Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 9 września 2025, 14:26

autor: Adrian Werner

Były szef Bethesdy miał rację? Weteranka Xboxa potwierdza jego obawy. „Tworzy to dziwne, wewnętrzne napięcia”

Weteranka działu gier Microsoftu, Shannon Loftis, dołączyła do Pete’a Hinesa w krytyce wpływu Xbox Game Passa na branżę gier.

Źródło fot. No Brakes Games. Human Fall Flat to rzadki przypadek gry, która mocno skorzystała na Game Passie. Takie wyjątki nie zdarzają się jednak często.
i

Wczoraj pisaliśmy o negatywnej opinii Pete’a Hinesa, czyli byłego prezesa Bethesedy, na temat Xbox Game Passa. Uważa on, że obecnie ten model subskrypcji jest niekorzystny dla twórców – mimo że to ich dzieła decydują o wartości (i sukcesie) takich abonamentów.

Teraz rację przyznała mu Shannon Loftis, która spędziła w dziale gier Microsoftu ponad dwie dekady, kończąc jako wiceprezeska Xbox Game Studios. Komentując wypowiedź Hinesa stwierdziła ona:

Jako osoba, która przez wiele lat pracowała przy grach na konsole Xbox, mogę potwierdzić, że Pete ma rację. Chociaż Game Pass może pochwalić się kilkoma sukcesami w przypadku gier, które w przeciwnym razie zniknęłyby w morzu innych tytułów (np. Human Fall Flat), dla większości produkcji dostępność w GP odbywa się kosztem przychodów ze sprzedaży detalicznej, chyba że gra została zaprojektowana od podstaw z myślą o monetyzacji po premierze. Mogłabym (i być może kiedyś to zrobię) napisać całe strony o dziwnych wewnętrznych napięciach, jakie to wywołuje.

W ostatnich latach wielokrotnie widzieliśmy, że obecność gry w Game Passie negatywnie wpływała na sprzedaż na Xboksach i pecetach. Są oczywiście wyjątki (np. tegoroczne Clair Obscur: Expedition 33), ale fakt, że zarówno Pete Hines, jak i Shannon Loftis – oboje przez wiele lat związani z Microsoftem – krytykują ten model, sugeruje, że takie wyjątki są dosyć rzadkie.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej