„Jesteśmy skończeni”. Chad Stahelski obawiał się porażki po pokazie pierwszego Johna Wicka

John Wick to dziś jedna z najbardziej znanych serii akcji, a franczyza skupiona wokół płatnego zabójcy granego przez Keanu Reevesa nie zwalnia i wciąż jest rozwijana za sprawą zapowiedzianych spin-offów. Pokaz testowy widowiska, które zapoczątkowało markę, nie wróżył jednak takiego sukcesu. O tym, z jak chłodnym przyjęciem przez pierwszych widzów spotkał się film, opowiedział niedawno reżyser Chad Stahelski.

Dziś wiemy, że decyzja twórców o tym, aby nie podejmować pochopnych działań i nie wprowadzać żadnych nieprzemyślanych zmian, była dobrym wyborem. Reżyser i odtwórca tytułowej roli przekonali się o tym już podczas pierwszego seansu z prawdziwą publicznością, a nie z widownią złożoną z osób z Hollywood.

Przypomnijmy, że choć czwartą część Johna Wicka planowano jako tę zamykającą historię zawodowego płatnego zabójcy, to nie jest wykluczone, że kolejna część widowiska z Keanu Reevesem powstanie. Fani uniwersum już wkrótce na pewno będą mogli obejrzeć spin-off opowiadający o właścicielu hoteli Continental oraz film Ballerina, w którym pojawi się również tytułowy bohater serii Stahelskiego.

Więcej:„Mógłbym oglądać Evę Green grającą drzewo przez 3 godziny”. Wielka gwiazda dołącza do obsady 3. sezonu Wednesday

• aktorzy
• Hollywood
• filmy sensacyjne