Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 3 sierpnia 2021, 11:08

CEO Take-Two nadal nie wierzy w Game Passa

CEO Take-Two ponownie wypowiedział się na temat usług pokroju Xbox Game Pass. Strauss Zelnick nadal nie wierzy w sukces tego modelu dystrybucji.

W SKRÓCIE:
  • Strauss Zelnick ponownie wyznał, że nie wierzy w usługi pokroju Xbox Game Pass.
  • Udostępnianie za ich sprawą premierowych produkcji ma nie mieć sensu.
  • Ma to związek ze sposobem konsumpcji gier.

Prezes Take-Two Strauss Zelnick znany jest z negatywnego podejścia do usług abonamentowych pokroju Xbox Game Pass. Swój stosunek do subskrypcji tego rodzaju wyraził już w ubiegłym roku, poddając w wątpliwość sens umieszczania w nich gier w momencie ich premiery. Podczas ostatniej konferencji z inwestorami (via GameSpot) ponownie wypowiedział się na ten temat. Jak widać, nie zmienił swojego zdania.

Nasze poglądy nie uległy zmianie. Uważamy, że model subskrypcji ma sens w przypadku gier katalogowych. Nie dotyczy to jednak najważniejszych tytułów. Aby jakikolwiek model biznesowy miał sens w branży rozrywkowej, musi działać zarówno na korzyść twórców, jak i konsumentów.

Zelnick stawia więc sprawę jasno. Take-Two bierze pod uwagę możliwość umieszczenia w serwisach typu Xbox Game Pass swoich starszych lub pomniejszych gier. Nowe tytuły nie będą się jednak w nich pojawiać, ponieważ bardziej opłacalna jest ich klasyczna dystrybucja. Ma to być związane ze sposobem, w jaki konsumenci korzystają z elektronicznej rozrywki. Według prezesa Take-Two to, co wydaje się sensowne w przypadku filmów i seriali, nie musi być właściwym rozwiązaniem w przypadku gier.

Konsumenci, którzy angażują się w rozrywkę interaktywną posiadają inne wzorce konsumpcji niż ci, którzy korzystają z linearnych źródeł rozrywki (filmy, seriale, programy telewizyjne – przypis autora). Konsumenci rozrywki linearnej są w stanie przyswoić około 150 godzin programów miesięcznie. To prawdopodobnie nawet do 100 różnych tytułów. W przypadku rozrywki interaktywnej konsumenci spędzają przy niej około 45 godzin miesięcznie i może to przekładać się na jeden, dwa, trzy, cztery tytuły. Na pewno nie jest to jednak 100 produkcji. Tak więc z punktu widzenia konsumenta nie jest jasne, czy model subskrypcji ma sens dla większości osób.

Odmienne zdanie zdają się mieć inni producenci, którzy chętnie umieszczają swoje tytuły w ofertach serwisów pokroju Xbox Game Pass. Możliwe, że Take-Two również zmieni kiedyś swoje podejście. Strauss Zelnick wyznał bowiem, że nie chce kompletnie zamykać się na ten sposób dystrybucji. W przyszłości firma ma co jakiś czas korzystać ze wspomnianych usług i testować opłacalność tego rozwiązania.

Przemysław Dygas

Przemysław Dygas

Na GRYOnline.pl opublikował masę newsów, nieco recenzji oraz trochę felietonów. Obecnie prowadzi serwis Cooldown.pl oraz pełni funkcję młodszego specjalisty SEO. Pierwsze dziennikarskie teksty publikował jeszcze na prywatnym blogu; później zajął się pisaniem na poważnie, gdy jego newsy i recenzje trafiły na nieistniejący już portal filmowy. W wolnym czasie stara się nadążać za premierami nowych strategii i RPG-ów, o ile nie powtarza po raz enty Pillars of Eternity lub Mass Effecta. Lubi też kinematografię i stara się przynajmniej raz w miesiącu odwiedzać pobliskie kino, by być na bieżąco z interesującymi go filmami.

więcej