Assassin's Creed sprzed 11 lat wciąż ma lepsze animacje niż nowe odsłony. Fani zastanawiają się co poszło po drodze nie tak
Nowe Asasyny wyglądają waszym zdaniem gorzej niż poprzednie odsłony? Jeśli tak, to nie jesteście jedyni – gracze doszukują się możliwych przyczyn takiego zjawiska.

Jako w zasadzie „pełnoletnia” już seria, Assassin’s Creed zdołała przejść przez wszelkiego rodzaju ewolucje graficzne. Widzimy to chociażby porównując pierwszą część z najnowszym AC: Shadows – bo choć powodów do krytyki nigdy nie brakuje, lokacje osadzonej w XVI-wiecznej Japonii grze zdecydowanie robią wrażenie.
Z drugiej strony nie wszystko złoto, co się świeci. Choć pod względem szaty graficznej Asasyny mają się dobrze, gracze regularnie zwracają uwagę na pogarszające się animacje.
„Gdzie popełniliśmy błąd?”
Temat wadliwych animacji w najnowszych grach z serii Assassin’s Creed powrócił w ramach jednej z ostatnich dyskusji na redditowym forum, która początkowo chwaliła graficzną stronę AC: Unity. Odsłona z 2014 roku zabierała graczy do czasów Rewolucji Francuskiej, szczycąc się najnowszą – jak na tamten czas – technologią przygotowaną z myślą o ówczesnej generacji konsol.
Dialog internautów szybko zboczył ze wspominkowego toru, przenosząc się na szlak pełen pretensji względem Ubisoftu. Gracze zaczęli porównywać jedenastoletnie Unity z nowszymi częściami (w tym wydanym dwa lata temu AC: Mirage), zauważając że studio coraz gorzej radzi sobie z animacjami postaci, szczególnie w kwestii ich mimiki.
W weekend po raz pierwszy zagrałem w Mirage i w ciągu pierwszych 30 minut natrafiłem na NPC-a dziecka wyższego od Basima.
- DMM4138
Warto oczywiście nadmienić, że AC: Unity było – jak to opisują internauci – zbyt ambitne jak na swoje czasy, co przyczyniło się do problemów z płynnością. Dziś konsole pokroju PlayStation5 nie mają z tak szczegółową oprawą problemów, dzięki czemu francuski Asasyn odzyskał godność w oczach społeczności kosztem młodszego rodzeństwa, które zastępuje go w ogniu krytyki.
Zmiana na gorsze nie jest jednocześnie spowodowana wyłącznie przez dawną ambicję Ubisoftu. Jak zauważył fan w jednym ze starszych wątków, studio zrezygnowało z mocapu po premierze Origins na rzecz czystej animacji. Miało to na celu zaoszczędzenie czasu i pieniędzy podczas prac nad zadaniami pobocznymi i nielinearnymi dialogami – samo Mirage dodatkowo miało o wiele mniejszy budżet.
Myślicie, że animacje w najnowszych Asasynach rzeczywiście zmieniły się na gorsze? A może nie zauważyliście zbytniej różnicy podczas zabawy?

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
- Różności