Weteranka działu gier Microsoftu, Shannon Loftis, dołączyła do Pete’a Hinesa w krytyce wpływu Xbox Game Passa na branżę gier.
Wczoraj pisaliśmy o negatywnej opinii Pete’a Hinesa, czyli byłego prezesa Bethesedy, na temat Xbox Game Passa. Uważa on, że obecnie ten model subskrypcji jest niekorzystny dla twórców – mimo że to ich dzieła decydują o wartości (i sukcesie) takich abonamentów.
Teraz rację przyznała mu Shannon Loftis, która spędziła w dziale gier Microsoftu ponad dwie dekady, kończąc jako wiceprezeska Xbox Game Studios. Komentując wypowiedź Hinesa stwierdziła ona:
Jako osoba, która przez wiele lat pracowała przy grach na konsole Xbox, mogę potwierdzić, że Pete ma rację. Chociaż Game Pass może pochwalić się kilkoma sukcesami w przypadku gier, które w przeciwnym razie zniknęłyby w morzu innych tytułów (np. Human Fall Flat), dla większości produkcji dostępność w GP odbywa się kosztem przychodów ze sprzedaży detalicznej, chyba że gra została zaprojektowana od podstaw z myślą o monetyzacji po premierze. Mogłabym (i być może kiedyś to zrobię) napisać całe strony o dziwnych wewnętrznych napięciach, jakie to wywołuje.
W ostatnich latach wielokrotnie widzieliśmy, że obecność gry w Game Passie negatywnie wpływała na sprzedaż na Xboksach i pecetach. Są oczywiście wyjątki (np. tegoroczne Clair Obscur: Expedition 33), ale fakt, że zarówno Pete Hines, jak i Shannon Loftis – oboje przez wiele lat związani z Microsoftem – krytykują ten model, sugeruje, że takie wyjątki są dosyć rzadkie.
Więcej:Xbox Game Pass to kiepska opcja? Gracz wydał na usługę 1200 dolarów przez 5 lat i szczerze żałuje

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.