czasów kiedy film Simone
z 2002 stanie się rzeczywistością haha, jedyna różnica jest taka, że w filmie stworzona aktorka była ukrywana przed światem, a dzisiaj cała zabawa z AI jest jawnie wrzucana przed nos konsumentom
Jakość tych wytworów w końcu dojdzie do poziomu oscarowych produkcji, i co wtedy? Ludzie będą ignorować bardzo dobre filmy, bo stworzyła je maszyna? Obawiam się, że aktorstwo ludzkie zostanie w przyszłości zawężone do kina niezależnego i teatrów.
Literacka sci fi dawno poprzewidywała połowę interakcji między społeczeństwem a technologią, głównie z perspektywy technofobicznej. Wiele pomysłów trafia do filmów, seriali, czy gier video nawet dekady później. Pomysł wirtualnej celebrytki sięga co najmniej 1996 roku ("Idoru" Williama Gibson), a sztucznego celebryty to aż 1955 roku ("Model Yancy'ego" Philipa K. Dicka)

Brzydka...
Prawdziwej kobiecie można pewne niedoskonałości wybaczyć - ale to jest efektywnie dmuchana lala, z racji czego nie dostaje bonusu za piękno wewnętrzne, więc powinna być od naturalnej kobiety atrakcyjniejsza...
Ps. I nie jest nawet tak, że się nie da, bo na necie pełno jest przykładów tego co potrafią osiągnąć niektórzy nastrój-czarodzieje prompta.
PPs. A ta aktorka, to coś, pewna wypadkowa wygenerowana na podstawie wizerunków należących do osób które albo nie wyraziły na to zgody, zostały oszukane/zmuszone, albo nie zdają sobie sprawy (rzadko z własnej winy) jakie będą konsekwencje użyczenia swojego wizerunku/umiejętności/talentu/etc. korporacjom na wieczne używanie --->