Wyjaśniamy różne wersje oraz sposób działania Battle Passa w Battlefieldzie 6. Karnet spotkał się z mieszanym odbiorem społeczności, głównie przez cenę oraz zadania do wykonania.
Wraz ze startem pierwszego sezonu oraz modułu RedSec, Battlefield 6 – tak jak większość dzisiejszych gier-usług – otrzymał Battle Passa. Wprowadza on do gry nowy system progresji, pozwalający graczom odblokowywać dodatkową zawartość. Część społeczności głośno go jednak skrytykowała.
Battle Pass w Battlefield 6 został zaprojektowany w taki sposób, aby dać graczom większą kontrolę nad kolejnością zdobywania nagród. Schemat składa się z trzech kluczowych etapów.
Nie wszystkie nagrody w Battle Passie są oczywiście za darmo, a gracze, którzy chcą zdobyć całą kolekcję, muszą niestety sięgnąć po portfel. Karnet w Battlefieldzie 6 składa się z trzech poziomów.
Battle Pass nie spotkał się ze zbyt ciepłym przyjęciem wśród społeczności Battlefielda 6. Duża część graczy narzeka na zbyt wygórowaną cenę, zwłaszcza wersji Pro. Zwrócono uwagę, że 25 euro za dodatkową zawartość do gry, która już sama w sobie kosztuje 70 euro, to absurd.
Z drugiej strony takie opinie zdają się płynąć głównie od osób, które nie miały zbyt dużej styczności z grami-usługami. Wielu użytkowników w odpowiedzi zwróciło bowiem uwagę, że dziś jest to już standard w branży, który nie powinien nikogo dziwić. Dodatkowo podkreślają, że wersja Pro służy głównie przyspieszeniu progresji, a zdecydowaną większość nagród można zdobyć, kupując standardowy karnet za 10 euro.
Jednakże jest jeszcze jeden element Battle Passa, który spotkał się ze sporą krytyką. Chodzi konkretnie o zadania, za które zdobywamy punkty BP. Okazuje się, że część z nich jest ekskluzywna dla modułu Battle Royale, co nie spodobało się osobom, które nie chcą grać w RedSec.
BR powinien mieć własną listę wyzwań. To absurd, że prawie połowa (wliczając bonusowe) cotygodniowych wyzwań jest zablokowana i wymaga grania w BR. Kupiłem tę grę, żeby grać w BF6, a nie żeby być zmuszanym do waszego darmowego battle royale.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
1

Autor: Marcin Bukowski
Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).